-
Posts
197 -
Joined
-
Last visited
Converted
-
Location
Elbląg
Rupak's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Witam, wczoraj adoptowaliśmy Misiunia :) Drogę do Krakowa zniósł bardzo dobrze (oprócz ciągłego ślinienia się oraz jednego małego bełta kilometr od domu). Już wtedy nas zadziwił - był BARDZO grzeczny. Jest z nami dopiero jeden dzień, a chodzi równo przy nodze, reaguje na swoje nowe imię (Pinto) jest niesamowicie usłuchany jakby znał nas od lat ! Teraz leży na swoim posłaniu po dwugodzinnym spacerze i śpi jak niemowlę :) Jesteśmy zachwyceni i zakochani.
-
[IMG]http://lh5.ggpht.com/_rQDjkYFeg5E/TUQMXrWy0oI/AAAAAAAAAlA/yw3GjlPausk/s640/kt.JPG[/IMG] [img]http://lh5.ggpht.com/_rQDjkYFeg5E/TUQMYVUD9PI/AAAAAAAAAlI/5XcLMNwoVAU/s640/kt2.JPG[/img] [IMG]http://lh3.ggpht.com/_rQDjkYFeg5E/TUQMX0p_upI/AAAAAAAAAlE/1xPK_A8Asac/s640/kt3.JPG[/IMG] Kazimierczuk pozdrawia. Czuje się już lepiej (dzięki tej paście). Powoli to idzie, ale do przodu. Nie mogę uwierzyć, że jest już taki duży :) (i że tyle je)
-
słuchajcie, mam małe pytanie (w sumie to szczególnie kieruję je do Kordonii). Czy ktoś z was stosował Enisyl F ? byłam dzisiaj na konsultacji u weterynarza (bez Kazimierza, uznałam, że to bez sensu) i babeczka poleciła mi właśnie ten lek i podobno jest bardzo dobry. Mam zamiar go kupić, ale chciałam jeszcze zasięgnąć języka, bo tanie to to nie jest a nie chcę wyrzucać pieniędzy w błoto. z góry dzięki :)
-
Kamilo, on faktycznie ma taki "wyraz twarzy" jakby był wkurzony :D Ale to przesłodki kot i największy pieszczoch. Rano jak się budzę zawsze mnie wita i wyciera się pyszczkiem o moją twarz, pcha się na ręce. Moją kotkę zawsze musi dotykać, choćby ogonem. Co prawda ma ADHD drapie i gryzie wszystko, a najbardziej mnie i tapety( dlatego ma przydomek Szatan i Terrorysta. Uwielbia gryźć mnie w nocy po policzkach i później znajduje zaschniętą krew :P), ale jest kochany okrutnie.
-
wysyłam zdjęcia małęgo Kaźmierza. Zdjęcia kiepskie, bo robione komórką, ale widać jaki jest duży. Kaźmierz aka Szatan aka Łobuz aka Terrorysta jest JESZCZE chory :< Na razie robimy przerwę od leków, bo lekarz powiedział, że może mu wysiąść wątroba. [URL="http://img217.imageshack.us/i/dsc00505f.jpg/"][IMG]http://img217.imageshack.us/img217/9167/dsc00505f.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL] [URL="http://img5.imageshack.us/i/dsc00507jt.jpg/"][IMG]http://img5.imageshack.us/img5/8166/dsc00507jt.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL] [IMG]http://img217.imageshack.us/i/dsc00505f.jpg[/IMG] [IMG]http://img5.imageshack.us/i/dsc00507jt.jpg/[/IMG][IMG]http://img5.imageshack.us/i/dsc00507jt.jpg/[/IMG]
-
Dzisiaj rano Kazimierzowi się pogorszyło. Po południu sprawdziłam mu oczy i jedno oko masakra, leci z niego, spojówki powiększone, swędzi go. Od razu pojechałam do weta na grunwaldzkiej, jedynego otwartego. wet powiedział, że z jednej wirusówki wpadł w drugą, czyli w ten herpeswirus. Dostał krople do oczu i antybiotyk. Masakra!
-
Kordoniu, dziękuję ci za odpowiedź! Kazimierz miał kaliciwiroze, ale z tego już wyszedł. teraz jest podziębiony i to przeziębienie nie chce mu przejść. Dostał witaminy na odporność, mam jeszcze takie tabletki smakowe witaminowe, ale nie chce tego jeść, więc nie wiem co mu jeszcze mogę podawać. Dziękuję, poczekam, aż zupełnie wyzdrowieje.
-
[quote name='Rupak']zrobiłam jakie takie ogłoszenie Kazimierza. Bardzo proszę o wrzucenie ogłoszenia na stronę schroniska. z góry dziękuję :* [URL]http://www.portel.pl/ogloszenia.php?id_ogl=822636[/URL][/QUOTE] Ponawiam prośbę. z portelu dzwonią do mnie same oszołomy niestety. Kazimierz dalej przeziębiony. Chodzę z nim do mojego weterynarza, który kazał odstawić antybiotyki, bo tylko go osłabiają. Ciągle mnie to gryzie, czy mogę oddać komuś nie zaszczepionego kota? wet mówi, że tak, ale ja się boję i nie daje mi to spokoju.. moi rodzice naciskają, żebym zaczęła na serio szukać mu domu..
-
zrobiłam jakie takie ogłoszenie Kazimierza. Bardzo proszę o wrzucenie ogłoszenia na stronę schroniska. z góry dziękuję :* [url]http://www.portel.pl/ogloszenia.php?id_ogl=822636[/url] Kazimierz trochę się podziębił i za dwa tygodnie w poniedziałek dopiero będzie można go zaszczepić. tak mi mój wet powiedział. Strasznie go pokochałam, najchętniej nigdzie bym go nie oddawała :(