Jump to content
Dogomania

Seymour666

Members
  • Posts

    90
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Biography
    nie tym, kim bym chciała, ale tak wyszło
  • Location
    Częstochowa
  • Interests
    sztuka, kynologia, hodowla zwierząt, literatura, historia II wojny światowej
  • Occupation
    artysta plastyk

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Seymour666's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. sonia01, masz dużo racji, ale z różnych względów nie mogę tego komentować na wątku. Sonia ma się dobrze, przynajmniej jeśli chodzi o sprawy podstawowe, przebywa w hoteliku, ma co jeść, ma dobrą opiekę i wybieg. Natomiast wygląda na psa w depresji, to jest jednak hotelowy boks i takaż opieka, choćby najtroskliwsza, to nie to samo, co dobry dom tymczasowy, do którego zdążyła się przywiązać. Widziałam ją w niedzielę. Dlaczego nie mogła na tymczasie zostać, jest dla mnie jasne i oczywiste, stwierdzam po prostu fakt, że szkoda...
  2. Nie będę komentować modus operandi fundacji, bo już do niej nie należę. Suczka została juz odebrana ze schroniska, o czym informuję- otwarcie to mówię- wbrew woli osób, które to zrobiły. Nie bawi mnie po prostu konspiracja na skalę przedszkolną i uważam, że osobom troszczącym się o los każdego psa należą się wyjaśnienia.
  3. Być może oddanie psa do schronu jest wynikiem złej sytuacji finansowej, co za tym idzie, brakiem pieniedzy na hoteliki i brakiem domów tymczasowych. Ze zdjecia nie jestem w stanie rozpoznać, czy jest to suczka "fundacyjna", czy niefundacyjna,czyli jak określa pani prezes, z "dzikiego tymczasu", którą fundacja grzecznościowo umieściła na swojej stronie.Ale bardzo proszę kolezanki, które cokolwiek wiedzą, o wyjasnienie.
  4. Wielkie swiateczne życzenia dla Dorotki/ pozwole sobie po imieniu/ ABY ŻYCIE ZMIENIAŁO SIE JUZ TYLKO NA LEPSZE I TO, CO PRZYCHODZI NIESPODZIEWANIE, BYŁO TYLKO DOBRE, dla psów, żeby dalej zyły ze swoja pania szczęśliwe, dopisywało im zdrowie i pogoda była łagodna, dla osób pomagajacych wytrwałosci i mozliwosci. Trafiłam na ten wątek dopiero w ubiegłym tygodniu i wtedy uswiadomiłam sobie, jak bardzo jestem sczęśliwa, mimo choroby meza i swojej, 35 metrów na 4 pietrze, groszowej zapomogi od rodziców i piątki potencjalnie agresywnych psów, które zapewniaja mi stała nienawiść sąsiadów i częste wizyty wszelkich służb. Myslimy, jak pomóc, a zwłaszcza znaleźć osobe skłonna pomagac systematycznie. I jestesmy na dobrej drodze. A z Wami, każdego wieczora, całym sercem i myslami.
  5. Domyslam sie, ze chodzi o to rude stworzonko. Klikałam z nadzieja, bo widywałam na ringach husky psy, których zaden laik jak takich by nie okreslił, a jednak miały rodowody, były oceniane i były to pracyjace psy zaprzegowe.Niestety, co do rudej suczki, mój optymizm zniknął. Wyglada jak skrzyzowanie husky z welsh corgi. moze hodowczyni ma tez te psy i cos sie wymknęło spod kontroli...Ale widziałam tez owczarka niemieckiego, u którego taka budowę spowodowało podobno daleko posuniete zwrodnienie stawów, o ile oczywiscie wierzyc temu, co twierdzono w schronisku, w którym przebywał, widywałam tez podobne rottweilery...tu juz wet nusiałby sie wypowiedziec. Pewna jestem natomiast, ze suczka na pewno z tego nie wyrosnie. Abstrahując od tego, jest absolutnie urocza i cieszyłabym sie mjaac tak rozkosznego liska. ale gdybym kupiła go u hodowcy, to jednak żądałabym zwrotu kasy, bo gdybym chciała psa na takich łapkach, wybrałabym własnie corgi, czy basseta. A propos, czy psiak ma rodowód lub metryczkę! Świateczne pozdrowienia dla Ciebie i suczek.
  6. Avia wczoraj szalała z amstafami, Florida pewnie dzis wstawi zdjęcia. Ona >Avia, nie Florida< może na razie nie wyglada zbyt ciekawie, ale jej matka to piekna, dostojna suka.
  7. Słuchajcie, skąd jest ten ast/molos..W piątek spotkałam na dworcu chłopaka, którego wyrzucili ze stancji własnie z bardzo podobnym psem. Miał takie same szelki, był w kagańcu i na smyczy, bardzo spokojny. Nie wiedziałam w sumie zupełnie, jak mu pomóc, poza tym, że mogłam dać pare groszy. Do domu zabrac go nie mogłam ze względu na Tasmana. Z chłopakiem trudno było sie dogadac , bo nie był do końca kumaty. Potem żałowałam, że nie wzięłam tego psa, choćby do małego pokoju, a potem by sie zobaczyło, ale w niedziele już ich nie znalazłam. Proszę, napiszcie, jeśli cos wiadomo o tym psie
  8. Tajfun sporo sie powiekszył, zresztą lubi dobrze zjeść. Po kastracji zrobił się spokojniejszy i wbrew temu, co nam sie wydawało, coraz bardziej staje sie owczarkowaty
  9. Ja nie umiem tego do konca ująć, on jest taki troche ulotny, nierzeczywisty, jakby pies wrózki...
  10. Podnoszę. Wcale nie jest brzydki, zresztą nieraz takie Pomyłki Natury znajdują amatorów, że sie to w głowie nie miesci.
  11. Nie odpuscimy tych psów, zostałysmy z nimi bez fundacji, w naszych prywatnych domach, będziemy je podnosic codziennie!
  12. Hej, czemu sie nie odzywacie, znikneliscie w ogóle z dogo, czy u nas nie ma psów potrzebujacych pomocy czy wartych szerszej promocji, bądź trudnych do wyadoptowania w Czestochowie...Jest okres wakacyjny, przecież na pewno , jak zwykle w tym terminie , schron jest przepełniony. odezwijcie sie!
  13. To jest naprawdę przepiekny pies, o bardzo nietypowej fakturze siersci, spokojny i wyciszony, słabo widzi, ale na znanym terenie doskonale daje sobie radę. Nie może byc w kojcu czy na łancuchu/ sama widziałam, jak omal nie rozbił sobie głowy o budę. Musi spokojnie i bez stresu rozpoznawac swój teren i wtedy bedzie dobrze.
  14. A po co Tajfunowi obój...Nie słyszałam, żeby grał. Piest jest piekny, dobrze zbudowany, z zadatkami na psa uzytkowego, juz chetny do pracy i aportu, bardzo komunikatywny, niepłochliwy. gdybym szukała w tej chwili psa, byłby to na pewno mój typ
  15. Kreon to fantastyczny psiak dla w miare aktywnej osoby, której nie zalezy na jakiejs oszałamiającej urodzie. Problem w tym, ze jest teraz w fazie socjalizacji, której hotelik, choc dobry, nie zapewni , a w Czestochowie z domammi tymczasowymi krucho, wszędzie własciwie sa psy samce, tez po przejsciach, więc mozemy przyjmowac tylko suczki. czasem tylko, bardzo rzadko, trafia sie miejsce na psa. Więc chocby fajny tymczas na razie...
×
×
  • Create New...