Znalazłam takie info:
[QUOTE]Krojone, cięte ogórki i inne dyniowate: cukinie, dynie, kabaczki, patisony uwalniają enzym, który powoduje rozkład witaminy C. Ten enzym to askorbinaza. Dlatego łączenie surowego ogórka z innymi warzywami bogatymi w witaminę C - pomidorami, papryką, innymi – powoduje, że jej ilość w sałatce maleje do zera. Aby do tego nie dopuścić ogórki należy wcześniej zakwasić cytryną, octem winnym, kefirem, jogurtem lub kwaśną śmietaną. W kwaśnym środowisku askorbinaza staje się nieaktywna. Dopiero tak przygotowane ogórki można połączyć z innymi warzywami. Kwaszenie i marynowanie ogórków też powoduje zniszczenie askorbinazy [/QUOTE]
[URL]http://www.ogrod.autogielda.pl/?pysznoscizwarzywiowocow,3304[/URL]
Także jeśli ktoś się boi o niedobory witaminy C, to wedle tego tekstu można np. cukinię, dynię, kabaczka itp. "utopić" w jogurcie/kefirze ;) Ja bym jednak nie demonizowała. Wystarczy nie podawać takich warzyw za każdym razem, a nic się nie powinno stać. Mówię też na podstawie obserwacji własnych - w papkach moich psów cukinia jest od dłuższego czasu wszechobecna, a o żadnych niedoborach nie ma mowy. Poza tym, jak wspomniano pies potrafi syntetyzować witaminę C, nie musi mieć jej dostarczanych w takich ilościach jak np. człowiek, pozbawiony takich "zdolności". No i może to błąd, ale ja osobiście nie traktuję papki jako głównego źródła witamin moich psów, to raczej podroby i mięso w tym przypadku spełniają tą rolę. Warzywa i owoce jako uzupełnienie + "poślizg".