Anetta83

Witam was kochani na tym forum :) Jestem tu nowa więc proszę wybaczyć jeżeli gdzies tu już był taki temat. Posty są dosyć stare więc mam nadzieję że ktoś tu jeszcze zaglada:) Od pewnego czasu męczy mnie bardzo jeden temat. Mianowicie dwie chi pod jednym dachem. Pod moim dachem ;) Od dwóch lat jestem posiadaczka małej pięknej suni. Sunia została kupiona w hodowli zkwp. Piesek mądry, grzeczny, dobrze ułożony. Od początku jak tylko do nas trafiła widać było że jest z dobrej hodowli bo była grzeczna, nielekliwa i nauczona czystości. Z zostawaniem sama też nie było żadnego problemu. Od jakiegoś czasu, myślę gdzieś pół roku zanosilo się na kupno drugiego pieska tej rasy. Na początku chciałam sunie. Wiadomo żeby nie miała młodych. Zadzwoniłam do hodowli z której pochodzi moja sunia. Okazało się że niestety nie ma suni ale był przecudny piesek w którym się zakochałam :) Rozmawiałam z hodowca powiedziała mi że nie będzie problemu w takim połączeniu pies+suka jeśli w 10msc wykasteuje psa. No i wszystko cudnie ale teraz dopadają mnie czarne myśli . I w sumie strach. Boję się czy te dwa aniołki się dogadaj i sprawia nam przyjemność czy nasze życie wywala do gory nogami:(Dlatego właśnie tu pisze moi kochani. Wy Hodowcy macie więcej jak jednego pieska. Proszę powiedzcie mi czy będzie wszystko ok i ten mały psiaczek nie zdemoluje mi mieszkania dlatego że sunia będzie w pobliżu? Ja wiem może to jest śmieszne ale ja nie znam nikogo kto ma takie połączenie w domu pies+suka i nie mam gdzie o to zapytać. Jak mówię ja nie chcę mieć szczeniąt. Pieska chciałabym wykastrowac jak najszybciej się da. Tylko pytanie czy do tego czasu piesek będzie grzeczny? Zakładając że sunia jest bardzo grzeczna liczę na to że on będzie się od niej uczył. Chciałabym też wiedzieć czy po kastracji pies będzie chciał kopulowac? Nigdy nie miałam psa i nie wiem czy pies tylko chce kopulowac wtedy kiedy suczka ma cieczke? Czy wtedy kiedy mu się chce? Wiem,masa pytań i wątpliwości. Z jednej strony się bardzo cieszę na nowego członka naszej rodziny a z drugiej jestem przerażona czy wszystko pójdzie jak bym tego chciała...