Jump to content
Dogomania

MagdaH

Members
  • Posts

    1885
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Skype
    magdah0111

Converted

  • Location
    Tychy, przy samym Browarze ;o)

MagdaH's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

  • Week One Done Rare
  • One Month Later Rare
  • One Year In Rare

Recent Badges

10

Reputation

  1. Witajcie po bardzo długiej nieobecności (mojej), Rockiego pamiętam jako przystojnego młodzieńca, szczuplutkiego, wyżerającego kiełbasę którą zawsze zostawiałyśmy z Grasią po spacerkach z Dolly, Chicem i Axelem, a tu po latach starszy pan z brzuszkiem...Wspomnieniowe fotki ze spacerków, Chico jeszcze jako psiak schroniskowy, mój ulubieniec Axel, który był uprzejmy użreć mnie w pysk, musiałam go trochę przyglebic bo rzucił się na Filipa.[attachment=11653:spa.JPG] [attachment=11656:spac.JPG] [attachment=11657:space.JPG] [attachment=11658:spacer.JPG] [attachment=11659:spacere.JPG] [attachment=11654:Obraz 018.jpg] [attachment=11655:spa.JPG]
  2. Widzę, że z psami jednak coś da się wypracować...Znajomi mają problem zupełnie inny, chyba nadający sie na inne forum. Mają dwa psy, molosowate coś i haszczak.. Kiedy pojawiło sie pierwsze dziecko, psy były umiarkowanie zainteresowane, owszem nadmierna ciekawość czasem powodowała stres w rodzinie, ale nie było sytuacji "zębatych". Kiedy pojawiło sie drugie dziecko, starszy brat zaczął reagować agresją na małego, psy w dalszym ciągu bez większych problemów. Starszy syn próbujac zwrócić uwagę na siebie, szczypał małego, wkładał prawie ze palec w oko, poszturchiwał itp. Obrywało sie też czasem psom, ciągnięcie za uszy, ogon, rzucanie zabawkami.Nie mozna było zostawić starszego samego w obecnosci maleństwa. Teraz starszy mieszka u dziadków obok, nie życzy sobie widywać małego brata. Gdyby był psem, za takie zachowanie albo byłaby igła, schronisko lub wylot na trasę szybkiego ruchu albo las, ale to przecież dziecko...
  3. Wiesz Gosiu, one jednak posmakowały tych chrząszczy i mączniaka, wolą je od suchego startera, poza tym czasami twaróg lub jogurt, owoce, gotowane jajko. Wet mi powiedział, ze robale są ubogie w tłuszcze, a mają dużo białka, jakichś tam mikroelementów i chityny, co wpływa na budowę kolców. Kiedy je puszczam wieczorem na mieszkanie, to dalej bez zmian, Fidek zachwycony, a Czesiek włazi na łóżko (pod łózkiem mogą latać, ale niech mi się nie pokazują na oczy), Biszkopt nie zauważa, Marycha i tak zawsze śpi, tylko przed pójściem spać trzeba posprzątać miny przeciwpiechotne ;) Pazurki ścierane są samodzielnie na niezbyt grubym papierze ściernym, do kołowrotka zamiast tektury wkładam przyciety pasek papieru o gramaturze 600, jak biegają w środku, to same ścierają tyle ile same potrzebują. Jagoda (ta jaśniejsza), dalej jest bardziej strachliwa od Jeżyny, ale i tak o niebo przyjaźniejsza niz na początku. Daje się brać na ręce, ale Jeżynę można cmoknąć niezbyt głosno. Jeżyna bardziej się lubi kąpać niz Jagoda, ale w misce mają piłki (takie małe z dezodorantów kulkowych), którymi się bawią.
  4. [quote name='Jara']Gryf na niebieskim forum ktoś opisywał jak uzyskiwał pozwolenie na pitka. Poszedł do urzędu gminy, zapłacił, przyszli, zobaczyli, że jest kojec, jest płot. Ok. Chociaż wcale nie musiał zgłaszać, bo pit bull jako rasa jest nie uznana, więc brakiem papierów jakim jest brak rodowodu nie udowodnisz rasy. Na upartego można tak zrobić z każdym innym, nie mam rodowodu - to kundel. Swoją drogą kolejny pitek pogryzł dziecko w Szczecinie, pies trzymany w piwnicy, nie szczepiony. :([/QUOTE] [url]http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Szczecin/Dlaczego-pies-pogryzl-maluszka-[/url] chodzi o to? Ja sie zastanawiam dlaczego pies trzymany w piwnicy, a nie normalnie socjalizowany z ludźmi. Mam TTB, ułożony, oprócz niego dwa pluszaki, koty inne zwierzęta, nie ma problemu na spacerach, do dzieci ok, co prawda nałogowo wymusza żarcie od dzieci z ręki, ale sprytem i lizusostwem, bez agresji. Nie rozumiem trzymania psa w piwnicy, garażu itp. Czego ma się pies w piwnicy nauczyć?
  5. No właśnie, Czesior jest ogromnie wdzięczny za pamiętanie o nim, zima teraz i w związku z zimą pojawił się sezon na winogrona :lol: Zarówno Czesiasty jak i Fideusz (Biszkopt ma krótką sierść, jego problem nie dotyczy) wracają ze spaceru ze śnieżnymi winogronami na łapkach. Wsadzam ich do wanny i ciepłą wodą spłukuję, pluszaki małe to jakos sobie radzę, ale spotykamy na spacerach długowłosą goldenkę z winogronami, włascicielka mówi, ze wyczesuje szczotką, bo sucz nie bardzo do wanny sie daje wpakować a czekanie aż się roztopi to troche nieporęczne jest. A jak Wy sobie radzicie zimą? A z solą na chodnikach? Moje czasami kuleją.
  6. Grochuuuuu!!!! W końcu szczęście uśmiechnęło się i do Ciebieee!!! Nawet nie wiesz jak się cieszę, teraz to już tylko dużo zdrówka, zdrówka i Pańciostwu też :loveu:
  7. Oddany, bo...miał 8 lat. Zapewne właściciel sprawił sobie młodszy egzemplarz :angryy:
  8. [quote name='Fundacja Medor'][TABLE="width: 530, align: center"] [TR] [TD="width: 530, colspan: 2"][CENTER][TABLE="width: 530, align: center"] [TR] [TD][IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99245401.jpg[/IMG][/TD] [TD][/TD] [TD][/TD] [TD][/TD] [TD][/TD] [/TR] [/TABLE] [HR][/HR][/CENTER] [/TD] [/TR] [TR] [TD="width: 290"][COLOR=#666666][B]numer: [/B][/COLOR]00 [COLOR=#666666][B]numer chip: [/B][/COLOR]0000000000000000 [COLOR=#666666][B]imię: [/B][/COLOR]Sznupi [COLOR=#666666][B]płeć: [/B][/COLOR]pies[/TD] [TD="width: 290"][COLOR=#666666][B]wiek: [/B][/COLOR]ok. 2 lat [COLOR=#666666][B]wielkość: [/B][/COLOR]srednia [COLOR=#666666][B]rasa: [/B][/COLOR]mix [COLOR=#666666][B]data przyjęcia: [/B][/COLOR]2012-11-14 [COLOR=#FF0000][B]kwarantanna do 2012-11-28[/B][/COLOR] [COLOR=#666666][B]przebywa w boksie: [/B][/COLOR]zwierzętarnia [/TD] [/TR] [TR] [TD="colspan: 2"][COLOR=#666666][B]opis: [/B][/COLOR]Sznupi to bardzo delikatny, łagodny piesek. Przeżywa duży stres w nowym miejscu, nie radzi sobie w stadzie. To psiak niezwykle łagodny, nie ma w nim cienia agresji. Wkrótce więcej informacji. [B]SCHRONISKO MARMUROWA 4 W ŁODZI TEL 42 656-78-42[/B] [/TD] [/TR] [/TABLE] [/QUOTE] Czy ten pluszak ma już domek? Nie znalazłam na stronie schroniska w dzialach adopcje ani w szczęśliwych zakończeniach.
  9. [quote name='evel']Tak, jak kobieta, która pozabijała dzieci na przystanku autobusowym, bo nie chciała przejechać kota czy jakiegoś tam innego zwierzaka? No sorry, ale jak dla mnie nie bardzo.[/QUOTE] Wiesz Evel, niektóre kobiety zabijają dzieci bardziej bezinteresownie, np. matka Madzi z Sosnowca, rodzice Jasia z cieszyńskiego stawu czy kobieta, która ledwo urodzone dzieci pakowała do plastikowych beczek... Dla mnie moje psy są ważniejsze niż czyjeś dzieci, co wcale nie oznacza, że jeśli przed maskę wyskakuje mi pies, to akurat staram sie wycelować w jakieś przydrożne dziecko, tylko dlatego żeby nie rozjechać psa.
  10. [quote name='omry']Przed chwilą widziałam hit życia. Szliśmy z naszymi trzema psami po wałach, mijał nas facet ze sznupem olbrzymem. Sznup zaczął się na nas rzucać, więc facet chciał go siłą uspokoić. Próbował zmusić go do siadu, a ten zaczął na niego warczeć. Facet nie odpuścił, więc sznup ugryzł go w rękę i zaraz potem wreszcie usiadł. Co zrobił facet? Nagrodził smaczkiem :megagrin:[/QUOTE] U nas hity na koniec świata to rzucanie psom petard pod nogi :angryy: gównażeria ma radochę jak pies próbuje łapać do pyska, petarda przeleciała moze metr od nas, Biszkopta to mało obeszło, ale Fido mało zawału nie dostał a Cześ tak się zerwał, ze mało se głowy na obroży nie urwał, potem przywarł do ziemi i trząsł sie tak, ze musiałam go pozbierać ze sniegu, wziąć na ręce i pod kurtkę, tak zaniosłam go do domu. Od jutra zaczynam rzucone przez gównażerię petardy pakować rzucającym w paszcze i zaklejać taśmą...
  11. Zapraszam na bazarek świąteczny z karteczkami i bilecikami do prezentów dla ONki Fortuny:

    http://www.dogomania.pl/forum/thread...znice-do-10-12

    Nie wysyłaj bliskim SMSa z życzeniami na święta! Kup kartkę! :)

  12. [quote name='LILUtosi']Wczoraj ściągałam szwy chłopakowi i nie spodobło mi się to co zobaczyłam. Szwy poprzecinały skórę i na lapie były poprzeczne kreski które podciekły trochę ropą. Dziś byłam u dr Bronisza i pobrałam antybiotyki na tydzień za 60zł. Może to jakies uczulenie na szwy bo cięcie się pięknie zrosło. Chłopak znowu ma łapę obklejoną taśmą.[/QUOTE] Naszej Podze po sterylce też zrobił się wysięk, okazało się że to uczulenie na nici, dostała zastrzyk, tabletki i wet zapsikał jej to na aluminiowo. Po kilku dniach wyschło, teraz jest ok.
  13. [quote name='sacred PIRANHA'][...] a propo tej równości...a raczej jej braku... mi sąsiadka dziś łaskawie wytłumaczyła dlaczego ona nie sprząta po swoim psie...bo mi po yorkac jest łatwo, bo one robia małe gówienka a jak ona ma posprzątać taka wielką kupe po swoim owczarku? "myśli pani, że to przyjemne by było?"[/QUOTE] Rozumiem, ze sąsiadka jest jeszcze większa niż jej owczarek, a jak sama ze sobą idzie do toalety, to potem obsycha/czeka aż ktoś przyjdzie i sprzątnie/ czy jednak sama sobie jakoś radzi? skoro tak jej nieprzyjemnie :lol:
  14. [quote name='N&N']O rany, [B]gops[/B], przywracasz mi wiarę w ludzi. :-) [B]Ajeczka[/B], jak się czuje twój psiak? Dostał antybiotyk i coś przeciwbólowego? Pytanie do tych którzy mnie nie zrozumieli. GDZIE ja piszę, że [U]mały może radośnie dziabać[/U], a duży nie może bo duży? :roll: Piszę, że żaden nie może, ale dużego ze względu na ewentualny rozmiar szkód trzeba bardziej pilnować. Już jaśniej nie potrafię. Edit: Dziabiący caviś?:hmmmm: To jakiś ewenement. Kilka cavisiów w swoim życiu widziałam. To rzadka rasa. I na dodatek łagodna. Nasza zaprzyjaźniona cavisia rozwala się do góry brzuszkiem do każdego napotkanego piesa i ludzia. Jest słodziutka. :-)[/QUOTE] Ja NIGDZIE nie napisałam że to CAVIŚ tylko W TYPIE, jest trochę większy od cavaliera, nie wiem jakie on jeszcze genealogiczne domieszki miał, jak widać można agresora stworzyć, zapomnieć socjalizować, porzucić, nie karmić, nie leczyć, nie szczepić i potem lata taka agresywna bomba biologiczna, dziamgajaca na wszystkich, agresywny do dzieci, zwłaszcza jak podchodziły w lecie do fontanny, zeby sie potaplać. Tu mu sie troche nie dziwię, bo też mnie wnerwiają dzieci szczające i srające do fontann miejskich:diabloti:
  15. [quote name='gops']ale jakby to nie był Pimpuś tylko inny duży agresywny równie pies mogłabyś stracić noge ;)[/QUOTE] W wyniku zakażenia o mało stopy nie straciłam (a wcale nie jest takie oczywiste, ze duży na pewno by odgryzł ;)), ale faktycznie różnica ogromna stracić nogę w wyniku pogryzienia przez duzego, czy amputacja na skutek powikłań po pogryzieniu przez małego. Leczenie trwało ponad pół roku, dlatego napisałam że koszt butów to najmniejszy problem. [quote name='gops']z ttb jest o tyle dobrze że najczęściej jak złapią to trzymaja robiąc mała krzywde oczywiście gdy faktycznie nie chcą walczyć na śmierć i życie . [B]i nikt mi nie powie że takie sytuacje nie maja wpływu na mojego dorastającego psa , mimo że wychowuje go na łagodnego psa każdy podbiegający agresor psuje całą moja prace[/B] .[/QUOTE] I tu sie podpisuję wszystkimi szłapami, niestety teraz z Biszkoptem mam czasami problem
×
×
  • Create New...