Jump to content
Dogomania

Ariel27

Members
  • Posts

    11
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Katowice
  • Interests
    psy, koty i króliki

Ariel27's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Moi drodzy bardzo prosimy o pomoc potrzebne domy tymczasowe, pomoc fizyczna, klatki, pożywienie i pieniądze na leczenie 40 lub więcej królików z interwencji w Katowicach ! Około 40 królików żyje u człowieka w wykopanych norach pod podłogą. Warunki bytowe są dramatyczne. Jutro z wolontariuszami jadę odebrać zwierzęta. Prosimy o reklamowanie wydarzenia, pomoc finansową lub zakupy w [URL="http://www.swiat4lap.pl"]www.swiat4lap.pl[/URL] na rzecz Fundacji. Wszystkie dary będą przekazane domom tymczasowym jako pomoc w opiece nad królikami. Kontakt do osoby zawiadującej akcją [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] POTRZEBUJEMY JESZCZE PONAD 10 DOMÓW TYMCZASOWYCH ! Wydarzenie na FB [URL]http://www.facebook.com/events/324473950986778/[/URL]
  2. Witam Poszukuję na terenie Śląska profesjonalnej hodowli pinczerków miniaturowych. Czy ktoś poleca bądź zna może w/w hodowlę? Szukałam na internecie, ale coś nie potrafię znaleźć. Poszukuję szczeniaka dla mojej matki, która straciła długoletniego przyjaciela jorka, Kasperka.
  3. [I]chciałybyśmy przedstawić wszystkim historię króliczki, która była z nami tylko chwilę... dzisiaj pracownicy schroniska zostali powiadomieni o króliku przebywającym w piwnicy w mieszkaniu na jednym z toruńskich osiedli przyjęli zgłoszenie i odebrali królika...otoczonego trutkami na szczury, już wtedy nie miała szansy- teraz to wiemy. mimo podjętej próby nie udało się. doktor cudem podłączył jej kroplówkę. mieliśmy jeszcze nadzieję...ale po kilkunastu minutach dostała ataku- wstrząsu, rzucało nią. doktor szybko podał adrenalinę, potem ją reanimował. odeszła. króliczka miała przerwany rdzeń kręgowy- zero czucia w tylnych łapkach. jej łapki były zakrwawione- miała powyrywane pazury. była zagłodzona, ważyła 1,30 kg, nie miała odrobiny tłuszczu. jej spojówki były porcelanowe. w uszach nie było widocznej najmniejszej żyłki. temperatura jej ciała wynosiła 35,8 st. serce biło bardzo słabo. zęby wymagały korekty. to tylko wstęp. wykonaliśmy sekcję zwłok. najprawdopodobniej bezpośrednią przyczyną śmierci był wysięk krwi do jamy brzusznej- mimo, że krwi nie było w jamie opłucnej to wskazuje na efekt zatrucia. zazwyczaj przy zatruciu krew jest też w opłucnej, jednak tutaj już bardzo mała dawka mogła ją zabić. jak długo ją zabijała? doc powiedział mi, że biorąc pod uwagę takie zatrucie może 2-3 dni temu mogliśmy ją uratować. (biorąc pod uwagę to, gdzie została znaleziona opcja choroby zakaźnej jest mało prawdopodobna, a w jednym z najlepszych laboratoriów, które zdążyliśmy spr. nie przewidywali nawet opcji wykonania badań w kierunku zatrucia u królika trutką na szczury- oczywiście badania pośmiertnego toksykologicznego) jej wątroba była w tragicznym stanie. rozrywała się w dłoniach. nie miała odrobiny tłuszczu. była pusta. miała zanik mięśni. najpierw została zagłodzona, a potem zabiła ją trucizna. leżała, nie mogąc się wydostać, nie mogąc ruszyć tylnymi łapkami wśród trutki dla szczurów. w I chwili przeszywał nas ból, potem ogarnęła niewyobrażalność złość, nad którą nie sposób zapanować. oto nasze człowieczeństwo. na tych zdjęciach ona żyje. żyje jak to brzmi.[/I] (więcej informacji i zdjęcia znajdują się na forum SPK [url]http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10668.msg213021;topicseen#msg213021[/url] ):-(
  4. [IMG]http://img827.imageshack.us/img827/7910/20100716197.jpg[/IMG] [IMG]http://img831.imageshack.us/img831/4225/20100716201.jpg[/IMG] [IMG]http://img843.imageshack.us/img843/9852/20100716202.jpg[/IMG]
  5. Miałam edytować post, ale jakiś problem był. Chciałam ejszcze dopisać, że Pixie była bardziej wyluzowana i spokojniejsza niż Pszczoła, spała nawet z maxymalnie wyciągniętymi kopytkami. Naprawdę sa takie kochane, i te spojrzenia, takie smutne, spragnione miłości...
  6. Witam Bardzo się cieszę, że sunie sa już w nowym, wspanialym domu. Zasługują na to. Chciałabym jednocześnie bardzo przeprosić p. Ilonę, za to, że musiała na nas czekać tak długo, ale zanim mieliśmy już wyruszyć w podróż to jednak przez godzinę próbowaliśmy wyciągnąć sunie spod fotela samochodowego. Za nic na świecie nie chciały wyjść, takie przerażone były. Każda próba wyciągnięcia ich kończyła piskiem. Nie miałam serca ich zostawić pod fotelem na 5-6 godzinna podróż, na szczeście dzięki pomocy męża udało się nam w końcu wyciągniąć sunie. Posiedzieliśmy trochę na trawce, chciałam, żeby zrozumiały, że krzywdę im nie zrobimy, tak mocno tuliły się do moich nóg, jeszcze nigdy tak przerażonych psów nie widziałam. Gdy troszkę się uspokoiły usadowiłam ich na tylne siedzenie i tak leżały wtulone do siebie przez całą drogę, spały smaczne, Pszczółka była trochę spięta, skulona, ale w Łodzi już się rozlużniła i uspokoiła się. Dwa razy zrobiłyśmy przystanek za Częstochowa i w Łodzi. W Łodzi kupiłam dla ich suchą karmę, zadowolone zjadły wszystko. Pszcżółka podczas wcinania cały czas merdała ogonem. Zdjęcia z naszej wspólnej podróży wkleję późnej, cieszę się, że mogłam w jakiś sposób pomóc i że miałam zaszczyt poznać takie wspaniałe, kochane istotki.
  7. Transport do Torunia cały czas aktualny i nie zmienilam zdania. Caly czas czekalam na znak Nie dostalam wiadomosci z gg
  8. [quote name='Szarotka']Jest naprawde sliczna, poza tym kroliki sa mniej wymagajace niz psy czy koty :):)[/QUOTE] o tym się nie zgodze. Mam kota, mam psa i mam króliczka. Z ręka w sercu zapewniam, że króliki są baaardzo wymagającymi zwierzakami, bo to nie oni dostosują się do ciebie, ale Ty do ich. i prosze cie. nie powielaj stereptypu.
  9. A może dlatego, że króliczki, koty i psy są bardzo wymagającymi zwierzętami niż gryzione? :cool1:
×
×
  • Create New...