Jump to content
Dogomania

lejdija

Members
  • Posts

    60
  • Joined

  • Last visited

lejdija's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Szczeniaczki jadą (a moze już dojechały do DT) Wieść o szczeniakach rozniosła się szybko i daleko i bardzo dobrze! Magdzie, która je znalazła i doglądała pomagalam dzisiaj je złapać i zapakowac do samochodu. Sunię ponoć ktoś wczoraj wziął do weta, że niby do domu chciał brac, ale wet powiedział,ze będzie duzym psem , więc ten ktoś odstawił sunie z powrotem :( Jak dla mnie nie będą duże, takie do kolan maxymalnie. Psiaki mają około 2miesiące, sunia sporo mniejsza od pieska, oba na bank zarobaczone, bo brzuchy wzdęte i wielkie. Oba chcą do człowieka, ale uciekają, bo pieron wie, co ten człowiek chce .. jednak ogonki latają, ciekawskie sa, piesiek się bawił ładnie moją rękawiczką.. sunia bardziej przestraszona.. ale złapać się udało, zapakowac do transporteków i pudełek również.. więc jest OK Sunia może mieć początek choroby jakiejść, widać po niej, ze coś ją bierze, lekko osowiała, mily Pan, który też tam był, mówi,ze wczoraj dużo weselsza była.. moze to przez wizytę u weta, nie mamy pojęcia, czy wet jej coś podawał... ale najważniejsze,ze już w cieple są .. Na Skrzydlatym Psie też mają wątek i robimy im ogłoszenia gdzie się da Jak będziemy mieć namiar na nową opiekunką, to pozmieniamy kontakt w ogłoszeniach, na razie jest na Magdę. tak dzisiaj wyglądają: Pierwszy, czarny, bardziej kudlaty to samiec, czarna - podpalana - sunia [URL=www.fotosik.pl][img]http://images49.fotosik.pl/1302/391c7d9de3410d08.jpg[/img][/URL] [URL=www.fotosik.pl][img]http://images50.fotosik.pl/1358/f2407b206e46147f.jpg[/img][/URL] [URL=www.fotosik.pl][img]http://images43.fotosik.pl/1349/d994c5196ab927fd.jpg[/img][/URL] [URL=www.fotosik.pl][img]http://images38.fotosik.pl/1339/b216de605efad20d.jpg[/img][/URL] [URL=www.fotosik.pl][img]http://images37.fotosik.pl/1311/3e0eed37bccb7f65.jpg[/img][/URL] [URL=www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/1295/6f76a72ad990dae8.jpg[/img][/URL] [URL=www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/1295/99600258fd73a41d.jpg[/img][/URL]
  2. Pigi jest pod naszą opieką od lipca 2011 r, wcześniej była pod opieką Tozu... jest młodą (ok. 3l), wykastrowaną suńką. Obecnie przebywa w hotelu w Krakowie, jest leczona hormonalnie ponieważ "nie trzyma moczu" - prawdopodobnie po kastracji. Jest bardzo wesoła, piekielnie inteligentna, szybko się uczy, jednak jest uparta i jeśli człowiek mniej konsekwentny, to może "wleźć na łeb" :cool3: Do ludzi bardzo Ok, do kotów wyrywna, do psów - bardzo różnie, należy obserwować i kiedy trzeba reagować.... Nie mamy już pomysłu na to, jak jej znaleźć dom.. ma ogłoszenia chyba wszędzie... moze tutaj komuś wpadnie w oko? najnowsze zdjęcia: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/1218/2322967b0121fc44.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/1224/43d749fbe7709ce9.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/1224/d248afa12b4e5ff0.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/1263/1f6adb118939dbdb.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/1218/0cd686abaf2af75d.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/1215/50c8c912ae24fa32med.jpg[/IMG][/URL] więcej zdjęć na naszym forum w jej wątku - zapraszamy !! I prosimy - zainteresujcie się PIGUŚKĄ!! Strasznie szkoda,ze nikt jej nie chce
  3. e nie umiem linku do forum,zeby działał.. blokuje coś tutaj ??? www. skrzydlatypies. fora.pl [U][/U]i tam w dziale bezdomne suki - Ivett
  4. my ją bierzemy - bedzie u nas pod skrzydłami [URL="http://skrzydlatypies.pl"]skrzydlatego psa[/URL] a tutaj jej wątek: [URL="http://www.skrzydlatypies**********/bezdomne-suki,14/ivett-sunia-w-typie-shar-pei-okolo-8lat-radom,494.html"]sunia na forum skrzydlatego psa[/URL] jeśli ktoś będzie miec ochotę wesprzeć sunię nawet najmniejszymi kwotami, czy rzeczami na sprzedaż na allegro, to bardzo bardzo zapraszamy i z góry dziękujemy.. na pewno tania nie będzie, a będzie mieszkac w hotelu w Krakowie, do weterynarza będzie mieć bliziutko... wiecej info, jak juz będzie w hotelu... i ja również bardzo dziękuję Tym Cudnym Ludziom, co sami się zdeklarowali z pomocą w transporcie, to bardzo budujące!
  5. [quote name='jaanna019']Róbcie ogłoszenia, szukajcie, raczej będzie trudno, bo tu w grę tylko wchodzi ds z opcją dożycia. Innego wyjścia dla niej nie ma. Może macie dojścia do lokalnej gazety, żeby jakiś artykuł napisali na jej temat?[/QUOTE] wiesz... mówisz rzeczy oczywiste... jej na już potrzebny przede wszystkim spokojny kąt ... a my nie mamy możliwości nawet jej zabrać stamtąd i to jest problem... od rana do nocy w pracy jestem, weekendy juz do połowy czerwca zajęte ... jakbym mogła, juz bym po nią jechała i tutaj prośba wielka: jesli ktoś z Was ma możliwość transportu jej w okolice Krakowa lub Katowic byłoby to bardzo dużą pomocą [quote name='jaanna019'] Edit: Ona oprócz tej rany i ślepoty ma problem ze skórą i uszami chyba. Wet coś mówił?[/QUOTE] a czy to teraz istotne dla nas ? Ona opieke weterynaryjną tam ma.. ale miejsca bezpiecznego nie ma i jeśli ktoś chce pomóc, to skupmy się na jak najszybszym zabraniu jej , ok ??
  6. zrobiłyśmy Suni [URL="http://allegro.pl/show_item.php?item=1618561296"]allegro[/URL], mamy kontakt ze schroniskiem, bardzo byśmy chciały jej jakoś pomóc... możemy nawet i finansowo.. ale czy jest tam ktoś, kto by ją na bieżąco doglądał?? troche za daleko mieszkamy... jakby coś ktoś, to kontakt do nas przez jedną z Kasiek, która jest w kontakcie ze schroniskiem Kasia : [SIZE=3][COLOR=#242424][B][SIZE=5][FONT=Verdana][B][email protected] [email][email protected][/email][/B][/FONT][/SIZE][SIZE=5] [/SIZE][SIZE=5][FONT=Verdana][B][/B][B]tel. 513 067 514[/B][/FONT][/SIZE][/B][/COLOR][/SIZE]
  7. hallo, założę psiakowi wątek też na naszym forum Skrzydlatego Psa .. ale bardzo prosze o kontakt do osoby, u której teraz pies przebywa i nr konta, jesli udałoby się coś zebrać... aa i czy ma jakieś ogłoszenia poza facebookiem?? możemy troche ogłoszen zrobić ( allegro np.)... dajcie znać najlepiej na [email][email protected][/email] albo [email][email protected][/email]... nieregularnie tutaj zaglądam i nie doczytalam - on ma jakieś imię ??
  8. no i Yoko już za TM.... ech ... smutno nam wszystkim z tego powodu strasznie... bardzo dziękujemy Maćkowi i Kachulowi, i drugiej Kasi, i Marzepce, i Małgosi za doglądanie go i opiekę nad nim dla każdego z nas to osobista porażka, bardzo nam źle z tego powodu, że prawdopodobnie przez to, że pies mial wcześniej nieodpowiedzialnego właściciela tak skończył, jak skończył.. a nam nie udało mu się pomóc
  9. no to się porobiło, Yoko Edek będzie poddany eutanazji chociaż cicho liczmy na to, że wydarzy się jeszcze jakiś cud.. ale po kolei: po akcji z dziewczynami i potem jak wystartował do Maćka, przez kolejne kilka dni było OK, tzn: wypuszczanie i wpuszczanie do boksu itd. jednak przy spokojnej próbie normalnego kontaktu z nim, znowu pokazał co potrafi, nasza nadworna Ka$ia orzekła, że niestety jest za tym, żeby psiaka uspić, jest nieprzewidywalny, niebezpieczny i nigdy nie wiadomo, co spowoduje, że atakuje. Takiego psa z czystym sumieniem żadna z nas nie oddałaby do adopcji. Ale! Żeby mieć opinię różnych ludzi ( swoje zdanie oczywiście brałyśmy pod uwagę, ale na samym końcu), i zeby miec obiektywny obraz Edka, poprosiłyśmy jeszcze o spotkanie z p. Agnieszką z hotelu z Wieliczki, która też ma bardzo duże doświadczenie w prowadzeniu psów, zna się na psach jak mało kto... no i jak po rozmowach z nami p. Agnieszka była nastawiona, że raczej histeryzujemy, i że to sami prawdopodobnie stwarzamy sytuacje, że Edek czuje sie zagrożony i "się broni", to po spotkaniu z nim sama jest zaskoczona i to negatywnie Mówi, ze nie spodziewała się takiego zachowania psa. W jej obecności Edek również doskakiwał do Maćka, zachowywał się agresywnie - nieadekwatnie do sytuacji itd.. najbardziej niepokojące jest to, że doskakuje do szyi i twarzy i to nie jest tylko strasznie niestety. Mając już zdanie Ka$i i p. Agnieszki Kasia_Nero zadzwoniła jeszcze do p. Jacka Gałuszki - jednego z najlepszych behawiorystów, opisała wszystko dokładnie. P. Jacek mówi, że mógłby spróbować pracować z Edkiem, ale przede wszystkim nie wiadomo jak długo taka praca by trwała, nie wiadomo z jakim skutkiem i przede wszystkim, co dalej? Czy znajdzie się dom, który zdecyduje sie na adopcje Edka - zbyt duże ryzyko ? Zaproponował jeszcze konsultacje z p. Kłosińskim, z nim również Nero już rozmawiała. Również uważa, ze sytuacja jest poważna, można by jeszcze spróbować zrobić mu badania neurologiczne, bo np. jego zachowanie moze być wynikiem zmian neurologicznych, jakiegoś guza etc.. ale sam powiedzial, zeby rozsądnie to rozpatrzyć, bo: czy stać nas na badania i potem ewentualne leczenie, prace z behawiorystą ( która może nie przynieść zadnego skutku), aż w końcu czy znajdzie sie dom dla niego? A wg mnie, praca z nim nie ma sensu, jesli nie ma nawet najmniejszej perspektywy na dom dla niego.. jest u nas od 17 marca i przez ten czas był tylko jeden telefon w jego sprawie. Edek i tak nie mógłby tam trafić z powodu braku doświadczenia w prowadzeniu trudnych psów. Na chwilę obecną mamy: 4 negatywne opinie: Ka$i ( behawiorysta) p. Agnieszki - osoba z ogromnym doświadczeniem telefonicznie: p. Gałuszkę i p. Kłosińskiego nie licząc naszego zdania, a też z niejednym gagadkiem mieliśmy do czynienia Mamy też: kilka ataków Edka na Macka, ugryzione dziewczyny, zero telefonów w sprawie adopcji Edka, w chwili obecnej nawet smarowanie ranek nie wchodzi w grę... Jeśli nie zdarzy się coś niespodziewanego w najbliższych dniach ( oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu), to psiak zostanie poddany eutanazji może ktoś z Was ma jeszcze jakiś pomysł???
  10. Z Edkiem jednak nie jest tak różowo, musimy się szczerze przyznać, że w schronisku mieli rację, że jest z niego gagatek. Nie pisałyśmy od razu, żeby emocje nam opadły i móc ocenić sytuację na chłodno, jak najbardziej obiektywnie ... otóż: kilka dni temu Yoko dostał furii, mimo opanowania i próby uspokojenia go - ten nakaręcał się bardziej i bardziej, czego efektem jest poharatna Kachul, straty w ubraniach Małgorzaty (dobrze,ze miała grubą kurtkę) Oczywiście atak furii miał "powód", jednak zachowanie psa było zupełnie nie adekwatne do sytuacji, w jakiej się znalazł. Oczywiście powodów takiego zachowania może być milion, nie wiemy, co, jak i gdzie z nim robiono wcześniej, jakie mechanizmy reagowania ma utrwalone. Jedno jest pewne, Yoko nie lubi, kiedy coś sie dzieje nie po jego myśli i wtedy nie waha się przed straszeniem, warczeniem, szczekaniem, czy jak w przypadku dziewczyn - atakiem na nie. Przez kilka dni debat, zaczęłyśmy sobie wmawiać, że to nasza - ludzi wina, że przecież pies mógł mieć kaganiec, że przecież można bylo inaczej podejść do psa, itd.. Same w trakcie transportu i kontaków z nim nie miałyśmy z nim żadnego problemu... jednak to co sie stało jest dowodem na to, że nawet doświadczony człowiek nie wszystko przewidzi, no i pokazało nam przede wszystkim, co Yoko potrafi... Stwierdziłyśmy, że spokojnie do niego podchodzimy, jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło... zobaczymy, jak Yoko będzie sie zachowywać .. Yoko jednak od tego zdarzenia na widok Kachula reaguje bardzo negatywnie... to pierwszy minus... kolejnym zdarzeniem, które nas mocno zaniepokoiło i spowodowało, że jednak trzeba "zacząć działać" była przedwczorajsza sytuacja z Maćkiem hotelowym. Kazdy kto zna Maćka, wie, ze ma chłopak podejście do psów, nie boi sie ich a i psy generalnie wpatrzone w niego ... i co ? wypuścił Yoko na wybieg, psiak brykał, jak zawsze, normalnie - przyjaźnie reagując na Maćka.. kiedy zawołał go za pewien czas, bo pora wracać do kojca, Yoko zaczął biec w kierunku Maćka, kiedy dobiegł - doskoczył do niego, wyskoczył dosłownie na wysokość głowy z chęcią wbicia zębów, oczywiście Maciek poradził sobie z nim ... ale wyobraźmy sobie takie zachowanie w domu, gdzie pies dobiega do np. dziecka, czy kogoś mniej doświadczonego... wg mnie też niepokojące jest to, że jak raz ktoś " mu podpadnie", to później reaguje negatywnie na tę osobę.. nie wiem czy dokladnie opisalam wszystko, mam nadzieję, ze Kachul i Małgorzata uzupełnią jak o czymś zapomniałam. W tym tygodniu planujemy spotkanie z behawiorystami, żeby nie podejmować zbyt pochopnych decyzji... zobaczymy, co potem. Postanowiłyśmy dać mu szansę, kiedy chciano go uśpić w schronisku, dlatego chcemy, żeby tę szansę miał wykorzystaną pod każdym względem, musimy wziąć też pod uwagę, że jednak tej szansy nie uda się wykorzystać, jak byśmy chcieli. Ciągle mamy nadzieję,ze znajdzie się dla niego dom, nawet tymczasowy dom, gdzie ktoś mądry, opanowany spróbuje dać mu normalne życie
  11. [quote name='kachul']w odpowiedzi na PW od Natalek: wkleiłam Rokiego na nasze forum SKRZYDLATY PIES [/QUOTE] tutaj link; edit. nie działa [url]www.skrzydlatypies.pl[/url]
  12. Formica, a w jakim celu miałby ktoś robić ludziom awanture?? :D Kasia_Nero juz napisala, skontaktowalismy sie z ludźmi, wszystko nam opowiedzieli, i rozważają opcję, by sunię zostawić na stałe, ale muszą się zastanowic w każdą stronę, wziac wszystkie za i przeciw... nastraszył ich ktoś,ze to rottweiler straszny jest, a oni jakoś w to nie wierzą i CHWAŁA IM ZA TO! sunia tutaj u nas ma swój wątek [url]http://www.forum.rott.pl/viewtopic.php?t=707[/url] a przy okazji, jakby ktoś nie wiedział jeszcze ,to do marca 2010 działa na razie nieoficjalnie Stowarzyszenie Pomocy Rottweielrom ROTT.PL - zapraszamy, zapraszamy ... a ludzie tam działający są w większości juz znani w tej "branży" ;) ;)
×
×
  • Create New...