elik

Też 🙂

Mari, wielkie dzięki za, delikatnie mówiąc, niełatwą, dwuletnią opiekę nad Odisiem, a Odisiowi życzę dalszego, radosnego życia, ale znacznie spokojniejszej, bezpieczniejszej zabawy

3.04. na prywatne konto Neruni wpłynęły poniższe kwoty 30,00 zł od Kaas1 50,00 zł od Pana Mateusza R. Bardzo serdecznie dziękuję

No właśnie, super sunia. Jak to możliwe, że taki cukiereczek wylądował w schronie? 😞 Czy to możliwe, żeby ktoś ją porzucił? A może się zgubiła? Może próbować ogłaszać ją jako zgubę? Ale trzeba byłoby wiedzieć skąd zgarnięto ją do schronu.

No właśnie w sunie wielkość zależy głównie od wzrostu. Zapasiony maluszek może ważyć jak średniak, ale jednak jest maluszkiem 🙂 Nasza Pchełka zapasiona raczej nie jest więc jeśli waży 12 kg to już byłaby średniakiem?

Do zacałowania 😁

10 - 12 kg to faktycznie nie taka znowu malizna, a na zdjęciach wydawała się taka kruszynka 🙂 No ale ma pewno dużym, ani choćby średnim psem nie jest 🙂

Postawi na baczność 🙂

OLX na Kraków wyróżniony do 16.04. Asiu bardzo Cię proszę podrzuć jakieś ładne zdjęcia. Plisss https://www.olx.pl/d/oferta/miko-sliczny-psiak-do-adopcji-CID103-IDZCc0u.html?bs=olx_pro_listing

Świetnie 🙂 A może któreś z tego mojego ogłoszenia z Lento? Tam są z tych starszych.

Ok 🙂 To mam czekać na nowe zdjęcia, czy wybrać z tych co już są? Oby nie te, które już są wykorzystane.

Miałam swego czasu na DT taką maliznę i potwierdzam, czasem trudno było zdzierżyć.

Ja Kaja ogłaszam od jakiegoś czasu na Lento na Kraków 🙂 https://krakow.lento.pl/maly-kaj-do-adopcji,13365529.html Zobaczcie czy ten tekst może być. Jeśli tak, to wkleiłabym go na OLX + jakieś zdjęcia. Kaj to przecudnej urody, nieduży piesek. Przypomina trochę papiliona. Ma 2 lata (na tyle został oceniony), waży 6-7 kg. To inteligentny i pojętny pies, chętnie się uczy i współpracuje z opiekunem. Wymaga jednak zrównoważonego i konsekwentnego przewodnika, który potrafi wyznaczyć jasne zasady i granice i tym samym zapewnić psu poczucie bezpieczeństwa. Najlepiej odnalazłby się u aktywnych opiekunów nastawionych na pracę z psem. Nie polecany do domu z małymi dziećmi. Potrafi chodzić na smyczy, pozostawiony sam w domu nie niszczy. Ma aktualną profilaktykę, książeczkę zdrowia, wkrótce zostanie wykastrowany i zachipowany. Kaj czeka na odpowiedzialnych opiekunów w Hotelu dla zwierząt DIVIO w okolicach Lublina, gdzie można go odwiedzić i poznać. Warunkiem adopcji jest zgoda na wizytę przed adopcyjną i podpisanie umowy adopcyjnej. Jeśli jesteś poważnie zainteresowany adopcją tego psiaka i chcesz uzyskać więcej wyczerpujących informacji, zadzwoń pod podany numer telefonu. Ogłoszenie grzecznościowe, nie odpowiadam na zapytania e-mailowe.

Murko, liczyłam na to, że nie będzie większych problemów, ale, że nie będzie ich prawie wcale, na to nie liczyłam. Dzięki za tak wspaniałe wiadomości

Ponieważ kilka osób wyraziło chęć wpłacania deklaracji na moje konto, co może się przydać, gdyby była potrzeba zapłaty za jakąś usługę, czy zakup bez rachunku, w poście rozliczeniowym będę prowadzić dwie ewidencje przychodów i rozchodów - na konto Fundacji ZEA i na moje prywatne konto. Dotychczas na moje konto wpłynęło łącznie 200,00 zł, które przekazałam na konto Fundacji ZEA w dniu 2.04. z wyszczególnieniem czyje to były wpłaty i na jaką kwotę. Po tym fakcie na moje konto wpłynęły poniższe kwoty: 30,00 zł - Kaas1 - 2.04. 10,00 zł - Radek IV - 2.04. 20,00 zł - mariusz pp IV - 6.04. Bardzo serdecznie dziękuję

Dzięki Radeczku 🙂

Na takie sunia się zapowiada. Mam ogromną ochotę wyściskać ją, nawet taką przed kąpielą 🙂

Oby tylko nie pojawiły się jakieś przeciwności fizyczne, albo psychiczne, ale mam nadzieję, że takowe się nie pojawią 🙂

Też tak myślę 🙂

Murko, jaki masz plan, od czego zmierzasz zacząć, jeśli chodzi o stan fizyczny malutkiej?

Ja to mam szczęście. Zazwyczaj wtedy, gdy coś ważnego dla mnie się dzieje, to od razu na dwóch miejscach, a ja akurat muszę fizycznie być w trzecim 😞 Ale to dopiero początek historii kruszynki, jeszcze zdążę wszystko nadrobić 🙂 A lajków wciąż brak 😞

Czyli nie siedziała tam zbyt długo i chyba schronisko nie wycisnęło na niej swojego piętna. Jest śliczna, piękna i urocza 🙂

Bardzo dziękuję Murko. Przyjmując sunię pod swój dach uratowałaś ją od schroniskowej wegetacji Na fatalny stan kudełek zwróciłam uwagę już w schronisku. Wyglądała jak zmokła, albo nasmarowana jakimś tłuszczem 😞 Mam nadzieję, że to nie będzie wielkim problemem. Super wiadomość, że nie ma lamblii. Wydaje się, że sunia niewiele będzie potrzebowała, żeby dojść do dobrej formy fizycznej i psychicznej.