Jump to content
Dogomania

Wulki

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Wulki's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Tak wiem że jest wiele potrzebujących piesków dlatego na pewno będę jeszcze miała psa. Mam jeszcze dwa koty z tego jeden to jeszcze kociak. Trochę mi teraz pomaga przejść to.
  2. Dziękuję za słowa otuchy. Tylko "psiarz" zrozumie "psiarza". Goluś był nie tylko psem, ale członkiem rodziny, przyjacielem od wielu lat. Gdyby była szansa na leczenie to koszty nie grały by roli. Mam tylko takie myśli że go zawiodłam i nie zauważyłam tych oznak, które co teraz wiem świadczą o tej chorobie. U Gola były one niestety raczej niespecyficzne np. nie było łysienia. Po prostu brak energii, częsty smutek, jakiś rok temu miał zmianę niewielką na łapce która potem znów się pojawiła i dość długo nie chciała się goić mimo maści. Teraz przypominam sobie te szczegóły. Czasem kaszel ale z sercem było w porządku. No i ta nadwaga no ale przecież miał duży apetyt wiec to wydawało się przyczyną. Zabiło go w końcu zapalenie trzustki. Zawsze będę pamietała Gola, może kiedyś pojawi się nowy piesek, teraz na razie nie. Trudno się pogodzić ze stratą. ..
  3. Witam. Dwa dni temu odszedł nasz piesio, kundelek, był z nami 11,5 roku. :( choroba cushinga najprawdopodobniej. Dopadło nas to jak grom z jasnego nieba. Goluś zawsze miał duży apetyt, dużo pił i dużo "sikał". Kilka lat temu przytył i teraz jak czytam o objawach tej choroby to widzę, że jego gruby brzuszek i cieńkie nóżki nie były taka jego urodą. Od jakiegoś czasu bywał smutny i szybko się męczył ale myślałam że to w związku z wiekiem. Na spacerach zdarzało mu się grzebać w śmieciach więc okresowe wymioty tym tłumaczylismy. Dwa tygodnie temu jednak zaczął wymiotować kilka razy dziennie i wyraźnie schudł. Niestety akurat przyszły święta i weterynarz nie mógł zrobić pełnej diagnostyki. Dostawal leki przeciwwymiotne i antybiotyk. Po wykonaniu dokładnych badań wyszły bardzo złe wyniki. Diagnoza: zapalenie trzustki, niedoczynność tarczycy, cukrzyca i w związku z bardzo podwyzszonym kortyzolem podejrzenie choroby cushinga. Goluś został w psim szpitalu, dostawal kroplowki, leki, całkowita głodówka. Ostatnią noc spędził w domu ale był jakby nieobecny. Sprawiał wrażenie że chce być sam. Był bardzo osłabiony, jakby zapadnięty . Rano zawiozłam go do lecznicy, miał mieć wprowadzane pojenie i dalsza obserwacja. Po południu zadzwonili że nastąpiło nagle pogorszenie, objawy neurologiczne, różna wielkość źrenic, atak padaczki , nie ma szans. Mieliśmy przyjechać i się pożegnać. Nie zdążyliśmy. Stanęło mu serce po drugim ataku ;-( Mam wyrzuty sumienia, może gdyby wcześniej, może gdybym bardziej zwracała uwagę na objawy, domagała się bardziej dokładnych badań u weterynarza...
×
×
  • Create New...