Jump to content
Dogomania

Asiok133

Members
  • Posts

    62
  • Joined

  • Last visited

Asiok133's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Zaś teraz, na wsi, nie spotykam innych psiarzy, ale z innymi ludźmi też nie raz trzeba się zająć :mad: . Pomijając ogólne "męczę psa" "robie z niego wariata w spinkach" "powinnam ściąć mu włosy, przecież mu gorąco! (może go od razu ogolę?)" "pies jest do budy, a nie na spacery" itp., itd..: Szłam z Majką do parku (tak, mamy na wsi wybudowany park :p), przechodziłam obok robotników, którzy oczywiście nie zostawili mnie w spokoju. "Jaki ładny psiak!" krzyknęli "jest na sprzedaz?" ... "ale oczywiście w zestawie z jego właścicielką :cool3: "- dodał inny; ja na to odwracam się i mówię "umowa stoi, ale to pies mojej babci!". A wczoraj: byłam z Tiną na rolkach, po drodze minęłyśmy jakieś 2 (na oko 13-letnie) dziewczynki na różowym rowerku ;) . Uprzejmie mówię im "cześć", ale one tylko obrzuciły mnie i, w szczególności, Tine krytycznym spojrzeniem pełnym pogardy, więc zdenerwowana (bo nie trawię takich osób) pojechałam dalej. Po jakimś czasie wracam tą samą drogą i znów się na nie natykam, akurat jechały plecami do nas. Tina była już wtedy spuszczona ze smyczy, bo na tej ulicy bardzo żadko zdarzają się samochody, a ona i tak biegła tuż obok mnie. Dość szybko dogoniłyśmy te dziewczyny, jedna z nich się odwróciła, zobaczyła Tinę (a jest to psiak 12-kilogramowy, nie jest wielki, nie wygląda groźnie itp.) i w krzyk "Kaśka, ten głupi kundel nas goni! Szybciej!!!". Już miałam się zatrzymać i uspokoić je, ze ona nie biegnie w pogoni za nimi, lecz po prostu przu mnie lecz uświadomiłam sobie, że nazwała Tinę "głupim kundlem" i przypomniałam sobie ich wcześniejsze zachowanie, więc uznałam, że mała nauczka im nie zaszkodzi :diabloti: . Kazałam więc Tinie przyśpieszyć tak, że znalazła się prawie za ich rowerem i wciąż ich doganiała. Gdy dziewczynki to spostrzegły zaczęły cośtam krzyczeć i uciekały z tym rowerem, aż się za nimi kurzyło. Wtedy uznałam, że już wystarczy i się zatrzymałam. Tina oczywiście też ;) . Cóż, myślę, że więcej nie nazwą (przynajmniej przy mnie) Tinę "głupim kundlem" ;) . Dodam, że młoda w trakcie biegu nie zwracała uwagi na rower i dziewczyny, biegła po prostu przy mnie, a kiedy kazałam jej przyśpieszyć- przyśpieszyła. :) Ja rozumiem, że można bać się psów, ale nie jest to powód, żeby ich wyzywać, zwłaszcza przy żądnej zemsty właścicielce ;] .
  2. W Hucie miałam kilka takich przypadków, jednak byłam wtedy za mała, żeby pyskować starszym. Kiedyś byłam z Majką w parku na porannym spacerku, była spuszczona, ponieważ była w 1oo% odwołalna (? ;) ), nie oddalała się odemnie zanadto, a w parku byłyśmy, jak mi się zdawało, tylko my. Nagle nieopodal słyszę natrętne szczekanie i biegnącego co sił w łapkach w naszą stronę jakiegoś małego Pimpka. "No i cała sielanka zepsuta" myślę sobie i rozglądam się za jego właścicielem, który właśnie szedł w naszym kierunku. A Pimpek, zanim zdążyłam zareagować,wyminął mnie, skoczył na Majkę i zaczął z nią.. kopulowac :-o . Majka piszczy, wierzga się, warczy i kłapie zębami, ja wkurzona próbuję ściągnąć z niej natręta, a właścicielka, która właśnie podeszła do mnie z pyskiem, żebym "zostawiła jej piesiuńcia w spokoju", bo "one tylko się bawią!" :crazyeye:, no po prostu mnie zamurowało, bo oczekiwałam przeprosin. Wtedy lekko trzepnęłam tego jej "piesiuńcia" w łeb (żeby odwrócić jego uwagę), złapałam za grzbiet, odciągnęłam od Majki i oddałam oburzonej paniusi. Ta PODZIĘKOWAŁA MI za oddanie psa, bo SAMA BY SOBIE Z NIM NIE PORADZIŁA i powiedziała, żebym dała jej znać jak urodzą się szczeniaki, bo jak będą ładne to weźmie sobie jednego :-o :shake:. A na moją słodką uwagę, że sunia jest po sterylce, babka powyzywała mnie i odeszła mówiąc, że ją męczę.
  3. Czyli patrząc na proporcje 1/3, kupując dla moich psów 1kg mięcha muszę dokupić po 1kg warzyw i wypełniacza, tak? Nie wiem, czy czegoś nie pokręciłam, proszę, sprawdźcie: Majka- 3-letni 6kg psiak shih tzu: ok. 300g żarcia dziennie, w tym po 100g mięsa, wypełniacza i warzyw. Tina- 5-letni 13kg psiak mieszaniec: ok. 650g dziennie, po 215g wszystkiego, tak?? Proporcje oczywiście "na oko" . ;)
  4. [FONT=Comic Sans MS]W związku z zmodyfikacją reguł ;) chciałabym tylko napomnieć, że "szczególnie pożądane jadłospisy" to w moim przypadku dla małego psiaka o dość kruchych zębach (shih-tzu), bo nie mam pojęcia co mu dawać :( :oops:[/FONT]
  5. Asiok133

    Zacieki :(

    W przypadku Majki (psiak shih-tzu) ładnie sprawdza się właśnie borasol do zapobiegania powstawaniu zacieków oraz Soin Des Yeux (czy jakoś tak ;) ) firmy Hery do ich usuwania. Choć u mnie to jest raczej problem pobrudzonego (jedzeniem) pyszczka, mycie wodą po posiłku nie do końca wystarcza. [SIZE=1]A te preparaty raczej kiedyś się sprawdzały i teraz pewnie też by tak było, gdybym pamiętała o ich regularnym stosowaniu :roll: :diabloti:.[/SIZE]
  6. Asiok133

    Barf

    Ja przeczytałam cały ten temat (a to było trudne, bo codziennie kilka stron do niego również przybywało ;) ) i kilka stron w necie (jest ich niewiele, a nie umiem się zarejestrować do barfiarzy.. :oops:), ale niestety nie z mojej woli muszę JUŻ zmienić swoim psiakom dietę- właśnie na barf'a. Kupiłam im dziś i zamroziłam skrzydełka z kurczaka, ale.. : 1. mam to po prostu rozmrozić, pokroić na np. 3 części i im dać? 2. z tego przelicznika 1-2% wyszło mi, że mają jeść ok.: Majka (shih tzu,7kg z 1-kilogramową nadwagą)- 1skrzydełko i Tina (kundelek,15kg z 2-kilogramową nadwagą)- 2skrzydełka; czy to nie za mało? Niby wiem,że to zależy od danego psa, ale nie wiem kiedy one będą głodne, bo nauczone są, że żebrać nie wolno, a zawsze wszystko zjedzą... :shake: ? 3. mam w domu jeszcze 1kg skrzydełek, które zostały kupione w sob.popołudniu, ale zamrożone dopiero wczoraj wieczorem (bo grill nie wypalił ;) ), czy mimo to mogę dać je psiakom? 4. jestem pewna, że żadna z suń nie ruszy warzywno-owocowej papki, mogę podawać błonnik w jakiejś innej postaci np. jako smakołyk w trakcie dnia (tu gorzej będzie z zielonymi np. naciami) ? Pewnie niektóre pytania wydają wam się bezsensowne, ale nie chcę czegoś źle zrobić zwłaszcza, że tak niewiele jeszcze wiem :( , a na stronach int. nie ma odpowiedzi na tak banalne pytania ;) . Z góry dziękuję za odpowiedzi :) EDIT: P.S. Martens, czy ja również mogę prosić o ten jadłospis :oops: ? P.S.2 czy jest ktoś z Krakowa, kto wie gdzie można dość tanio kupić mięsko dla psiaka (jestem jeszcze w trakcie czytania samopomocy forumowiczów, ale nie natrafiłam jeszcze na aktualne "ogłoszenia" z Krakowa...) P.S.3 ;) skrzydełka mam podawać moim pupilom 1 czy 2 razy dziennie?
  7. [quote name='zaba14']dokładnie, shi tzu to super psiaki, ale zarosniete w ogole mi sie nie podobaja poza tym jak miec psa to po to aby mogl biegac nawet po zaroslach, blocie itp. a nie trzymac na smyczy bo sie pieseczek pobrudzi...[/quote] Żaba14, ja mieszkam na wsi i moja sunia robi co chce, właśnie lata po błocie itp. ;) Nie raz wyciągałam z niej patyki, gałęzie kamyczki, a nawet martwe dżdżownice O_O (widocznie na nich usiadła :evil_lol:) [quote]takze wybacz ale nie kazdemu podoba sie jego szata wzorcowa[/quote] To już zależy od gustu, ale irytują mnie wypowiedzi (właśnie taka jak ta nad twoim postem), że biedaczkowi gorąco i będzie mu lepiej jak będzie ścięty :angryy: [quote]a charakter owszem maja slodki :) i gdybym miala miec takiego psa to nigdy w zyciu niebylby zarosniety :) kupilabym go tylko z powodu charakteru, czy komus sie to podoba czy nie ;)[/quote] Hmm.. czy mówisz o tym upartym, niezależnym i aroganckim psiaku o którym ja myślę?? ;) W końcu tak pisze w tych wszystkowiedzących książkach czy nawet opisach rasy... :shake: [quote]poza tym psu jest jedno czy jest obciety czy zarosniety, wazne aby byl szczesliwy :)[/quote] Oczywiście masz rację :) , ale co ma piernik do wiatraka? ;) Przepraszam za takie tempo odpisywania, ale gubię się na tej dogomanii i zapomniałam o tym temacie :oops:.
  8. [quote name='cropka']no przy 98% mięsa jest chyba oczywiste, ze nie może być to podstawa diety.[/quote] Niestety- dla mnie nie było to oczywiste :oops: :-(. Myślałam, że im więcej mięsa tym lepiej, bo tak narzekamy na karmy marketowe, które mają go jedynie 4% ... :oops: [quote name='Chefrenek']:crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye: A skąd to wzięłaś? Z opakowania na pewno nie? Lepiej nie wypisywać takich rzeczy bo się ludzi w błąd wprowadza. Są psy które jedzą tylko mięso i mają się świetnie.[/quote] Nie z opakowania, napisałam przecież, że sama ją podawałam (skuszona tym, że psiak ją uwielbiał., a innych nie chciał tknąć..) przez co niestety "zaczęła im wypadać zmatowiała sierść, stały się leniwe i osowiałe :mad:"do tego strasznie je to utuczyło, a kiedy wcześniej karmiłam Majkę puszkami RC, a Tina dostawała gotowane- były pełne życia, niezmordowane, Majka miała piękną, błyszczącą szatę, obie były w doskonałej formie fizycznej i trzymały idealną wagę. Zbieg okoliczności? Wszystko ma swoje przyczyny, a innej nie znajduję. Nie wydaje mi się, żebym wprowadzała innych w błąd- po prostu ostrzegam.
  9. Kupiłam 4 opakowania (1kg) Brit'a (nie opłacało mi się kupować jednego, bo zakupy robię w sklepie internetowym) i moja sunia ledwo go rusza. Na początku wolała głodować niż go jeść, teraz je co 2 dzień połowę dziennej dawki, czasem trochę więcej. Przez miesiać zamiast zjeść ponad te 4kg (jak jest na dawkowaniu) zjadła trochę więcej niż 2 (ale kot jej zjadał ;) ), chodziła cały czas głodna. I nie dlatego, że nie lubi suchej karmy, bo RC Shih-tzu Majki zjadała z ochotą (kiedy tylko spuściłam je z oka w trakcie posilku)... Wandalka17, o jakim Bricie mówisz [SIZE=1](Adult,Care...,Activity)[/SIZE] ?
  10. W tym temacie były już podawane inne karmy, chociażby Orijen :shake: . ;)
  11. Niestety dopiero teraz trafiłam na ten wątek :( i w związku z tym nie wiem czy mam prawo się w nim wypowiadać ;) . Ale przeczytałam go od deski do deski i jestem pełna podziwu dla was, a szczególnie oczywiście dla GameBoy :) . Dla tego psiaka poświęciłyście praktycznie wszystko, cudownie, że tak idealnie to się ułożyło! :multi::multi::multi: . Gdyby nie Wy, Michaś pewnie już by nie żył, a teraz nie mogłoby być lepiej :multi::multi::multi:! Nie ma słów, które wyraziłyby to szczęście (w nieszczęściu) Michała, ale teraz może być już tylko lepiej! :) :) :) P.S. Pasuje do niego to imię :) , szkoda, że zostało zmienione na Kenzo ;) .
  12. AngelikaXD podaj link do tych fotek ;) . A potem nagłówki w gazetach głoszą, że "BESTIA pogryzła dziecko" :angryy::angryy:! Nie mam pojęcia po co ci pseudohodowcy zakładali 'hodowlę'- z tego przecież zysk jest o wiele mniejszy niż z jakiejś innej pracy, więc pewnie tylko po to, żeby sobie dorobić kosztem zwierząt =/ . Dla nich to widocznie tylko rzeczy. Ja niestety też mam psiaka z pseudohodowlii- moja rodzinka, która nie znała się wówczas na psach sprawiła mi taki prezent-niespodziankę (już wówczas marzyłam o psiaku, więc nie kupili go tylko dlatego, że nie mieli innego pomysłu :P ), sunia po tygodniu zachorowała na parwowirozę :crazyeye:. Na szczęście wyzdrowiała, ale za leczenie zapłaciliśmy napraaawdę dużo (oczywiście nie żałuję tych pieniędzy, ale za nie można kupić rodowodowego, szczepionego psa, oszczędzić sobie nerwów i cierpienia zwierzaka :( ), okazało się, że wpis do książeczki o szczepieniu był fałszywy :shake:. Kiedy po jakimś czasie pojechaliśmy na [B]giełdę[/B] z której została zabrana Majka (musieliśmy coś kupić, nie chodziło nam o psa, ale poszliśmy "przy okazji") i powiedzieliśmy tej babce, która ją sprzedała co się stało i nagadaliśmy jej do słuchu. A ona jeszcze zaczeła się tłumaczyć, że to niemożliwe i że to napewno inna choroba (nie pamiętam nazwy) z podobnymi objawami, kiedy wyjaśniliśmy, że napewno nie, bo była u 4 weterynarzy, a po za tym ta choroba została już wyleczona ona powiedziała tylko "ci weterynarze nie mają pojęcia o psach" i zajęła się klientami =/ . Ostrzegliśmy tych ludzi w skrócie mówiąc co nam się przytrafiło, ale pewnie i tak ich namówiła mówiąc, że to z naszej, a nie z jej winy. =/ !
  13. Katica, doczytałam regulamin ;) . Zwłaszcza, że robiłam tam zakupy kilkanaście miesięcy :evil_lol:. Krakvet dałam jako przykładowy sklep, gdyż ceny [B]w ofercie[/B] nie są wcale takie najniższe, a takie jak w reszcie sklepów. Nie chodziło mi o "jaki ten Krakvet jest złyy i drogi!", ale chciałam was poinformować o takich cenach w szopku, bo ja prawie spadłam z krzesła widząc tą różnicę :crazyeye::cool3:. [SIZE=1]P.S. A z krakvetu odeszłam tylko dlatego, iż szopek ma dla mnie wiecej interesujących produktów również dla królika i kota ;) .[/SIZE]
  14. [quote name='kajira']bardzo lubi Cesara-syszal ktos o tej karmie?warto ja dawac? Bo mala wcale nie rusza suchej karmy:([/quote] Moja kuzynka podaje ją swojemu shih tzakowi (pomieszane z Royal Canin'em sensitivity, bo Julka- jej pies, lubi te 2 puszki), ponoć są dobre, ale pakowane są (o ile mi wiadomo) w małych pasztecikach, można przy nich (jak również i przy pasztecikach animondy) zbankrutować, jednak jeśli masz na nie kasę- proszę bardzo ;) . [quote name='cekinka13*']79% wołowiny, 19 % jegnięciny Białko 10%, tłuszcz 7%, błonnik 0,5%, popiół 1,5%, zawartość wody 78% To ile ona w końcu ma tego mięsa?[/quote] 79% + 19% = 98% :wink: A w tych 98% mięsa znajduje się tyle i tyle % białka, tłuszczu, błonnika itp. :) [quote name='cropka']Mój pies uwielbia Animondę Grancarno, dodaję ją do suchego jako urozmaicenie, ma 98% mięsa, a jakiego to zależy od rodzaju.[/quote] Moje psiaki też teraz dostają to do suchej karmy, ale powoli staram się je przestawiać na samą suchą (zwłaszcza, że te puszki raczej nie pomogą im schdnąć w trakcie diety :wink: ). ALE UWAGA: Można tą karmę podawać [B]tylko[/B] w połączeniu z suchą karmą, ja niestety przez kilka m-cy podawałam im ją osobno, przez co zaczęła im wypadać zmatowiała sierść, stały się leniwe i osowiałe :mad:, prawdopodobnie dlatego, że jest to puszka zawierająca tylko mięso bez żadnych innych składników odżywczych (z małą ilością składników roślinnych itp.). Tak więc polecam, ale tylko w dodatku do suchej karmy (lub z dodatkiem np. ugotowanych warzyw i witamin etc. jeśli komuś chce się tak bawić- ale w takim przypadku już lepiej chyba byłoby podawać z gotowanym bądź surowym mięskiem ;) ).
×
×
  • Create New...