Jump to content
Dogomania

Saphira89

Members
  • Posts

    119
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Saphira89

  1. Nasza weterynarz nie kazała na razie...pytałam się dwa razy, ale może pójdę dla spokojności jeszcze do innego weta.
  2. Zuanna, dziękuję za odpowiedź, póki co Pani weterynarz nie przejęła się zbytnio, to niby normalne... pies linieje, zmienia naskórek na zimę (stąd np. łupież..) ale to nie wąż :P żeby całą skórę zmieniała, po za tym to już dawno przestało wyglądać jak zwykłe linienie.... No nic, dostałam takie żółte coś (zapomniałam nazwy, ale śmierdzi okropnie... kojarzy ktoś?) do rozrobienia w wodzie i smarowania. Sierść wypada coraz mniej, zobaczymy...
  3. ok dziękuję za odpowiedź :) dam znać
  4. Witam, Jeżeli piszę w złym miejscu, albo powieliłam temat z góry przepraszam. Moja sunia w maju przeszła operację ropomacicza, po operacji szybko doszła do siebie, zachowanie normalne, bawi się, dokazuje jak zawsze. Problem polega na tym, że zaczęła strasznie gubić sierść, zdaję sobie sprawę, że idzie jesień, pies linieje (zawsze liniała obficie) jednak w tym momencie to już przesada. Pojawiają się delikatne łyse prześwity. Oczywiście pójdziemy do weterynarza, jednak chciałabym zasięgnąć waszej opinii. Czy nadmierne gubienie sierści może być wynikiem operacji ? Zaburzenia hormonalne? problem z tarczycą? Sunia jest karmiona dość dobrze, gotowane jedzonko (ryż, mięsko) marchewka, jabłka, jajko, czasem twaróg, z suchych karm ostatnio był lukullus, teraz hipoalergiczny brit care, daję jej też 1 czasem 2 tabletki drożdży piwnych.
  5. Bardzo mi przykro, moja poprzednia sunia odeszła w wieku 12 lat, błędna diagnoza weterynarza... niepotrzebna operacja eh, szkoda gadać. W przypadku Tori choroba została wykryta w dobrym momencie, wszystkie wyniki ma dobre, ale dzisiaj mieliśmy problem, rana zaczęła się mocno sączyć (osocze i trochę krwi) szwy są całe, został założony opatrunek i zmieniony antybiotyk - niby poprzedni nie działał i stąd to sączenie się rany...
  6. Dziękuję za rady ! Trochę jest rozpuszczona.... bo nie tylko na jedno łóżko wchodzi :P u nas pies jest traktowany jak członek rodziny (jak u wszystkich psiarzy zapewne) Czyli dostępu do łóżka nie bronić :) w takim razie jutro wykombinuję jej jakiś schodek,nawet jak coś się zniszczy to nie ma problemu, Tori w tej chwili jest najważniejsza, pal licho jakieś poduchy, chociaż ona jest na tyle wysoka że bardziej wchodzi na łóżko niż na nie skacze, sama nie wiem, nie chce żeby sobie krzywdę zrobiła, pewnie jestem trochę przewrażliwiona, ale ta cała sprawa z operacją to był mega stres. Ukochany zwierzak, zadbany, pilnowany a tu nagle brak apetytu, zrobiła się osowiała i ... wyszło że ropomacicze. Wiem, będziemy pilnowali rany, psikam octeniseptem, teraz ubrałam jej ubranko pooperacyjne na noc (i znowu obrażona), w dzień ściągamy bo non stop ktoś z nią jest.
  7. dziękuję za odpowiedź, myślałam już o tym, rano wypróbuję, chociaż obawiam się, że będzie omijać takie schodki szerokim łukiem. Na razie dostała antybiotyk, leży pod stołem obrażona i tęsknym okiem spogląda na kanapę.
  8. Hej, Moja sunia w czwartek (24.05) przeszła operację ropomacicza, oczywiście zdaję sobie sprawę, że po takim zabiegu nie powinna skakać i szaleć przez jakieś 2-3 tygodnie. Niestety jest uparta, przyzwyczajona do spania na łóżku....zastawiliśmy kanapy, pilnujemy jej praktycznie cały czas a i tak potrafi wyczuć moment i jakimś cudem znaleźć się na łóżku, nie jest zrywnym psem, zawsze wskakiwała / wchodziła delikatnie. Ma około 52 cm w kłębie, a łóżko nie jest wysokie. Nie wiem czy damy radę, tak jej pilnować przez kolejne 2 -3 tyg. Miał ktoś z Was kiedyś podobny problem? Istnieje skuteczny sposób aby oduczyć psa spania na łóżku? Załączam zdjęcie rany, wg. mnie wygląda dobrze, ten jeden skok jej nie zaszkodził, ale boję się, że jak sytuacja się powtórzy, może zerwać szwy. Sunia bardzo grzeczna, nie liże rany, nie wariuje, zachowuje się normalnie, jednak w kwestii spania w łóżku jest ... konsekwentnie uparta... Pokarało mnie za rozpuszczanie jej od szczeniaka i pozwalanie na spanie w łóżku..
  9. mój dzisiejszy magnesik :D mam nadzieję, że rasę da się rozpoznać ;D oczywiście zrobiony ręcznie z masy rzeźbiarskiej, pomalowany farbami i polakierowany :D
  10. Hm chyba masz racje, włosy z sierści okrywowej są trochę przycięte i pewnie dlatego wydaje się bardziej szorstka, nie zwróciłam na to wczoraj uwagi.... ogólnie dla mnie to nie wada, wolę ją w krótszym wydaniu :P zresztą pewnie nie umiejętnie ja wyczesałam za pierwszym razem. Sam trymer jest super, porządnie wykonany, psica bardzo chętnie dała się wyczesać, nawet psiak sąsiadki (mieszanka z yorkiem) nie uciekał, jeszcze przetestuje na moim kocie (chociaż on chyba ma za krótkie futro) :P podsumowując zakup uważam za udany :)
  11. Rano w końcu doszedł nasz trymer :) chyba dobrze wybrałam, po 5 minutach czesania psa pełno kłaków :D szkoda, że nie zrobiłam foty, zawsze męczyłam się z tydzień zanim ją jakoś porządnie "odkłaczyłam" teraz będzie dużo wygodniej i szybciej. jedna rzecz mnie tylko trochę zdziwiła ale to nie wina trymera, otóż moja Tori ma na ogól sierść miłą w dotyku, nie za miękką ani nie za twardą, taką w sam raz :P a teraz po wyczesaniu trymerem sierść zrobiła się dziwnie szorstka :P jakbym głaskała jamnika szorstkowłosego... Później jak zrobię to wrzucę jakieś fotki :)
  12. wow ten sweter jest świetny :p bransoletka także, ale schemacik to dla mnie czarna magia :P Gusiaczek- myślę, że wszyscy rozumieją Twój punkt widzenia, "co kto lubi i woli" to tak wyszło przy okazji - taki poboczny mini temacik :)
  13. to miałaś szczęście z tą babeczką :) ja się totalnie nie znam na trymerach :p nie mam pojęcia czym się jeden od drugiego pod względem jakości ostrzy różni :P stwierdziłam, że biorę ten bo wszyscy polecają Marsy, na Artero nawet nie patrzyłam - mój błąd... ogólnie najpierw spodobały mi się Ostery (ze względu na wykonanie, wszystko metalowe) teraz i tak za późno na zmiany :D czekam na przesyłkę i śmiać mi się chce bo na stronie poczty polskiej przypisali jej gabaryt XXL - trymer na mamuta mi przyślą ? wow :P
  14. Nadira - no cóż już zamówiony, mam nadzieję, że nie będzie źle, ona aż tak super grubej/ gęstej sierści nie ma w sumie ciężko mi ją określić :P coś jak golden w dotyku, a z salonem i psim fryzjerem z prawdziwego zdarzenia to u mnie w mieście problem.... jak pytałam się babki, która strzyże psy u nas :p to nic mi nie powiedziała i nie doradziła, a w zoologicznym to już w ogóle patrzyli na mnie jak na zjawisko :D heh
  15. Koreksonowa - masz 100 % racji :) przez to podejście innych ludzi to się wręcz można zrazić do robienia czegokolwiek, ale jak wolą chińskie badziewia za tę przysłowiową dyszkę to ich sprawa... ja dużo bardziej wolę sweterki/ kubraczki, które dostałam od cioci (oczywiście własnoręcznie przez nią zrobione) niż sklepowe swetry które rozciągają się po pierwszym praniu.... uwielbiam te rękawiczki ! ponczo i szaliczek też pierwsza klasa, kwiatki również prześliczne takie kolorowe no i jaki zacny cel ! super :)
  16. hmm :) problem w tym, że ja nie umiem sama "wejść na rynek" już pominę fakt, że większość moich rzeczy ląduje jako prezenty u znajomych...jakby miały pomóc zwierzakom to jeszcze lepiej, swego czasu zaglądałam na bazarki, w latach szkolnych pomagałam w schronisku dla psów, zwierzaki są dla mnie naprawdę bardzo ważne, nawet studia kończyłam przyrodnicze (dlatego tak słabo z pracą) więc to nie chodzi o brak chęci do pomocy. W tej chwili nie mogę "wejść na bazarkowy rynek" sama, z dwiema, trzema rzeczami to trochę słabo, ale wspomóc jakiś inny bazarek - nie ma problemu :), Jak już poogarniam kwestie pracy to pomyślę o tym coś więcej
  17. :D ok relacje i test będą obowiązkowo jak tylko dojdzie (pewnie w pon :D)
  18. dziękuję za kolejną odpowiedź, suma sumarum wybrałam taki: http://www.groomershop.pl/pl/p/Trymer-Coat-King%2C-uchwyt-plastikowy-99MK81520/1684
  19. Gusiaczek dziękuję ! :) Co do bazarku to owszem przeszło mi to kiedyś przez głowę, tylko ja tak naprawdę nie mam co wystawić na bazarek (puszki odpadają - najprawdopodobniej staną się prezentem dla rodziców), druga sprawa - nie wiem czy spodobałoby się to ludziom, odnoszę dziwne wrażenie, że Polacy nie doceniają rękodzieła :p i ostatnia kwestia chyba najbardziej kluczowa to czas (przykładowo zrobienie jednej puszki zajęło mi dobre kilkanaście godzin - prawie dwa dni) wydaje mi się, że fajną alternatywą byłoby robienie podobizn psiaków jako magnesy albo figurki na podstawie fot :) - moje inne prace możesz obejrzeć jeżeli jesteś ciekawa na mojej stronce - link w podpisie, Ja póki co znowu szukam pracy - ah te polskie realia, człowiek kończy studia, nawet podyplomówkę robi....a tu najpierw staż... potem umowa zlecenie a teraz nic.... wściec się idzie (ale to temat rzeka :P nie na ten wątek i chyba nawet nie na to forum) Jeżeli kiedyś będzie organizowany jakiś bazarek z rękodziełem to na pewno chętnie się dorzucę, z psich rzeczy mam póki co tylko dwie figurki i magnes, mogłabym też zrobić brelok/ figurkę z podobizną psiaka na podstawie foty, z tych mas można zrobić także adresówki - zaskakująco wytrzymałe - żadna mi się nie złamała, nawet zakładki do książek :P pomysłów jest masa tylko z czasem gorzej.
  20. dzięki :D hm co racja to racja :) chociaż co do kosztów to jak kupisz porządne materiały to też trochę wyjdzie :) my ostatnio używamy głównie jednych szelek (juliusy pasowe - uwielbiam:D) czasem obroży i tyle. W sumie musiałabym zrobić porządek i stare szele/ obroże oddać może do schroniska
  21. no to widzę plany są :D ja jak moja była szczylem też miałam plany heh.. udało mi się ręcznie zrobić chyba dwie marne obroże ... szycie naprawdę nie jest moją mocną stroną... o znalazłam foto figurki, której chyba jeszcze tutaj nie pokazywałam :P
  22. dzięki Gusiaczek :) mnie mylą opisy przy osterach, z tego co zauważyłam są 3 modele, ten który jest u mnie w zoologu wg. opisu na stronie producenta jest przeznaczony dla psów małych i średnich poniżej 12 kg ... (moja ma 25 kg) ale w opisie wymieniono setery... drugi przeznaczony jest dla psów bardziej krótkowłosych takich jak beagle i labradory (moja aż tak krótkiej sierści nie ma) a trzeci z kolei dla psów większych które maja powyżej 12 kg (to ten o rozstawie ostrzy co 4 mm) i wymienione w opisie rasy to nowofundlandy i szetlandy .... i weź tu człowieku bądź mądry, chyba już nie będę kombinowała więcej i zamówię jakiegoś klasycznego marsa z tym mniejszym rozstawem ostrzy :P jak nie trafię to już trudno, sprezentuję komuś a sobie kupie inny :P tragedii nie będzie. heh mój pies po zimie wygląda jak tłusty niedźwiedź ... raz stwierdziłam, że się przypasła :P ciągałam ją na dłuższe spacery tzn tak po min. 12 km dziennie :D - nie powiem pies był bardzo zadowolony - pańcia mniej :D a tu się okazało, że ta cała "grubość" to futro ....
  23. trzeba przyznać, że wiele utalentowanych osób jest wśród psiarzy :) ta szara nerka wcale nie wygląda na kombinowaną :) nigdy bym się nie domyśliła, którą szyłaś jako pierwszą
  24. hm niestety post pod postem ale coś nie działa mi edytowanie miałam już wam nie zawracać głowy.... aż mi głupio tak się ciągle pytać :p ale znowu mam dylemat odnośnie rozstawu ostrzy w trymerze... jaki jest lepszy 1,5mm? czy 4 mm? jeden oster który mi się podoba ma właśnie ostrza ustawione co 4mm... to nie jest za dużo? chwyci to włosy? znowu coat king marsa na którego patrze ma 1,5 mm.... już nawet filmiki na YT obejrzałam ... i opinie na zagranicznych forach poczytałam :D chyba jestem nienormalna, że mam taki problem z kupowaniem trymera ....
  25. wow, naprawdę pierwszy raz?:P nieźle, kolorki też są super
×
×
  • Create New...