Jump to content
Dogomania

Alma

Members
  • Posts

    64
  • Joined

  • Last visited

Alma's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Alma

    Witam, proszę o usunięcie mojego konta z dogomanii, gdyż nie korzystam już z tego serwisu. Bardzo proszę potraktować moją prośbę poważnie. Pozdrawiam!

  2. [quote name='HUSKYTEAM']Co Ty za głupoty wypisujesz?[/QUOTE] Co jest głupiego we fragmencie zdania wyrwanym z kontekstu?
  3. A ta półroczna suczka husky srebrna, co ją w gazecie ogłaszali dalej jest w schronisku? Pytam z ciekawości, bo na stronach schronu nie ma info o niej, a w gazecie jest tylko jedno malusieńkie zdjęcie...
  4. A i jeszcze wrzucam jako ciekawostkę stronę ze zdjęciami z wystaw ze Skandynawii: [URL]http://www.vargevass.com/show.html[/URL]
  5. Podpisuję się obiema rękami pod tym co napisała A&A, zgadzam się z tym w 100%. :) W końcu ktoś mnie poparł. Merrik - to, że spotkałaś na swojej drodze beznadziejnych ludzi nie powinno Cię zrażać do celu jaki sobie obrałaś. Niestety zarówno wśród wystawców jak i maszerów są szaleńcy, którzy dążą do samozaspokojenia swoich chorych, wyimaginowanych ambicji kosztem zwierząt no i rasy... jednak na szczęście jeszcze są ludzie normalni, którzy podchodzą do psów jak do przyjaciół i chcą pomagać rasie a nie sobie. :) Mam wrażenie, że przyporządkowałaś mnie do właśnie jednej z tych grup - otóż nie należę do żadnej z nich. Wystrzegam się wyczynowości w sporcie gdzie są zwierzęta. Jeśli moje psiaki nie mają ochoty na szybki trening - to trudno, same sobie ustalają tempo jakim chcą biec. Ja tylko kontroluję długość i jakość trasy by nie przedobrzyć. Nie startowałam też na żadnych zawodach zaprzęgowych, bo po co mi to? Jeżdżę na zawody w roli widza oraz po to by porozmawiać z maszerami. Trenuję dla siebie i swoich psów na takim poziomie jaki pasuje w pierwszej kolejności psom a potem mnie. Ja jestem zadowolona z każdego wypadu do lasu, nawet jak jest to tempo ślimacze i wyprzedzają nas rowerzyści bez siły pociągowej. [QUOTE]Nikt mi nie wmówi, że w myślach marzy konkretnie o roli zaprzęgowca.[/QUOTE]Tak samo nikt Ci nie wmówi, że o tym nie marzy. Nie wiadomo co mu siedzi w głowie tak naprawdę. Dopóki psa nie zaprzęgniesz nie dowiesz się czy to lubi czy nie. Jeśli nie lubi to trudno, nie ma co go zmuszać do tego, ale ja osobiście nie dopuściłabym takiego psa do rozrodu. Dlaczego? Bo podważa najważniejsze założenie wzorca rasy husky - psa zaprzęgowego. Jak od początku ta maszerka źle traktowała Twojego psiaka to jemu teraz sport może kojarzyć się z czymś złym, być może z bólem. Wcale mu się nie dziwię - serio, sama bym się zraziła na jego i Twoim miejscu. Grunt to łagodne i spokojne podejście do psa. Ja też miałam podobne początki, mianowicie osoba, u której brałam nauki woli psy karać za złe rzeczy bijąc i krzycząc zamiast nagradzać za dobre, przez co teraz mój pies na jakikolwiek objaw mojego zdenerwowania podczas treningu reaguje "wewnętrzną blokadą" - czyli nie chce biegać i koniec. Kiedy nauki były jeszcze świeże to bywało tak, że kładła się na ziemi i nie chciała się ruszyć. Jak ją chwalę, przed treningiem i po treningu wymiziam i dam w nagrodę smaczka to jest happy i daje z siebie wszystko, widać, że to lubi, bo wcale nie muszę jej do niczego zmuszać - na widok szelek i roweru wyśpiewuje mi przepiękne serenady biegając od roweru do płotu. Właśnie przez podejście nerwowe do psa myślałam w podobny sposób do Ciebie, że mój kundelek się nie nadaje do tego sportu, bo go nie lubi, jednak to nie chodziło o to czy lubi czy nie lubi... chodziło o relacje z psem i jego zaufanie wobec człowieka. Teraz relacje i zaufanie są bardzo dobre, zapomniała o tych "naukach" i jest wszystko ok. Radzę po prostu spróbować samemu od nowa bez pomocy osób trzecich, polecam naukę na podstawie pozytywnego szkolenia. Pozytywne bodźce mobilizują psa do pracy umysłowej i fizycznej. :)
  6. W sumie racja. Każda próba dyskusji, krytyki jest odbierana jako atak, więc nie da się normalnie rozmawiać. Po prostu, niektórzy są uczuleni już na samo słowo 'zaprzęgi" i nawet nie chcą spróbować... dla mnie to zwyczajne lenistwo, bo ja jestem w stanie swoim psom poświęcić te 3 dni w tygodniu po godzince, czy dwie na amatorskie treningi zaprzęgowe, co wcale nie muszę, bo to zwykłe kundle. Nie sądzę by inni, a tym bardziej hodowcy nie mogli poświęcić tyle czasu swoim psiakom. Oczywiście, że mogą a nawet muszą tylko im się nie chce... nie potrafię znaleźć innego wytłumaczenia. Fakt, laikom się ten psiak podoba... i taki typ husky jest hodowany najwyraźniej właśnie dla laików, którzy chociaż ogarnęli zasadę rasowy=rodowodowy. Pozdrawiam, życzę miłego wieczoru i oczywiście samych sukcesów hodowlanych dla hodowców, którzy zechcieli się tutaj wypowiedzieć. ;)
  7. Dla mnie jesteście śmieszni. :) Ze skrajności w skrajność, zero czytania ze zrozumieniem (szkoła podstawowa się kłania). Albo czarne albo białe. :) Nigdzie nie napisałam, że linia wystawowa jest beznadziejna. Skrytykowałam PSY WYSTAWOWE PRZESADNIE MASYWNE, NISKIE I KRĘPE, NA KRÓCIUTKICH ŁAPECZKACH, KTÓRE NIGDY W ŻYCIU NIE MIAŁY NA SWOIM SZLACHETNYM FUTRZE SZORKÓW DO ZAPRZĘGU. Jakbyście czytali ze zrozumieniem zamiast unosić się chorym honorem dotarłoby do Was, że osobiście wolę psy wystawowe z Francji, w typie europejskim. Nie podobają mi się psy w typie amerykańskim, które wcale nie sprawdziłyby się w roli psa zaprzęgowego, a to chyba główna cecha husky, dlatego będę je ostro krytykować i podzielam zdanie sędziny, uważam jej sędziowanie za jak najbardziej słuszne. Poza tym psy francuskie, niemieckie, skandynawskie biegają w zaprzęgach bez względu na linię. Śmieszy mnie Wasza ostra odpowiedź, w której nie ma ani jednego sensownego argumentu przeciwko mojemu poprzedniemu postowi - najlepszą obroną jest atak jak już brakuje argumentów. ;) Norinka dziękuję za przestrogę, nie martw się Twojej cudownej hodowli nawet pod uwagę nie biorę, bo dla mnie to nic ciekawego. Trochę logicznego myślenia - skoro krytykuję psy ciężkie, krytykuję psa Balto de Ciukci to po co miałabym chcieć pieska z Twojej hodowli, po sukach z tej linii? Mebli w swoim domu mam aż za dużo. :) Piotrjan a czy Twoje psy mają szansę w zaprzęgach? Takuna Ambicja pewnie tak, która jest po rewelacyjnych psach zaprzęgowych, jej rodzeństwo już teraz zdobywa podium na zawodach i to wcale nie w klasie husky tylko w klasie otwartej ścigając się z greysterami! :) Szkoda, że nie dajesz jej szansy pokazać na co ją stać poza wystawami, a jestem pewna, że stać ją na wiele, znam nie jednego psa od Justyny. Dla mnie te "brzydkie miśki" (choć nie wiem co one mają wspólnego z miśkami) są piękne i wyobraź sobie, że linia Seppali ma się wyśmienicie i psy z tej linii mają ogromne szanse w zaprzęgach i w nich się sprawdzają. :)
  8. Fajnie, że przytoczyłaś wzorzec, znam go doskonale, jednak wydaje mi się, że pogrubiłaś nie te fragmenty co potrzeba. ;) "Siberian husky jest średniej wielkości[COLOR=red][U][I] [B]psem pracującym[/B][/I][/U][/COLOR], [B]swobodnym i pełnym gracji oraz szybkim i lekkim w ruchu. Umiarkowanie zwarte i dobrze owłosione ciało, [/B]stojące uszy i gęsto owłosiony (szczotkowaty) ogon, wskazują na jego północne pochodzenie. [B]Jego charakterystyczny chód jest płynny i wydaje się nie wymagać żadnego wysiłku. [COLOR=red][I][U]Najlepiej sprawdza się we właściwej mu roli psa zaprzęgoweg[/U][/I][U][I]o[/I][/U][/COLOR], ciągnącego, ze średnią prędkością, lekki ładunek na długich dystansach[/B]. [B]Proporcje i kształt tułowia znajdują odbicie w jego zrównoważonej [COLOR=red][U][I]sile, prędkości i wytrwałości[/I][/U][/COLOR].[/B] Psy rasy siberian husky są samcze, ale nigdy toporne; suki są sucze, ale nie oznacza to słabej budowy. [B]W prawidłowej kondycji, [COLOR=red][U][I]z mocnymi i dobrze zarysowanymi mięśniami[/I][/U][/COLOR], siberian husky nie ma nadwagi.[/B]" "Szata siberiana husky jest podwójna, średniej długości i [B]sprawia wrażenie gęstej, [COLOR=red][I]lecz nigdy nie jest tak długa, by przesłaniać kontury sylwetki psa[/I][/COLOR][/B]. Podszycie jest miękkie i gęste, wystarczającej długości, by podtrzymywać wierzchnią okrywę (...) (...) Siberian husky [COLOR=red][U][I][B]nie może wyglądać tak ciężko lub topornie[/B][/I][/U][/COLOR], by sprawiać wrażenie zwierzęcia pociągowego. Podobnie, nie może być tak delikatny i kruchy, by sprawiać wrażenie psa wyścigowego. Niezależnie od płci, siberian husky [B]sprawia wrażenie bardzo wytrzymałego.[/B]" Dla mnie ważne są te cechy, które ja wygrubiłam, a nie Norinka. Hodowcy wystawówek mają skłonność do przesady w tą stronę, którą pogrubiła właśnie Norinka, czyli skupiają się całkowicie na wyglądzie psa, tak by pies był efektowny a nie efektywny... zapominają do czego został stworzony husky i do jakiej sekcji jest przyporządkowany "Nordyckie psy zaprzęgowe" a nie "nordyckie psy do towarzystwa". Mam wrażenie, że niektórzy nie powinni się brać za hodowlę husky, tylko za hodowlę psów z zupełnie innej grupy - do towarzystwa. Absolutnie wystawówki nie muszą biegać w zaprzęgach, ścigać się... ale chociaż niech przypominają psy sportowe - zaprzęgowe! Zawsze mnie to rozśmiesza, że hodowcy typu show zapytani o pracę nad użytkowością swoich psów (czyli treningi zaprzęgowe) odpowiadają, że "to nie ten typ do biegania"... przepraszam, czy we wzorcu jest wzmianka o tym, że typ show nie jest psem pracującym, zaprzęgowym? Jeśli taka jest to zwracam honor. Dla mnie husky powinien wyglądać na psa silnego, szybkiego, wytrzymałego a przy tym bardzo eleganckiego a nie na krępą, ciepłą kluchę, która do niczego się nie nadaje. Sorry dla mnie psy w typie Balto de Ciukci nie są eleganckie... ani nie wyglądają na psy wytrzymałe, szybkie. Szkoda, że zarówno hodowcy typu show jak i użytkowego nie chcą wypośrodkować w hodowli...
  9. Temat nie jest najnowszy, ale postanowiłam się w nim wypowiedzieć... tak czytam i czytam co Wy tu mądrego wypisujecie i jestem przerażona... dla mnie ten świat wystaw to jedna wielka głupota... no niestety, widzicie co Wy wypisujecie? Wykłócacie się o wygrane, oskarżacie, bo Wasze psy nie wygrały. Najwyraźniej dla sędziny nie miały one zbyt wielkiej wartości. Dla mnie szczerze to wszystko jedna wielka kpina... Według mnie psy z Francji są dużo lepsze od "naszych"... dlaczego? Bo husky to chyba właśnie pies lekki, sportowy a nie wielki, puchaty klocek. Nie jestem sympatykiem żadnej hodowli, jeśli już ktoś zechce mnie oskarżać, po prostu oceniam to co widzę. Jeśli będę chciała kolejne psy to nie będę zawracać sobie głowy śmiesznymi hodowlami tylko wezmę psa ze schroniska, przynajmniej zrobię dobry uczynek... ale to nie o tym chciałam powiedzieć. Pan hodowca Dotyków Północy napisał bardzo ostre posty, z wyraźnym żalem, że nie wygrały miśki... proszę mi powiedzieć, co jest wartościowego w miśkach to przyznam Panu rację. Świetnie pracują z człowiekiem, są kontaktowe i posłuszne, pełne energii? Sprawdzają się w zaprzęgu? Są chociaż ładne? Dla mnie nie są ładne. Wytypował Pan psa Balto de Ciukci - przepraszam, ja tego psa nie widzę w zaprzęgu, a nawet szalejącego po polach... dla mnie to jest karykatura husky, legendarnego psa zaprzęgowego, który pokonywał (i pokonuje nadal) tysiące kilometrów... on wcale nie jest ładny, dla mnie to nie jest husky... husky kojarzy mi się z czymś zupełnie innym. Ja dostrzegam minimalną różnicę pomiędzy tym typem a molosami... [IMG]http://www.siberian-husky.com.pl/psy/balto/balto-foto/duze/balto6.jpg[/IMG] Ja się bardzo cieszę, że na wystawach pomału przestaje panować trend psów przesadnych, wielkich, krępych, nadmiernie puchatych... cieszę się, że w końcu doceniany jest typ lżejszy, europejski najbardziej zbliżony do pierwotnego... nie rozumiem... czy hodowcy psów wystawowych w ogóle zapomnieli co to jest użytkowość w rasie husky? Fakt, husky nie ma prób pracy, ale to pracuś z krwi i kości, nie powinniśmy tego uszanować przypadkiem? Nie potrafię sobie wyobrazić co czuje taki wielki, krępy haszczak jak ten powyżej jak chce się wybiegać, a nie może, bo jego ciało mu w tym przeszkadza... poza tym na naszych ringach widać ciągle te same umaszczenia, nie uważacie, że pinto jest ciekawsze od czarno-białego? [quote name='Norinka'] Osobiście zastanawia mnie tylko jedno. Dlaczego sędzina dała wygraną "szczurowi": [IMG]http://www.huskyzone.pl/morski/club-zora15.jpg[/IMG] [/QUOTE] Norinka, Ty chyba nigdy prawdziwego szczura na oczy nie widziałaś, jak uważasz ta sukę za szczura. :roll: Zapraszam na zawody zaprzęgowe, tam możesz się napatrzeć na szczury do woli. Tyle z mojej strony. Nie musicie się wysilać i chamsko komentować mojego posta bo i tak tu więcej nie wejdę. Napisałam to, co tak naprawdę myślę i czuję, na tym zakończę.
  10. Bardzo proszę o zajrzenie na wątek trzech porzuconych psiaków, muszkieterów: http://www.dogomania.pl/threads/200790

    Dwa z nich od kilku miesięcy w hotelu czekają na domy. Niestety odzew z ogłoszeń jest znikomy :-( Psiaki nie mają praktycznie żadnych deklaracji, na wątek już mało kto zagląda, a długi rosną :-( Cudem udało się uniknąć eksmisji z hotelu w zeszłym tygodniu, ale za dwa dni mija termin kolejnej zapłaty, a na koncie muszkieterów jest pusto...

    Bardzo proszę o pomoc dla tych dwóch psiaków - przede wszystkim finansową, bo bez niej niedługo będą musieli opuścić obecne miejsce... Będę też wdzięczna za bazarki, rozsyłanie i podnoszenie wątku, ogłoszenia. Oba psiaki szukają również tymczasów.

    Za wszelką pomoc bardzo dziekuję!

    dsc0748a.jpg

  11. Mam nadzieję, że pomimo zamieszania pomoc pieniężna i materialna zebrana do tej pory trafi w ręce poszkodowanej rodziny. Jak dla mnie trzeba dowiedzieć się czy faktycznie rodzina chce pomocy czy na chwilę obecną jej nie potrzebuje (a tak wynika z tego co się dzieje na facebooku). Jeśli okaże się, że rodzice poszkodowanej dogomaniaczki zgadzają się na ową akcję to należy ją kontynuować, jeśli nie to zakończyć i odkręcić przelewy, zbiórki ubrań itp. Myślę, że to najrozsądniejsze rozwiązanie i powinno się od tego zacząć zanim zaczęło się wszelakie zbiórki.
×
×
  • Create New...