Jump to content
Dogomania

anndzia

Members
  • Posts

    611
  • Joined

  • Last visited

About anndzia

  • Birthday 08/15/1995

Contact Methods

  • AIM
    4511709
  • Website URL
    http://www.anndzia.photoblog.pl
  • Skype
    anndzia95

Converted

  • Location
    Bielsko-Biała
  • Interests
    weterynaria , taniec z psem i wszystko z psami związane

anndzia's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Wspólnych spacerów jeszcze nie ma. Rusty jest między szczepieniami i wychodzi tylko na rękach na socjalizację. Ale mam miejsce gdzie mogłabym ich kiedyś wspólnie wypuścić razem Rozumiem, że to Sajgon ma dostawać więcej pieszczot i czasu. W sumie tak po części jest. Czy uspokajać go, gdy tak warczy na Rusty'iego, czy pozostawić sytuacje psiakom? Sygnały ostrzegawcze, no tak, czytałam o nich :lol: Młodszy cham i nachał - w sumie to się zgadzam :lol: Ale skoro tak go uwielbia to mam małego odizolować? Rusty nie daje mu nawet pospać albo poleżeć w spokoju. Dla małego, gdy Sajgon przyjeżdża, to on jest całym światem :) Gdyby tylko wiedział jak wnerwia wujka Sajgona :evil_lol:
  2. Od 3 tygodni mamy nowe szczenię w domu. Wcześniej już moja siostra miała labradora Sajgona, z którym co weekend do nas przyjeżdżają. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Sajgon może nie zaakceptować Rusty'iego (bo tak nasz nowy domownik się nazywa), ale nie wiedziałam, że przeobrazi się to w pewnego typu agresję! Rusty jest w nim zakochany, chce z Sajgonem być każdą chwilę, a Sajgi nie daję mu ani odrobinki szansy na przyjaźń. Nie pozwala mu się zbliżać, ucieka od niego, warczy i pokazuje kły. Dzisiaj rano nawet próbował go chapnąć, chociaż wiem, ze tego nie zrobi. Nie daję mu odrobiny sygnału, by się uspokoił, nic. A staramy się, by miały wszystko po równo. Mają oddzielne zabawki, choć Sajgon i tak podkrada te rustusiowe. Dostają po równo smakołyków i pieszczot. Jak jeden leży na kanapie drugi też jest wpuszczany itd. Macie jakieś pomysły na chociaż odrobinę akceptacji ze strony Sajgona? Jeśli coś istotnego pominełam proszę pisać.
  3. Jakie macie sposoby na to, by uszczęśliwić swojego psa? [SIZE="1"]Jeśli temat się powtórzył proszę o zamknięcie.[/SIZE]
  4. [quote name='Agathee']Łooo, w końcu się swojego pieska drugiego doczekasz! Super! :) I ja też, a kogo? Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to właśnie naszą kochaną Birmeczkę. ;) Obiecałam tej mordulce kochanej :buzi: Pozdrawiam.[/QUOTE] Wspaniała wiadomość! Należy się Birmusi! :multi:
  5. [quote name='prittstick']ja sie nie zgodze z xxx52, ze najlepej brac psa jak ma 10-12 tygodni. jesli np chce brac psa do pracy, to 10-12 tygodni to juz jest stanowczo za duzo.8 to niby najlepszy wiek, ale 7 tez. 6 to rzeczywiscie za mało. No chyba, ze 6 i 5 dni na przyklad. ile dokladnie mial pies? jesli ledwo co 6 to nie dobrze, ale jesli juz prawie 7 to lepiej. [/QUOTE] Pies miał dokładnie 6 tygodni. [quote name='xxxx52']prittstick-moj jeden piesek miedzy szczepieniami zarazil sie parwo,we windzie i po 3 dniach wielkich cierpien umarl.[/QUOTE] O Matko :-( Czy w tej windzie był na rękach, czy sam stał? Nie straszcie mnie! Koleżanka ma pytanie: szczeniak na szczepienia idzie po jutrze, a dzisiaj przyjechała ciocia w odwiedzinach razem z psem. Jeśli psiak jest przed szczepieniami, a pies ciotki może przynieść jakieś świństwo z podwórka to czy ograniczać ich zabawy? Może po prostu trzymać szczeniaka na kolanach i pozwolić obserwować psa cioci? Co radzicie?
  6. [quote name='xxxx52']Co za nieodpowiedzialnosc adoptowac 6 tygodniowego szczeniaka.Piesek powinien min 8 tygodni byc ze swoja mama i rodzenstwem.Od 8-10 to najwazniejsza faza dla psa tzw.faza socjalna. Poza tym jak mozna [B]kupc[/B] psa tak mlodego.Szczeniak musi byc min3x odrobaczony.W 8 tygodniu musi byc zastrzepiony,pozniej gdy ma 12 tygodnie.[/QUOTE] Ona go nie kupiła - adoptowała. Zgadzam się z Tobą, ale nie miałam na to wpływu. Poza tym prosiłam o rady. [quote name='xxxx52']Dlaczego dajecie zarobic takiemu [B]babsztylowi[/B]???????:angryy:[/QUOTE] NIE zarobić - ona je oddała do adopcji!
  7. Moja koleżanka adoptowała szczenie, które ma 6 tygodni. Czytałyśmy, że nie można szczeniaków odbierać od matki wcześniej niż 8 tydzień, bo psiak w przyszłości może być lękliwy itp, ponieważ nie zdąrzył nauczyć się od matki najważniejszych rzeczy. Jednak poprzednia opiekunka twierdziła, że szczeniaki mogą już iść spokojnie do nowego domu. I teraz moja koleżanka ma problem: nie chce mieć psa lękliwego i chciałabym jej jakoś pomóc. Mam pomysł. Jej ciotka, ktora bardzo często ich odwiedza ma dorosłego psa, posłusznego i umiejącego porozumiewać się z innymi psami. Można by robić szczeniaczkowi takie 'nauki', np. podczas zabawy z nim albo przez to, że szczeniak obserwuje starszego. Albo wysłać do psiego przedszkola, po to by 'nauczyl się jak być psem'. Co o tym myślicie? Czy to coś da?
  8. Sajgon zdrowy i wesoły, a ja mam nowe wieści. Jak powinniście wiedzieć Sajgon to pies mojej siostry, która (jak to się z wiekiem robi :D) wyprowadziła się. Ja jako wielka miłośniczka psów niestety musiałam się pogodzić z tym, że Sajgiego będę widywać rzadziej, ale niestety nie udało mi się (tak to już bywa z psiarzami :D). Chciałam pomagać w schronisku, ale jak narazie jestem za młoda. Gdy chciałam się dowiedzieć coś na temat schronisk natknęłam się na psy z schroniska i tak się stało, że bardzo spodobała mi sie taka jedna czarna, wesoła kundelka (Birma z Kielc ma się rozumieć :cool3: ). Zaczęłam prosić o psa, ale cały czas słyszałam tylko nie. Potem słyszałam, że jak już coś to rasowiec (i tego własnie zupełnie ni rozumiem...). Zaczęłam szukać rasy. Już prawie miałam kupować cavalierka jak się okazało, że znowu jest jakaś przeszkoda. A gdy już zaczęłam tracić nadzieję nagle dowiaduję się, że idziemy oglądać szczeniaki... razy shih tzu. Nigdy nie marzyłam o tej rasie. Nawet o niej nie czytałam. Odrzucały mnie te długie włoski i kokardki. No i to był mój problem - nie chciałam ich po prostu poznać. No i po tej wiadomości bardzo zainteresowałam się tą rasą. Nie chciałam, żebyśmy kupowali byle co, więc wolałam dowiedzieć się dużo, duużoo :lol: I co się okazało? Pieski mądre, wesołe, niezależne (i to mi tutaj akurat pasuje), a w krótkich włoskach wyglądają całkiem ładnie. Lubią spacerki i w razie czego potrafią się zająć sobą. Czytam dalej i coraz bardziej mi się podoba :) I teraz nic nie mam przeciwko tej rasie :) A nawet lepiej! Jestem zdolna wiązać im kiteczki jeśli będzie trzeba! Tak więc mój przyszły shih tzu ma na imię Rusty :) Biała strzałka na główce i biała końcówka ogona - jak we wzorcu. Wesolutki, rozbiegany i przesłodki. A jutro idę go odwiedzić! Czekajcie na fotki! Taki dzisiaj inny typ wypowiedzi :cool3: Czytajcie :)
  9. Jak się widzi taką piękną sierść u shih-tzu to aż się chce pobiegnąć do sklepu zoologicznego i wydać ostatnią kasę na najlepsze szampony, odżywki i przybory do czesania :D Taka motywacja ;D
  10. Witam wszystkich! Jestem świeżo upieczoną shihtzomaniaczką :) Za dwa tygodnie przybędzie do nas wspaniały shih-tzu o imieniu Rusty. Oprócz edukacji hodowcy staram się dowiedzieć jak najwięcej na temat tej rasy i mam nadzieję, że mi pomożecie :)
  11. Wow, jeszcze nie widziałam czarnych shih-tzu :razz::cool3:
×
×
  • Create New...