Jump to content
Dogomania

Daga&Maks

Members
  • Posts

    8546
  • Joined

  • Last visited

1 Follower

Profile Information

  • Gender
    Female

Converted

  • Interests
    Zwierzęta,a szczególnie psy. Fotografia, rysunek
  • Occupation
    uczeń

Daga&Maks's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

11

Reputation

  1. Lepiej podać psu kość albo jakieś naturalne gryzaki, bo te przysmaki do czyszczenia zębów które w sklepach sprzedają nie dają kompletnie nic.
  2. Nie każdy potrafi zachować spokój w sytuacji, kiedy ktoś wyraźnie robi krzywdę psu. I z nie każdym też da się rozmawiać spokojnie. Prawda jest taka, że chamstwo najłatwiej zwalczyć chamstwem, bo nie raz się zdarzają sytuacje, że ktoś grzecznie poprosi o coś kogoś i to już nawet nie w samej kwestii, żeby przestał kopać psa, tylko w zwykłych sytuacjach gdzie prosi się kogoś żeby zabrał swojego psa, to człowiek jeszcze zostaje zbluzgany, jakim to prawem w ogóle o coś prosi. Niedawno też zdarzyło mi się użyć ostrych słów w stosunku do przeuroczego pana, gdy spokojnie szłam sobie z psem na smyczy, jego wściekły jamniczek latał sobie luzem, a facet do mnie się drze, że mam swojego psa krótko trzymać, żeby się nie pogryzły. I raczej ciężko spokojnie odezwać się do kogoś kto pierwszy zaczyna się drzeć i do tego uważa, że jego pies może biegać gdzie chce, to inni mają uważać.
  3. Pewnie ta pani z tego gatunku, co uważa że pies zawsze i wszędzie ma prawo do latania luzem bez smyczy. Ja sobie kiedyś spokojnie szłam w mieście z psem, wokół ulice, auta jeżdżą, a jakiś starszy pan naskoczył na mnie, że powinnam psa spuścić ze smyczy, bo on pewnie chce się wybiegać, a nie chodzić przy nodze. Ludzie kompletnie nie mają wyobraźni, a te ich biegające zawsze luzem psy pewnie nawet żadnej komendy nigdy nie były uczone, jak nawet na zawołanie nie przychodzą. Ja też się zgadzam z adiiszek, w niektórych sytuacjach może faktycznie da się rozwiązać sprawę na spokojnie, ale jeśli ktoś notorycznie znęca się nad psem i nie widzi w tym nic złego to tu miłe słówka nie pomogą. I właśnie tu jest problem, który powoduje że złe traktowanie zwierząt, ale też i dzieci jest tak wszechobecne. Ludzie nie zwracają na to uwagi, większość uważa że powinna pilnować własnego nosa.
  4. Pies ot tak sobie nie stanie się agresywny. Skoro ma jakiś kontakt z twoją rodziną to nie powinno być problemu. Psa nie przygotujesz do rozłąki, możesz co najwyżej przygotować do tego rodzinę, usiąść na spokojnie i omówić wszystkie kwestie. W sumie trochę dziwne, że reszta domowników tak chłodno traktuje psa, no ale ważne żeby miał zapewnione te spacery. W całej tej sytuacji nie pies będzie problemem, tylko to jak zachowa się rodzina pod twoją nieobecność.
  5. W tym wypadku chyba najlepiej będzie skontaktować się z jakimś behawiorystą, żeby zobaczył zachowania psa i ustalił jakiś plan wychowania. Wprawdzie suczka jest u was krótko i musi się przyzwyczaić do wielu sytuacji, jednak takie gryzienie gości do krwi trzeba potraktować poważnie. Z tak dużą lękliwością też trzeba uważać, żeby tego lęku nie pogłębić. Teraz trzeba się przede wszystkim skupić na zbudowaniu dobrych relacji z psem i naukę komend.
  6. Ale czego oczekujesz? Rad jak przekonać babcię? Trzeba mówić do skutku, że takie dokarmianie psa bez przerwy nie jest ani zdrowe, ani nie przynosi żadnych korzyści.
  7. Jak zabawki nie są przekonujące, to warto spróbować właśnie z naturalnymi gryzakami, kości z prasowanej skóry, uszy wieprzowe, większość psów lubi takie rzeczy i będzie mieć zajęcie na długo. Nie można tu też całkowicie wykluczyć lęku, jeśli pies niszczy tylko gdy jest sam, ale wydaje mi się, że to za wcześnie na wydanie takiej diagnozy, tutaj kluczowa może być właśnie ta praca umysłowa. Przy samym bieganiu pies tylko się nakręca i z każdym kolejnym spacerem może być coraz trudniej zmęczyć go fizycznie. Dlatego dobrze jest urozmaicać spacery trenowaniem komend czy właśnie tropieniem. Można to fajnie wkomponować w zabawę z piłką. Kilka komend i w nagrodę aport albo zabawa w szukanie piłki. Mnie by w sumie bardziej martwiło zjadanie sznurka, jak takie pojedyncze nitki zawieruszą się gdzieś w przełyku to mogą pojawić się problemy. Sam fakt niszczenia zabawki nie powinien mieć jakiś większych konsekwencji w kwestii niszczenia innych przedmiotów. Jeśli pies jest już nauczony co mu wolno, a co nie, to nawet jeśli dostanie od właściciela zabawkę, którą sobie rozszarpie, raczej nie będzie szukał samowolnie kolejnych rzeczy do gryzienia. Może jedynie wyrobić sobie tendencje do niszczenia swoich zabawek.
  8. Żeby dobrze wychować psa nie trzeba pokazywać mu kto tu rządzi, pies ma być towarzyszem, a nie jakimś podwładnym. Taka próba dominacji nad psem nie przynosi kompletnie żadnych efektów. Żeby pies był posłuszny trzeba zając się samym problemem, a nie zabawą w kto ma wyjść pierwszy, bo to nie ma kompletnie żadnego uzasadnienia. Naturą psa nie jest próba dominacji nad człowiekiem, bo jesteśmy kompletnie innym gatunkiem. To co wymieniasz nie ma kompletnie nic wspólnego z wychowywaniem, wyganianie przy jedzeniu, nie pozwalanie razem spać nie nauczy psa posłuszeństwa, wręcz przeciwnie, takie izolowanie psa sprawi jedynie, że oddalimy się od niego i będziemy mieć z nim słabszy kontakt.
  9. Przywiązany pies nie obroni się, jeśli ktoś zachowa odpowiednią odległość. Próba kradzieży to nie jedyne co może zdarzyć się pod sklepem.
  10. Jakie zabawki jej zostawiasz? Warto zaopatrzyć się w zabawki, które zajmą psa na dłużą chwilę, z których wyciąga się smakołyki. Dobrym pomysłem może być kupienie dużej kości do gryzienia, zastąpi jej segregatory itp. Jak konkretnie wyglądają spacery? To jest tylko na zasadzie, żeby wybiegała się za piłką, czy ma zapewnioną też pracę umysłową? Tak młody pies ma w sobie sporo energii i samo wybieganie nie wystarczy. Kiedy jesteście w domu też zdarzają się takie zachowania jak wyżej wymienione? Sunia może mieć w głowie wybryki, chociaż szczeniakiem już powoli też nie jest. Przy was jest grzeczna? Jeśli nie wyje, spokojnie daje wyjść z domu i nie zachowuje się nerwowo to raczej nie wygląda na lęk separacyjny, chyba że te zachowania nie będą ustępować mimo starań. Nie ma co liczyć na to, że zachowania same przejdą, zresztą takie czekanie aż pies zacznie się zachowywać inaczej niczemu nie służy.
  11. wet jest od leczenia, jeśli za usługę trzeba płacić to lepiej skontaktować się ze szkoleniowcem, który zajmuje się tym na co dzień. A samo znoszenie przedmiotów raczej nie jest aż tak poważnym zachowaniem, żeby konsultować się ze specjalistą, no chyba że pies ma problem z zostawaniem samemu w domu i takie zachowanie ma inne podłoże niż zwyczajna nuda. w kwestii tematu to warto kupić takie zabawki jak kong czy kula z której wysypuje się jedzenie albo zwykłą kość do obgryzania. Pies będzie mieć zajęcie na jakiś czas, więc możliwe że przestanie się interesować innymi przedmiotami.
  12. w początkowych fazach uczenia lepiej wziąć coś jak najbardziej motywującego dla psa, a dla nie jednego szynka może być lepszym motywatorem, niż psie ciasteczka w których zwykle nawet nie wiadomo co jest
  13. Najprostszym sposobem, żeby zaradzić szczekaniu pod sklepem, to nie zostawiać psa w takich miejscach. Albo się bierze psa na spacer albo idzie do sklepu. Chwila nieobecności i może dość do nieprzyjemnych sytuacji, jak choćby właśnie drażnienie psa przez dzieciaki, które sobie zabawę wymyśliły. Pies roznosi buty w jakiś konkretnych sytuacjach, jak np. przyjście kogoś do domu, czy nagle sobie idzie i wraca z butem? Jeśli są to konkretne sytuacje to bardzo łatwo oduczyć tego psa, mówiąc stanowcze nie, zanim tego buta weźmie i nagrodzenie, jeśli tego nie zrobi. Warto nauczyć psa komendy zostaw, może się przydać w takich sytuacjach. Jak ona się zachowuje gdy ktoś wchodzi do mieszkania? Jest tylko szczekanie? Jak goście usiądą to dalej szczeka? Reaguje jakoś agresywnie? To wcale nie musi być chronienie terytorium, może się po prostu za bardzo ekscytować. Trzeba dać psu wyraźnie do zrozumienia, że takie zachowanie jest niepożądane. Warto przećwiczyć z jakąś osobą "przybycie do mieszkania". Zanim ktoś przyjdzie weź psa na smycz, daj komendę siad, zostań, a jak zacznie szczekać, to korekta smyczą, ponowne wydanie komendy i nagroda za każdy przejaw spokoju. Na smyczy łatwiej nad psem zapanować, jeśli będzie ze smyczą wychodziło, to potem trening bez smyczy.Ta metoda jednak wymaga opanowania komend. A komenda zostań może przydać się w wielu podobnych sytuacjach. 2 tygodnie to nie jest zbyt wiele czasu na idealne ułożenie psa, a pies w nowych sytuacjach może zachowywać się inaczej, szczególnie że nie jest u ciebie znów aż tak długo, więc to też trzeba mieć na uwadze. Za oduczanie szczekania trzeba się wziąć jak najszybciej, bo im dłużej to zachowanie będzie się utrwalać, tym trudniej będzie oduczyć tego psa.
  14. pasują jej te okulary, idealnie na lato :)
  15. tak się nad tym zastanowiłam i chyba rezygnuję całkowicie z dogomanii, nie mam zupełnie chęci wchodzić na to forum, kiedyś było zupełnie inne. Może po prostu po tylu latach mi się znudziło, nie wiem. W każdym razie ja odnoszę wrażenie, że dogo kiedyś było o wiele lepsze.
×
×
  • Create New...