Pani_Piorunowa

Niech może wypowie się Voess bo ona miała informację na ten temat. Ja tylko dostałam maila od państwa z Pobierowa, w którym nie było słowa na ten temat, ani nawet jego treść nic nie sugerowała, że muszą go oddać.

Hej, właśnie dostałam maila od Państwa z Pobierowa, którego treść nie wskazywała na to że chcą go oddać... Pisali że dogadał się z kotami, że nie przytył i że już nie potrzebuje opatrunków. Dodali też foteczki :) [IMG]http://triton.imageshack.us/Himg844/scaled.php?server=844&filename=fartkotyiryby201008010.jpg&res=gal[/IMG] [IMG]http://img843.imageshack.us/img843/2545/fartkotyiryby201008001.jpg[/IMG] [IMG]http://img833.imageshack.us/img833/7158/fartkotyiryby201008009.jpg[/IMG] [IMG]http://img844.imageshack.us/img844/8154/fartkotyiryby201008010.jpg[/IMG]

[IMG]http://img193.imageshack.us/img193/9666/sn850743jzzpl.jpg[/IMG] [IMG]http://img837.imageshack.us/img837/6302/sn850738jzzpl.jpg[/IMG]

[IMG]http://img837.imageshack.us/i/sn850738jzzpl.jpg[/IMG] [IMG]http://img193.imageshack.us/i/sn850743jzzpl.jpg[/IMG]

[IMG]http://img651.imageshack.us/img651/604/sn850724jzzpljzzpl.jpg[/IMG] [IMG]http://img831.imageshack.us/img831/1094/sn850759jzzpl.jpg[/IMG] [IMG]http://img193.imageshack.us/i/sn850743jzzpl.jpg[/IMG] [IMG]http://img831.imageshack.us/i/sn850749jzzpl.jpg/[/IMG] [IMG]http://img837.imageshack.us/i/sn850738jzzpl.jpg/[/IMG]

Hej, czasem zaglądam na forum i sobie pomyślałam, że może dodam kilka aktualnych fotek Azuli :) [IMG]http://yfrog.com/i3sn850724jzzpljzzplj[/IMG]

Ojejku... wiadomo coś więcej? Śledziłam wątek Farcika z nadzieją że mu się uda :(

Ooo jak się cieszę, że u Farcika powoli się układa :)Tu jeszcze pare zdjec z poobierowa które zrobilismy [url]http://img291.imageshack.us/img291/1503/sn850715.jpg[/url] [url]http://img714.imageshack.us/img714/7633/sn850712.jpg[/url] [url]http://img291.imageshack.us/img291/6642/sn850714.jpg[/url] [url]http://img411.imageshack.us/img411/1503/sn850715.jpg[/url] [url]http://img683.imageshack.us/img683/1448/sn850716.jpg[/url] [url]http://img843.imageshack.us/img843/7200/sn850717.jpg[/url] [url]http://img291.imageshack.us/img291/1967/sn850718.jpg[/url] [url]http://img130.imageshack.us/img130/6820/sn850719.jpg[/url] [url]http://img838.imageshack.us/img838/5629/sn850720.jpg[/url] [url]http://img685.imageshack.us/img685/221/sn850721.jpg[/url] [url]http://img210.imageshack.us/img210/4225/sn850722.jpg[/url]

Tak, niestety chyba nie dogadał się z jednym z kotów. Ale to Voess jest najbardziej zorientowana bo rozmawiała z tym Panem przez telefon.

Hej, piszę właśnie ze Szczecina. Podróż minęłą... No właśnie, niestety dwa razy nam wymiotował, na szczęście mieliśmy na siedzeniach taką narzutkę do przeworzenia psów więc na stacji pod kran i już :) pierwsze 100km było ciężkie bo Fart się wiercil, opatrunek spadał itp. ale potem jak już się uspokoił to już było z górki. Państwo z Pobierowa bardzo miło nas przyjęli. Syn tych ludzi strasznie cieszył się na przyjazd psiaka. Jak wrócę to załączę kilka zdjęć z nowiego domku. Mamy niewiele bo nam się jak na złość aparat rozładował, ale Pan z Pobierowa też obiecał coś niebawem nadesłać. Niestety, są też i złe wieści. Pani Kasia jest z nimi w kontakcie i martwimy się, że jednak będzie to tymczas a nie stały domek... :( Ale zobaczymy, może jakoś się ułoży.

To i ja dorzucę dla Czarliego 30 zł :) niewiele, ale zawsze coś :)

Wyjedziemy jutro rano, bo dzisiaj już nie damy rady - jesteśmy trochę padnięci całym dniem. Państwo z Pobierowa wiedzą że będziemy popołudniu :)

Przed chwilą dzwoniłam do Pobierowa. Pan urzekł mnie swoją troską o Farcika. Już wiem gdzie i jak jechać, Państwo zorganizują dla niego spanie, miski i smyczkę :) wyjeżdżamy jutro w nocy, na miejscu planujemy być w piątek rano. Jak wrócimy to zdam relacje co i jak :) Ale po tym telefonie jestem pełna optymizmu :D

Jest bardzo absorbujący, chce cały czas na kolana wchodzić, a jak widzi swoje odbicie w lustrze to szczeka :) Jest posłuszny, w domu jak mogę sobie pozwolić na skupienie większej uwagi na nim to chodzi bez kołnierza. Na spacery też mu zdejmuję. Na smyczce jako tako sobie radzi, nie robimy dużych maratonów bo on nie jest chętny, poza tym nie wiem czy nie za wcześnie na to :) jak mijamy inne psy to tylko wzmaga się z nim czujność, na przechodniów nie reaguje, a że mieszkamy w centrum to mijamy duuużo ludzi :) Jest bardzo grzeczny, tylko pełen energii. Jak nie ma co robić to zaczepia żeby się z nim bawić :) Lekarz mówił żeby zmieniać mu opatrunki raz dziennie, ale jak on się wyszaleje z nami i wyskacze w domu to mu się wszystko przekręca i dla świętego spokoju na wieczór też mu wszystko na nowo układam :) Poza tym łasi się jak kot :)

[quote name='anhata']Widzę, ze Farcik rozgościł się w domku. Nie ma to jak narzutę sobie pogryźć :D[/QUOTE] To nie narzuta tylko skórzane ucho naszego Pioruna :)