Jump to content
Dogomania

maciaszek

Members
  • Posts

    23614
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

maciaszek last won the day on February 21 2013

maciaszek had the most liked content!

1 Follower

Contact Methods

  • AIM
    4204702

Profile Information

  • Gender
    Female

Converted

  • Location
    Katowice

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

maciaszek's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

162

Reputation

  1. Moi drodzy, na początku tego roku, po kilkunastu latach, schronisko zakończyło ze mną współpracę. Stronę schroniska będzie teraz prowadził ktoś z biura. Jako że nie będę już miała dostępu do aktualnych danych, "zamykam" ten (swoją drogą wymarły, jak całe dogo) wątek. Pieniądze, które zostały z naszych zbiórek przelałam właśnie na konto Fundacji Przystanek Schronisko, która zajmuje się zwierzakami z katowickiego schronu. Dziękuję wszystkim za zaangażowanie. Razem wykonaliśmy kawał dobrej roboty! Pomogliśmy ogromnej liczbie psów! Dzięki raz jeszcze i do zobaczenia.
  2. Tak, już się skumplowaly. Mela sprawdza czy do domu wracam z Młodą i ma do niej angielską cierpliwość. A Emi wita się z Mela, glaszcze ją, podaje kubeczki do wylizania. Dobrych Świąt Wam wszystkim życzymy! I dużo zdrowia!
  3. Jaka super relacja z sesji zdjęciowej ☺ Oglądałam z przyjemnością! Wszystkiego dobrego, dla Was wszystkich, na Święta i nie tylko ☺
  4. Jakoś zupełnie mi nie po drodze z dogo, od dłuższego czasu :( Mela zaczęła zauważać Emi dopiero niedawno ;) Tzn. w widoczny sposób. Nie unika już jej towarzystwa, daje się pogłaskać, na spacerach kładzie się koło wózka, a ostatnio nawet położyła się obok Małej, oparła głowę na jej nóżkach i dała się klepać! Cuda się zdarzają ;) Chociaż ja wierzyłam w Melanka, tylko wiedziałam, że potrzebuje czasu. Młoda jeszcze się nie przemieszcza. Na razie opanowała do perfekcji siadanie i zaczyna próby raczkowania. Jak ruszy w świat to rozmnożę sobie oczy i uszy :P Bo to dziecko z tych, co wszystkiego muszą dotknąć, wszystko oglądnąć i wszystko do buzi włożyć. Wszystko!! 3 x, szybko się przyzwyczaiłam do mniejszych gabarytów, choć na początku jakoś tak dziwnie mi było schylać się do głaskania i klepania ;) Ale to było przejściowe. Z perspektywy czasu oceniam, że całkiem dobrze się żyje z mniejszym psem, choć serce me wciąż mocno bije do wielkoludów... Patrzę jednak realnie. Melę, w razie czego mogę wziąć na ręce (wciąż pamiętam jak Bazylek chorował i nie miał siły wstawać, chodzić...), łatwiej mi ją opanować na spacerach (gdy jakiś głupi pomysł jej do głowy wpadnie), zajmuje mniej miejsca w samochodzie (Bazyla + fotelik z dzieckiem jakoś sobie nie wyobrażam :P), itd., itp. No i duży pies nie zmieściłby się do wózkowej gondoli. A tu proszę, legowisko jak znalazł :P Pozdrawiamy! :)))
  5. Dostałam od koleżanki poduszkę, która miała mi służyć w trakcie ciąży. Służyła, i to bardzo dobrze. Miałam dla siebie więcej miejsca w łóżku, bo Mela zamiast przy mnie leżała.... Małe niemowlęce skarpeteczki bardzo się przydają :) I jeszcze takie. Relaksik po południowy :)
  6. Dziękuję :) Na wspólne zdjęcie trzeba będzie chyba troszkę poczekać, bo Mela udaje że ignoruje Emi. Napisałam, że udaje, bo niby nie jest zainteresowana Mała i ją olewa, ale jak wracam do domu z wózkiem to zawsze sprawdza czy nie zgubiłam dziecka po drodze ;) Chcialam wrzucić fotki Melanki, ale coś dogo świruje i nie chce załadować, buuuu :(
  7. Dziękujemy :) Malutka ważyła 3040 gram i miała 53 cm. Troszkę juz przybrała na wadze, ale i tak "topi się" jeszcze w większości ubranek ;) Docieramy się, poznajemy, ustalamy rytm. Chwilami jest dość ciężko, ale nie wyobrażam sobie, ze mogłoby Jej nie być :) Mela juz znacznie lepiej. Juz się tak nie stresuje, widać ze czuje się pewniej, nawet zaczyna być zainteresowana :)
  8. Emilka już z nami :) Urodziła się 11 października o 20:50. Szybko nie było (od pierwszego skurczu do pojawienia się Małej - 18 godzin), za to sprawnie (trafiła mi się naprawdę świetna położna). TZ dzielnie mi towarzyszył, do samego końca i jestem z niego naprawdę dumna! Od poniedziałku jesteśmy w domu. Jest fajnie. Poznajemy się, powoli ogarniamy nową rzeczywistość. I jesteśmy zakochani w Emi :))) Mela na razie zachowuje dystans. Widać, że czuje się niepewnie. Nie wie co to za stwór, dlaczego tak dziwnie się rusza i tak głośno wrzeszczy. Myślę, że potrzeba jej trochę czasu.
  9. Co u Was? Jak się czujecie, jak sobie dajecie radę? Jak Jasio i zwierzyniec? Jak ogarniasz całe to towarzystwo :))?
×
×
  • Create New...