Jump to content
Dogomania

Dinara_Ban

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Dinara_Ban's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Widzę, że temat odżył, więc może napiszę tutaj jak się los psa potoczył. Przeszedł drogę przez mękę z behawiorystami i lekarzami. Koniec końców, zupełnie przypadkowo zostało zdiagnozowane najpierw młodzieńcze zapalenie kości, a potem przy wizycie kontrolnej okazało się, że ma dysplazję stawu łokciowego w prawej nóżce i początki dysplazji w lewej nóżce. Najprawdopodobniej pies wpadał w takie fazy pod wpływem przewlekłego bólu jaki odczuwał, przy czym nie okazała nam nigdy jasnych sygnałów (typu: piszczenie, brak aktywności fizycznej etc.). Teraz, gdy jest po pierwszej operacji i już od kilku miesięcy bardzo ją oszczędzamy, to w ogóle w te fazy nie wpada. Pewności czy to ten ból spowodował takie zachowanie nie mamy, bo nikt jej nigdy nie zdiagnozował pod tym kątem, jedynie bazujemy na naszej obserwacji od którego momentu ten stan już nie wrócił.
  2. Mój partner pracuje z domu, dlatego rzadko kiedy bywają sytuacje, że nikogo nie ma w domu (ewentualnie 2-3h w ciągu dnia raz na jakiś czas). Dziękujemy za poradę, bo już sami nie wiemy co dalej robić, a trafialiśmy na specjalistów, którzy nie umieli zdiagnozować problemu i nie kierowali nas dalej, więc pozostawaliśmy w tym samym punkcie.
  3. Mój partner pracuje z domu, dlatego rzadko kiedy bywają sytuacje, że nikogo nie ma w domu (ewentualnie 2-3h w ciągu dnia raz na jakiś czas). Dziękujemy za poradę, bo już sami nie wiemy co dalej robić, a trafialiśmy na specjalistów, którzy nie umieli zdiagnozować problemu i nie kierowali nas dalej, więc pozostawaliśmy w tym samym punkcie.
  4. Psa mamy od 21 września, także przez ponad miesiąc nic takiego nie zauważyliśmy. Kontaktowaliśmy się z hodowcą na początku listopada, ale powiedział, że nie widział nigdy takiego zachowania u swoich psów i nie wie jaka może być przyczyna takiego zachowania. Dodam, że z tymi stanami pojawił się też brak apetytu - i karmę i nawet jakiekolwiek smaczki musimy jej wciskać na siłę, gryzaków nie chce za bardzo gryźć już...
  5. Witam, Mamy w domu 4,5 miesięcznego owczarka niemieckiego. Piesek rozwijał nam się prawidłowo aż do początku listopada. Od miesiąca wpada w dziwny stan. W różnych porach dnia goni cienie, muchy, rozgląda się za czymś niewidzialnym, ciągle czegoś szuka, na spacerach próbuje gonić samochody (najpierw łapał muchy, teraz goni cienie, stany się zmieniają, nasilają i osłabiają). Nie pomagają smakołyki, komendy, tak jakby była w innym świecie. W celu przywrócenia jej do normalnego stanu, musimy ją wyciszać, co jest niezwykle trudne, bo pies z natury jest bardzo emocjonalny, sam z siebie nie umie się wyciszyć, żeby zasnąć musi mieć sterylne warunki - tj. nikt nie może chodzić po mieszkaniu, telewizor musi być cicho, my się do siebie nie odzywamy. Zrobiliśmy jej badania z krwi - wyniki w normie. Przed początkiem listopada nie zauważyliśmy takiego zachowania, po prostu z dnia na dzień pies zaczął łapać takie stany. Rozmawialiśmy już z kilkoma weterynarzami-behawiorystami i jedni mówią,aby dać jej dużo bezpieczeństwa i nie wychodzić w nieznane dla niej miejsca, inni wręcz odwrotnie - żeby dawać jej dużą dawkę wrażeń, żeby była zmęczona i nie wpadła w takie stany. Niestety przez ostatni miesiąc nie znaleźliśmy reguły co powoduje u niej ten stan, jaki czynnik, ani też skutecznego sposobu, który zapewni, że ten stan nie wraca. Czasem powodem jest silna euforia jak zobaczy ludzi, czasem wpada to w chwili, kiedy się nią nie zajmujemy, bo np. przygotowujemy posiłek dla niej. Dodam, że pies nigdy nie zostaje sam, zawsze któryś z domowników jest na miejscu. Poniżej przesyłam filmiki: https://photos.app.goo.gl/RiBQVWdpMMdXDkWw8 https://photos.app.goo.gl/x5rfxjbwAmz81WNJ7 Czy ktoś spotkał się z takim zachowaniem? Jesteśmy zrozpaczeni, bo nie wiemy w ogóle jaka jest przyczyna i czy ona może jeszcze z tego stanu wyjść. Po miesiącu ciągłego wyciągania psa z tego, jesteśmy juź wykończeni fizycznie i psychicznie. Pozdrawiam, Karolina
×
×
  • Create New...