greenland

Wygląda po zimie (mieszka w ogrodzie) jak terier rosyjski, nie sznaucer:/ Wczesną wiosną tnę go na maxa, potem co miesiąc docinam, bo w upały okrutnie się męczy. Tnę go sama, nożyczkami (:O), bo inaczej na samego fryzjera musiałabym wydać z 500 zł/rok, nie licząc szamponu , dojazdu, czasu... , a dodatkowo zwyczajnie jest mi wstyd jechać do fryzjerki - psa zimą nie czeszę, więc sierść jest miejscami sfilcowana i wyczesywanie jej było by dla niego męczarnią. Wiec obcinam go jak owcę:/ Doradźcie, jaką maszynkę kupić by nie wydać za dużo, a jednocześnie nie robić 50 przerw z powodu jej przegrzewania.

Poprzedniego sznaucera szkolił mi policjant - niestety w obecnej chwili nie moze się tego podjąc:/ No i teraz mam dylemat, bo psiak skończył już 2 m-ce temu 1 1/2 roku więc najwyższa pora na przeszkolenie go. Nie chcę jednak oddawać psa do wyszkolenia - wolę z nim dojeżdżać. Możecie polecić mi kogoś sprawdzonego? Mile widziane okolice Lublińca/Tarnowskich Gór:)

Zapomniałam dodać że wet nic nowego mi nie powiedział - czekać bo psy też rosną skokowo, ze powinien jeszcze urosnąć i żeby mi do głowy nie przyszło karmić go jakimiś anabolikami:)

Mierzyłam go parę dni temu i ma 66cm. Wciąż trochę mały, ale liczę na to, ze te 3 cm jeszcze urośnie. A jak nie - trudno, przecież ważne, że mądry, że budowa prawidłowa i już nie gryzie mojej 6 latki po pupie:)))

Oba moje dotychczasowe olbrzymy było duże - jeden ok.69, drugi prawie 71. Obecny jest po wysokich rodzicach, ale obecnie w wieku 7 miesięcy /ukończonych/ na 60,6 cm, czyli jak dla mnie tragicznie:( Pytałam w dwóch hodowlach, i usłyszałam, ze pies powinien jeszcze podrosnąć ale równie dobrze moze byc tak, ze urośnie do tych minimalnych 65 i to będzie wszystko:( Wygląda pięknie, ale kurduplowato, a jkuż teraz powinien mieć wzrost zbliżony do dorosłego psa:(

Dzięki. Mieszkam na Górnym Śląsku, w moim miasteczku jest dość dobry weterynarz, więc chyba go odwiedzę. Wczoraj wyczytałam, ze za duża dawka wapnia moze zahamować wzrost - no ale musiała by to być chyba faktycznie końska dawka:/ Są nawet preparaty przyspieszająće wzrost i rozwój, ale pierw muszę sie zapytać weta, by nie zrobić głupstwa i nie zaszkodzić psu.

Do 4 miesiaca wspaniale - między 3 a 4 miesiącem przyrósł nawet 10 cm. Potem zaczeło spadać - 3 cm, 2,5 cm, teraz 1,5 cm :((( Karma bardzo dobra, doskonale dobrana. Wszystkie szczepienia, pies zrównoważony, inteligentny. Nic poza zahamowaniem wzrostu się nie dzieje - nie tyje, sierść piękna. Rodzice - b.dobre rodowody. Co mam robić? Czy to taka przypadłość jak niskorosłośc u ludzi? Czy ma szansę doróść do wymaganych min.65 cm? Za 3 dni skończy 7 miesięcy, wiec na rośnięcie nie pozostaje mu dużo czasu...

w górę:)

Właściciele mieszkają niedaleko Częstochowy, w bloku. Pies w czerwcu skończy 2 lata. Muszę się dopytać czy to pies, czy suka. Niestety, nie mogą go dłużej trzymać, bo pies zostając sam w mieszkaniu wariuje i sąsiedzi grożą policją:( W rodzinie ogólny płacz i rozpacz, ale nie ma możliwości, by znaleźć inne wyjście z sytuacji. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, proszę o informację.

Cissak i co ten film niby pokazywał? Nabuzowane psy? Nie widziałeś prawdziwego ataku psa. Mojego psa w ogóle nie mogłem puszczać bez kagańca na pozoranta bo bym musiał w szpitalu odwiedzać kolegów ( policjantów ) pozorantów. A nauke jakąkolwiek trzeba zacząć od posłuszeństwa. Przy moim sznaucerze nikt nie chciał być pozorantem. Przewracał 100 kilowych gości. A nie zdarzyło mu się nigdy nikogo pogryźć czy bez powodu zaatakować. Nie będę oszukiwał szkolenie to jedno ale pies był bardzo mądry dlatego byłem w 100% za niego pewny.

Pytał ktos o obrone u olbrzymów. Ano mam jakieś doświadczenie. Zrobiłem mojemu niestety nieżyjącemu już Olbrzymowi kurs prywatnie u kolegi policjanta. Przez chyba 6 lekcji nic, po prostu prawie 0 reakcji, jakby czuł że to ściema. Jaki wstyd jak 50 kilowy pies nie potrafi obronić swojego Pana!!! Poprosiłem żeby raz pojechała żona. Trener/pozorant położył go fizycznie na siebie i zdenerwował. Pies zmienił się o 180 stopni. Atakował, gonił, pilnował jakby uczył się tego od lat. Jak przyjeżdżaliśmy na komende ( wew. plac ) to policjanci z popołudniowych zmian przychodzili i oglądali "prawdziwego" psa. Zrobiliśmy mu test w pomieszczeniu i zachowywał się jakby był trenowany od lat! Znalazł ubranie obcego, znalazł schowanego pozoranta, obszczekał, a pózniej gdy ten próbował uciec zaatakował. Olbrzym po prostu zna swą siłę a na dodoatek jest bardzo inteligentny. Dopiero gdy zmieliśmy warunki "gry" stwierdził że Pani się nie obroni sama. Do tego doszło zdominowanie pozoranta co mu się spodobało i tyle. Ważne jest moim zdaniem żeby pies wygrywał. Zdejmowanie rekawa lub przewracanie pozoranta ( mój Bellar bez problemu przewracał 105 kg chłopa ) podobało mu się najbardziej. Jak potem do niego doszło że dodatkowo broni nas.... Poza tym sznaucer jest psem stworzonym do pracy. I jak jej ma za mało to sobie znajdzie np. zacznie polować, gonić koty itp. "Spalić" psa jest łatwo na początku. Więc trzeba dać psu wygrywać, cofać się a nie iść na psa, nie bić ( mój dostawał po plecach aż siadał ). Potem mozna ostrzej, a więc iść na psa, szarpać się z nim itd.

Poproszę:) [email][email protected][/email]

Mój miał 7,5 /sznaucer olbrzym/ i wszystko wskazuje na to, że został ukradziony /znaleźliśmy go 10-15 km od domu, potrąconego przez samochód/.