Jump to content
Dogomania

naira

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

About naira

  • Birthday 09/07/1975

Converted

  • Location
    Oleśnica

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

naira's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. NASTĄPIŁ PRZEŁOM :lol: W sobotę wieczorem moja sunia podczas zabawy tak mocno dziabneła mnie w twarz, że polała się krew :cool1: (całkiem sporo). Moje nerwy nie wytrzymały i dostała klapsa:mad: popartego mocnym FE, i godzinnym ignorowaniem brutala. To co natąpiło potem to już inna historia. Piesek zaczął się kontrolować podczas nawet najdzikszych zabaw, i jedyne na co sobie teraz pozwala, to delikatne polizanie po twarzy (jeśli mam na to ochotę). JESTEM SZCZĘŚLIWY (aczkolwiek mam małego moralniaka z powodu użycia przemocy). Jak się będą sprawy toczyły, będę informować na bieżąco.
  2. Witam Romas. W ostatniej kwesti "Mysle,ze moze pinczer jest troche szybszy ,troche mniej "wystawowo-kanapowy" to stwierdzam, że moja pieszczocha jest strasznie kanapowa. Ale walczymy z jej nawykami. Może damy radę.
  3. Zgodnie z obietnicą zapraszam do galerii. [URL]http://www.dogomania.pl/gallery/199/21/1071.html[/URL] Zdjęcia powinny zostać niedługo zaakceptowane przez Moderatora. Łącznie 4 sztuki.
  4. Niestety wczoraj miałem awarię sieci więc byłem offline, za to dzisiaj nadrabiam zaległości. Naira jest po matce Kera Sudomir, i ojcu Nero z Aventu. Po ostatnich obserwacjach stwierdzam radośnie, że sunia wchodzi na dobrą drogę. Z bratem i mamą szalała niesamowicie (po południu zapodam fotki), a w niedzielę mieliśmy odwiedziny znajomych, i o dziwo była pełna radość, miłość i szczęścia - bez agresji.
  5. Właśnie jutro jest planowane wielkie spotkanie rodzinne. Naira będzie miała okazję poszaleć z braciszkiem i mamą. W poniedziałek pochwalę się zdjęciami szczęśliwej rodzinki.
  6. naira

    Pomocy

    Sorry za zdublowany post. Coś mi siadło łącze i jakimś cudem wyszło 2 razy
  7. naira

    Pomocy

    A u mnie jest tak: - rano pobudka i pierwsze siusiu (oczywiście nie na gazety, bo to by było zbyt piękne) - 30 minut późnie kolejne siusiu j.w. - kolejne 30 min do 1 godziny znowu siusiu j.w. - a potem jeszcze kilkanaście razy (minimum), plus 2-3 kupki (maleństwo ma przemianę całkiem, całkiem) Moja rada jest następująca: - zwijaj dywany i rozkładaj kartony;) ;) ;) U mnie to pomaga - nie martwię się o straty.
  8. naira

    Pomocy

    A u mnie jest tak: - rano pobudka i pierwsze siusiu (oczywiście nie na gazety, bo to by było zbyt piękne) - 30 minut późnie kolejne siusiu j.w. - kolejne 30 min do 1 godziny znowu siusiu j.w. - a potem jeszcze kilkanaście razy (minimum), plus 2-3 kupki (maleństwo ma przemianę całkiem, całkiem) Moja rada jest następująca: - zwijaj dywany i rozkładaj kartony;) ;) ;) U mnie to pomaga - nie martwię się o straty.
  9. Raz pozwoliłem sobie na taki eksperyment, będąc ciekaw co się stanie. W efekcie sunia dziabneła mnie w sam środek nosa, co nie było zbyt zabawne, a równocześnie zostawiła łapkami piękne ślady na mych policzkach :razz: Jak na razie testuję metodę Romasa - schylenie, potarmoszenie ręki, a czasami z rozpędu również nogawki , wyściskanie i odchodzę do innych zajęć. Efekt jest taki, że sunia jest nieco skołowana i speszona - no bo jak to można nie pieścić jej cały czas, tylko robić co innego. Pożyjemy - zobaczymy.
  10. Witaj Ulaa. Na "spacery" wychodzę sam - bez szczeniaka (ma właśnie kwarantannę jak słusznie zauważyłaś), a od matki był odłączany stopniowo już od 5 tygodnia, po kilka godzin dziennie - tak się składa, że jego matka mieszka na tej samej ulicy dwa domy dalej :razz:. Z nami na stałe jest od 6 tygodnia. Pozdrawiam.
  11. Źle się wyraziłem. Pisząc "[I]przekupstwo[/I]", nie miałem na myśli dosłownego znaczenia tego słowa, ale twoją radę "[I]sporobuj roznych sposobow ,jak wlasnie przelozenia emocji na zabawke lub [U][B]trzymaj smaczki w przedpokoju i odrazu poczestuj psa[/B][/U] lub pozwol mu dobrze sie do Ciebie przytulic[/I]" - MEA CULPA - ;) Jeszcze raz dzięki za rady - od jutra zaczynam wprowadzać je w życie.
  12. Dziękuję wszystkim za podpowiedzi i uwagi. Tak na marginesie dodam, że po powrocie do domu piesek jest całkowicie ignorowany z mojej strony, do czasu aż ochłonie, i dopiero potem pozwalam mu na przywitanie. Jednak chwila radości dość szybko przemienie się we wcześniej opisywane objawy. Najpierw sprawdzę metodę z zabawką, a następnie smaczki (może przekupstwo pomoże :lol: ) Będę na bieżąco informował o postępach.
  13. Witam wszystkich, i zwracam się z pytaniem oraz prośbą o pomoc. Jestem właścicielem 7 tygodniowej suczki rasy "pinczer średni". Z niewiadomych przyczyn jest ona wyjątkowo agresywna. Objawia się to w ten sposób, że jeśli jestem zmuszony wyjść z domu, i bez znaczenia czy jest to 30 min, czy 2 godziny to po powrocie jest zawsze ten sam schemat: - radosne popiskiwanie i przywitanie a następnie natarczywe i bolesne gryzienie, połączone z rzucaniem się w kierunku twarzy (jeśli akurat siedzę na dywanie z psiakiem) i warczeniem. Niestety nie jest to w formie zabawy - takie mam przynajmniej wrażenie. Wcześniej miałem już trzy psy (dwa wilki i jednego colie), a od 6 lat pinczera średniego posiada moja mama (tak na marginesie to właśnie od niej mam szczeniaka), ale żaden nie zachowywał się w podobny sposób. Jeśli ktoś zna jakieś sensowne wyjaśnienie takiego postępowania psiaka, to będę serdecznie wdzięczny za podzielenie się wiedzą i ewentulanymi poradami jak z tym walczyć.
×
×
  • Create New...