Jump to content
Dogomania

Anashar

Moderators
  • Posts

    4424
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Anashar

  1. Ogłoszenie grzecznościowe. Do przejęcia jest strona adopcyjna dobermanów - więcej info: www.dobermany.eadopcje.org
  2. Poznajecie gadzinę? Psuj niesamowity z niej jest ;) [IMG]http://rocky.owczarki.eu/zwierzaki/psiaki-rozne/IMG_2757.JPG[/IMG]
  3. Cieszę, że mogłem pomóc w transporcie i miło było poznać ;) Co prawda przez nas Pianka spóźniła się na swój pociąg, bo byliśmy dosłownie 3 minuty po odjeździe, ale w jedną stronę jechałem 20 minut a z powrotem tą samą trasą ponad 1,5h co nie było zbytnio do przewidzenia ;) Bakuś grzecznie jechał całą drogę, siedział z tyłu ze względu na to, że nie wiedziałem jak się będzie zachowywał, ale był super grzeczny. Jednak ja po tym, jak kiedyś na raz wiozłem 12 rozbieganych psów po całym aucie, już dmucham na zimne. Bakuś rzeczywiście trochę śmierdział, ale po kąpielach zapach powinien się unormować. Nie wyglądał najpiękniej, ale teraz będąc w domu - na pewno wypięknieje :) Trzymam kciuki za jego zdrowie! To przekochany psiak, tulący się do wszystkich, łaknący pieszczot i głaskania i z pewnością zasługuje na wspaniały dom :)
  4. Ale numer aktualny? Bo ja cały czas Zuzię ogłaszam podając ten numer, mam nadzieję, że w końcu ktoś zadzwoni.
  5. Oby ten dzień przyniósł Zuzi szczęście... Mam nadzieję, że numer z ogłoszenia aktualny. Trzymajcie kciuki, żeby ktoś ją w końcu wypatrzył...
  6. A to co Wy w ogóle nie śpicie, że co noc siedzicie na streamie? ;) Pomoc na akcję fajny, jak się aktualnie kształtuje oglądalność? Karta już zakupiona? Bo mam jakieś problemy z dźwiękiem Was oglądając, więc nie wiem czy to wina twitcha czy czego, bo wszystko inne mi odtwarza a łącze mam 120Mb/s więc ciąć nie powinno ;) Idzie mi przez subwoofer zamiast głośników a nie zdarzało mi się to wcześniej.
  7. Czy jest jakiś fundacyjny nr konta na który można by wpłacić pieniądze na Szamana? Bo umieściłbym apel na głównej [url]www.owczarki.eu[/url] tylko publicznie nie mogę prosić o wpłaty na prywatne konto, chyba, że ktoś z Was jakoś ładnie mi to wszystko opisze w formie krótkiej historii i apelu wraz z kontaktem na osobę "zarządzającą" i jak ludzie będą pisać, to już ona im ten nr konta da?
  8. Uprzedzę Cię. Jej wydarzenie na FB: [url]http://www.facebook.com/events/290826324313550/[/url] Mam nadzieję, że Fanta znajdzie domek> Sam bym ją wziął ale na czwartego psiaka sobie już pozwolić nie mogę. Tak strasznie zapadła mi w serce :(
  9. Odeszła nasza Przyjaciółka, Anna Okarmus. Hodowczyni Akit Japońskich "Z Doliny Wiązów". A przede wszystkim Kobieta o ogromnym sercu dla zwierząt. Ania zmarła śmiercią tragiczną. Zbyt niespodziewanie. I o wiele za wcześnie... Była na dogo, ale tylko czytała, sama w dyskusje na forum nigdy nie lubiła wchodzić. Pierwszy raz poznałem ją kiedy organizowaliśmy zbiórkę na rzecz pokrzywdzonych Owczarków Niemieckich w 2008 roku. Chciała nam pomóc i wielokrotnie pomagała. Wtedy byłem w szoku jak ona w niedużym mieszkaniu trzyma 4 psiaki. 3 akity (Kama, Seiko, Shogun) i ONka ze schroniska - Oskara. Oskar niestety był schorowany i odszedł za Tęczowy Most. Później doszła jeszcze Księżniczka z jednego miotu. I Boshi - który ostatnio skończył Championat, psiak także z hodowli Ani tylko oddany przez właścicieli. A Ania jak prawdziwy hodowca nie pozwoliła psiakowi marznąć w schronisku, tylko wzięła go do siebie. I Tym sposobem miała w małym mieszkaniu 5 akitek. A przed tą gromadką mieszkał z nią także ONek Oskar i kundelek Kubuś, które tak bardzo kochała. Zawsze jak o nich opowiadała, miała łzy w oczach. Dla tych, którzy jej nie znali mogło to się wydawać dziwne i złe. Ale Ci, którzy ją poznawali widzieli jakie te psy są szczęśliwe. Ania potrafiła sama kłaść się spać gdzie indziej, bo ona tak kochała te swoje psiaki, że jak już smacznie zasnęły na łóżku, nie miała sumienia ich stamtąd ściągać. Dla niej psy były całym światem. A w tym wszystkim jej akity były tak bardzo kontaktowe z człowiekiem, tak bardzo grzeczne i oddane. Ania kochała je ponad wszystko. Nie znajduję odpowiednich słów, żeby wyrazić to co czuję. Była wspaniałą Przyjaciółką. Zawsze do każdego potrafiła wyciągnąć pomocną dłoń, mimo, że sama nie miała wiele. Nie miała domu z ogrodem, ani wielkiego domu. Ale miała serce, większe i cenniejsze od tych wszystkich materialnych rzeczy. I to serce mieściło ogromne pokłady miłości, do psiaków. Bardzo przeżywała każdą wiadomość o pokrzywdzonych psach. Tak bardzo ciążyło to na jej dobrym sercu. A dzisiaj to serce, przestało już bić. Ania kochała psy, zawsze. Zawsze mówiła, że jeszcze spotka się ze wszystkimi tymi, które odeszły. I w końcu się spotkała. Już nic jej nie boli, już nie cierpi, teraz jest tam na górze, razem ze wszystkimi, które odeszły. Już jest szczęśliwa. Dokąd idą psy, gdy odchodzą? No, bo jeśli nie idą do nieba To przepraszam Cię, Panie Boże Mnie tam także iść nie potrzeba Ja poproszę na inny przystanek Tam gdzie merda stado ogonów Zrezygnuję z anielskich chórów Tudzież innych nagród nieboskłonu W moim niebie będą miękkie sierści Nosy, łapy, ogony i kły W moim niebie będę znowu głaskać Moje wszystkie pożegnane psy [I]B. Borzymowska[/I] U siebie w pokoju miała specjalny kawałek ściany, gdzie wisiały zdjęcia jej psiaków za Tęczowym Mostem. W lutym zeszłego roku i portret mojego Rocka tam zawisnął. Pamiętam jak jeszcze niedawno rozmawiałem z nią jak u niej byłem i powiedziała, że kiedy ona odejdzie, jej zdjęcie też ma tam zawisnąć. I nikt nie spodziewał się, że nastąpi to tak szybko... Niedawno zamówiłem kalendarz dogomaniacki. Jedna sztuka była dla niej. Dziś mieliśmy się spotkać i miałem jej go dać, nie mogła się już doczekać. Jeszcze w czwartek rozmawialiśmy, miała dzwonić w piątek i mieliśmy się umówić. Telefon zadzwonił, ale to nie była Ona. Jej brat powiedział mi o wypadku i szpitalu. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że z tego wyjdzie. Niestety dziś o 6 rano z minutami Ani serce nie wytrzymało... Kolejna Dobra Dusza, kolejna Kobieta o wielkim sercu odeszła o wiele za wcześnie... Mimo tego, że nie udzielała się dużo na dogo, część osób ją znała. A to niech będzie nasz taki mały hołd upamiętniający tak wspaniałą osobę, jaką była Ania.. Pogrzeb prawdopodobnie odbędzie się w czwartek. Jeżeli ktoś chciałby się dołożyć do wieńca, proszę o kontakt najlepiej na mojego maila [email][email protected][/email]. W tej chwili psami opiekuje się brat Ani, który z nią mieszkał. Jeżeli będzie potrzebna pomoc, proszę nie zapominajcie o nich. Niestety brat może nie dać rady z całą piątką akit sam i niewykluczone, że dla dwóch psiaków będziemy szukać nowego domu... Aniu, w naszych sercach zostaniesz na zawsze (*) Ale to nie jest pożegnanie, jeszcze się kiedyś zobaczymy, tylko już po drugiej stronie tęczy...
  10. [IMG]http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/400868_277514425642811_100001527684068_770671_52989808_n.jpg[/IMG] W Krakowie, na Alejkach Grottgera 9 stycznia (poniedziałek) obcy pies pogryzł moją koleżankę i jej sunię. Olga kiedy odciągnęła psa od swojej suni, sama została pogryziona a jej sunia uciekła. Niestety właściciele tego drugiego psa byli daleko, a ich pies biegał samopas, dlatego kiedy sunia Olgi uciekła w panice, ona pobiegła za nią, właściciele zareagowali za późno i nie udało się z nimi dogadać. Mimo wielu rozklejonych ogłoszeń właściciele drugiego psa dalej się nie odezwali, choć są widywani w tych rejonach przez innych psiarzy. Bardzo proszę wszystkich mogących coś wiedzieć o tym psie o kontakt pod nr 506-520-873 lub 510-139-203. Nie bądźmy obojętni! Sprawa jest pilna, ponieważ jeżeli nie znajdzie się ten pies do poniedziałku, Olga będzie musiała zgłosić się na serię zastrzyków przeciw wściekliźnie, które są bardzo niemiłe i bolesne, a czas przyjmowania zastrzyków wynosi 3 miesiące! Te zastrzyki także są bardzo niewskazane przy jej stanie zdrowia.
  11. Nie mogę w to uwierzyć. Nie pisałem na wątku, ale tak strasznie cieszyłem się z wiadomości, że szykuje się dla niej tak wspaniały domek. Że Dumusia w końcu po tylu latach, kiedy była niechciana i zapomniana w końcu znajdzie swoją przystań i miłość. Dalej nie mogę w to uwierzyć. To jest tak strasznie cholernie niesprawiedliwe! Najbardziej boli to, że może dało się tego uniknąć, że nie zdążyliśmy, zawaliliśmy i zawiedliśmy małą Dumkę... Jedyne pocieszenie jakie przychodzi na myśl, to to, że mimo wszystko Dumeczka była w domu, gdzie było ciepło, nikt nie gryzł, nie bił, tylko był człowiek, który pogłaskał, dał jeść i kochał. Nawet tego nie każdy psiak może zaznać w swoim krótkim życiu. I za to mimo wszystko dziękujemy. Za to, że Dumka miała swój dom - ona nie wiedziała, że to tylko chwilowy dom. Ona tam czuła się kochana, była u siebie. Serce boli. Umysł rozrywa wiele myśli. Dlaczego? Dlaczego teraz, dlaczego Ona? Pytania i wątpliwości, ogromny smutek. Choć jest nam ciężko, pamiętajmy, że to jeszcze nie jest pożegnanie. Ona teraz biega po zielonych łąkach, młoda, zdrowa, szczęśliwa. Jest teraz we wspaniałym towarzystwie, Tych, które odeszły. Już nie cierpi. I czeka, żeby pewnego dnia podbiec do Bram Psiej Szczęśliwości i przywitać nas razem z resztą Psiaków, polizać po twarzy i powiedzieć "nie martw się, jestem zdrowa i wesoła, ale czekaliśmy na Ciebie i teraz już będzie wszystko dobrze". To nie jest pożegnanie. Więc do zobaczenia Kochana (*) Wiem, że to zbyt wcześnie na takie decyzje. Ale może pokazać Państwu, którzy chcieli adoptować Dumeczkę, jej koleżankę, Maczkę? Może Dumka by właśnie tego chciała? Nie spóźnijmy się tym razem...
  12. To jest oddział w Koszalinie. Mają wzór tatuaży J000. Pisać do nich?
  13. Mogę dać trochę ONkowych fantów na bazarek (Koszulki i smyczki OwP, które zostały z akcji na sunię) - jednak ze względów czasowych nie jestem w stanie bazarku poprowadzić ani zająć się późniejszą wysyłką. Może znajdzie się ktoś z Krakowa kto by pomógł i tym się zajął? Wrzućcie też ją na [url]www.owczarki.eu[/url] to wypromuje jej ogłoszenie. Rybki pewnie przyjmie pierwsza lepsza osoba z brzegu, która ma akwarium. Jeżeli chodzi o szczury zgłoście to koniecznie do Stowarzyszenia Przyjaciół Szczurów ([url]www.stowarzyszenieprzyjaciolszczurow.pl[/url]) - oni pomogą znaleźć im domy.
  14. Ja bardzo podobnego psiaka widziałem z TŻtką w sobotę, jak wracaliśmy od weta na ul. Czerwiakowskiego. Psiak leżał sobie jakby mu coś było, na starym przystanku autobusowym. Kiedy zatrzymaliśmy się i otworzyłem drzwi samochodu podszedł jakby chciał wsiąść, ale jak do niego wyszedłem i próbowałem nakłonić do podejścia, nie chciał podejść i za chwilę uciekł. Nie przyuważyłem czy to pies, czy suczka, ale umaszczenie miał bardzo podobne. Tylko wydawało mi się, że nie miał obroży. Nie wiem tylko czy nie był trochę ciemniejszy i bardziej utyty. Kurcze, tak mi go żal, że uciekł,a tam takie tereny, że miał gdzie :-( Zastanawialiśmy się czy to nie czyjś psiak, bo jak pisałem, brzuszek miał duży, tylko ten brak obróżki wzbudził moje wątpliwości, czy na pewno. Ale tam są domki, może ktoś tak puszcza psiaka :shake: [B]Patia [/B]- w razie czego ja z plakatem też mogę pomóc, jakby Asia się nie wyrobiła. Inaczej nie będę jej zleceń odbierać :evil_lol:
  15. [quote name='Asior']buuu wielka szkoda, że nie weźmiesz łapki :( te jej oczy nie dają mi spokoju.... http://photos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/406617_267928006604136_100001608165010_758147_1190118240_n.$2[/QUOTE] Mi też nie dają spokoju :( Ale nie miałbym sumienia oddać teraz tej małej jak tak się z nami zżyła. Najchętniej wziąłbym jako czwartą, ale wtedy obawiam się, że sam musiałbym szukać DS... Nie ma w jej sprawie żadnych ogłoszeń? Weź wrzuć ją na stronę główną krakowskich adopcji i załóż jej wydarzenie na fb i będziemy promować. I musi znaleźć jak najwspanialszy domek :loveu:
  16. [quote name='olly']Poinformowałam Rodzinę, która chciała adoptować Maxa, że jest już w domu, Pani Joasia [B]strasznie płakała[/B], nie chce adoptować innego psiaka, powiedziała, że pokochała Maxa, nie potrafi teraz wybrać sobie inne psa, dla niej, to tak jakby Max odszedł... Trochę ich rozumiem, nastawili się, że będzie to Max, pokupowali mu wszystko.. Mam nadzieję, że trochę ochłoną i podejmą decyzję o adopcji..[/QUOTE] To kto adoptował Maxia??
  17. Ja myślę, że tu bardziej sprawdził by się nakaz nie rejestrowania hodowli tylko każdego miotu i czipowania każdego szczeniaka. I przede wszystkim obowiązkowa rejestracja każdego psa, żeby później nie było niedomówień jak się jakieś znajdą w rowie przy ulicy, czy zaginą w czasoprzestrzeni. Jakby każdy pies musiał być rejestrowany, może ludzie by się bali pochopnie postępować.
  18. Zobaczcie też ile jest owczarków. Na samej stronie adopcyjnej ok. 500 psów. A w każdym schronisku ONkowatych jest na pęczki. I po co tu kolejne pseudo generujące ONki, jak tych i tak już jest do wyboru, do koloru a większość i tak umrze w schronisku, bo jest ich zbyt wiele...
  19. Psem rasowym jest pies zarejestrowany w jednym ze związków kynologicznych (ZKwP, ZOND, PKPR etc. i co tam kto wymyśli), posiadający rodowód czyli udokumentowane pochodzenie na ileś tam pokoleń wstecz... Inaczej jakoś chyba nie da się tego bardziej dosadnie wyjaśnić. Można ew. rozwinąć
  20. Do Przytuliska? To może podjedziecie jeszcze teraz po dary? Bo mi się już w piwnicy wszystko nie mieści... A z Royala też nam załatwisz? :loveu: A ja mam taki kalendarz: [url]http://www.dogomania.pl/threads/219751-Koniec!II-kalendarz-Dogomanii!-%C5%9ALIJCIE-ADRESY[/url]!! :multi:
  21. Ja z gmaila już nie korzystam ;) Na przyszłość wysyłaj na [email][email protected][/email]. A ze zdjęciami mnie dziewczyny ubiegły :(
  22. Byliśmy na spacerze! Od 21.00 do 21.40 ;) Was nie było :mad: A ja chciałem od Was wytargować kalendarz z Mojego Psa dla TŻtki, bo jej obiecałem:loveu: Słyszałem kiedyś, że macie na zbyciu :eviltong:
×
×
  • Create New...