Grizja

Dziękuję! W ciągu jednego dnia zebrała się cała suma na Saganka ! Bardzo, bardzo dziękuję za to, to była piękna akcja i Saganek jest już wolny, proszę pomóżmy jeszcze Fantazji i jej nienarodzonemu źrebaczkowi jutro będzie jej ostatni dzień.

Forum jest o psach ale chciałabym pomoc konikom mam nadzieję że nie łamię regulaminu. Jest kilka bardzo pilnych zbiórek i chciałabym prosić o pomoc i udostępnianie. Dwa koniki udało się już uratować ale chciałabym pomoc wszystkim które zbierały. Saganek, ma jeden dzień na spłatę inaczej pójdzie do rzeźni, potrzebna duża kwota https://www.ratujemyzwierzaki.pl/centaurus-saganek Fantazja ma dwa dni i jest źrebna https://www.ratujemyzwierzaki.pl/fantazja-i-jej-dziecko Czyli chodzi o uratowanie ich przed śmiercią. Bardzo proszę :((

Hmm, no tak ale on jednak przykuca do oddawania moczu, więc robi to świadomie, nie nazwałabym tego nietrzymaniem. Po prostu nie robi tego w odpowiednim momencie, może trochę za często. Jednak kiedy do mnie jechał samochodem kilka godzin w kontenerku, to podkłady były suche. Ja myślę że on jednak nie rozumie że w domu nie można, mam go dosyć krótko 3 tygodnie dopiero.

Robiłam mu badanie krwi + usg jamy brzusznej + badanie ogólne. Może faktycznie warto byłoby zrobić badanie moczu również. Natomiast z tamtych badań nie wynikły ogólnie poważniejsze nieprawidłowości. Jedynie zmiany związane z wiekiem.

Mam spory problem z nauczeniem czystości mojego psa, trochę czytałam i staram się stosować kilka sposobów ale jak dotąd z marnymi efektami. Pies jest psem o nieznanej przeszłości, w mocno podeszłym wieku. Wydaje mi się że kiedyś mieszkał w domku, ja mieszkam w bloku na 2 piętrze. Sprawę utrudnia to że jest niewidomy. Ogólnie kupę robi zawsze na dworze, tu nie mam problemu, więc rozumiem że jakieś pojęcie o czystości ma. Jeżeli chodzi o siku było już całkiem dobrze, czyli robił tylko na klatce schodowej, po zamknięciu drzwi od mieszkania. Żeby nie zalewać klatki schodzliśmy w pieluszkach. Kiedy robił siku nie przerywałam mu, tylko podtrzymywałam pieluszkę żeby uniknąć katastrofy. W domu siku nie robił chyba że w nocy. Niestety akutalnie nie przejmuje się już tym czy jest w mieszkaniu czy nie. Chodzimy na 3-4 spacery dziennie i wydaje mi się że to powinno wystarczyć. Pies jest zdrowy. Ponieważ pracuję, zostaje sam na 8h i wtedy również zakładam mu pieluszkę żeby uniknąć zniszczenia podłogi. Początkowo w zasadzie kiedy robił siku w domu nie protestowałam poza krótkim: nie, nie wolno. Był dosyć smutny i niepewny i nie chciałam na nieg krzyczeć. Robił je w pieluszkę. Obecnie staram się bardziej na niego krzyczeć, ale nie robi to chyba na nim wrażenia, I dodatkowo nagradzam za sikanie na dworze. Ale nie przynosi to na razie efektów. Nie wiem w jaki sposób przerwać mu oddawanie moczu w mieszkaniu i jak sprawić aby zrozumiał że w mieszkaniu na to nie pozwalam. Czytałam że gdy spodziewamy się że pies będzie chciał zrobić siku wyprowadzamy go natychmiast, z tym że wtedy on zrobi siku na klatce, w pieluszkę ,bo nie zdążymy zejść (może od tego zacząć, żeby robił na klatce?) a poza tym w nocy jest to jednak problematyczne bo jestem w pidżamie. I chciałabym aby w nocy nie sikał docelowo. Myślę że robię jakieś błędy w tym treningu, więc proszę o wskazówki.