Jump to content
Dogomania

Różyk

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

Różyk's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

-2

Reputation

  1. Witam. Mam problem z 11-letnią suczką kundelkiem. Przez 10 lat była u jednego właściciela, ale uciekła i trafiła do nas. Mamy ją od roku. Na początku nie sprawiała żadnych problemów była spokojna, zaklimatyzowała się u nas, po tygodniu już była posłuszna i gdy spuszczano ją ze smyczy i wołano przychodziła. Po paru miesiącach tuż przed wyprowadzką zaczeła sikać - po prostu szła i sikała. Było wtedy bardzo zimno w mieszkaniu więc podejrzewaliśmy, że to z tego powodu. Po wyprowadzce znów wszystko było w porządku - spokojny, ułożony piesek. Raz jeden jak zostawiliśmy ją ze znajomą z którą psinka codziennie miała kontakt na trzy dni bo wyjeżdżaliśmy a nie mieliśmy jak psa zabrać ze sobą naszym powrocie znów nasikała (nie okazywała przy tym strachu). Po tym incydencie znowu wszystko wróciło do normy. Po kolejnej przeprowadzce była nadal spokojna chociaż zaczeła okazywać strach przed nowymi miejscami (wcześniej tego u niej nie zauważyliśmy). Przed dwoma miesiącami zaczęło się... Sunia non stop sika na widok mojego partnera. Myślałam później że to ze strachu bo partner w słowach nie przebierał, więc mogła negatywnie reagować na krzyki lub delikatne klapsy (wcześniej była rozpieszczana), ale ona zaczęła przed złością z naszej strony - partner zaczął się denerwować, jak perfidnie rozkraczyła się i zsikała (wcześniej jak się w domu zsikała nigdy się nie rozkraczała). Na spacerach jak zawsze chodziła bez smyczy zaczęła uciekać (dosłownie przed nami, bo na wołania zatrzynywała się, spoglądała i zaczynała biec jeszcze szybciej). W domu wczołguje się w jak najciaśniejsze miejsca a gdy podchodzi się do niej to cała się kuli, odsłania zęby i przekrzywia głowę, jednocześnie podmerdując końcówką ogona, a potem rozkracza się i sika. Jej zachowania potrafią zmienić się z minuty na minutę. W jednej chwili skacze i łasi się żeby ją głaskać by w nastepnej bez jakiegokolwiek powodu kulić się, odsłaniać zęby i sikać. Po jedzeniu gdy wraca na leżenie, choć szła zjeść zadowolona i wesoła, idzie skulona, a gdy chcę ją pogłaskać kuli się - chce zaznaczyć że z mojej strony nigdy krzywdy nie doznała. Na babcie, która najczęściej daje jej jedzenie warczy, nawet jak ta się do niej nie zbliża tylko wjedzie do pokoju w którym suczka leży. Nigdy nie przejawiała agresji, do psów uciekała a teraz warczy choć nigdy nie atakuje. Najgorsze jest to sikanie gdy partner się do niej zbliża, chciałabym też powiedzieć, że jej mocz gdy sika przy partnerze ma lepką konsystencje. Nie wiem co się z nią dzieje, byłam z nią u weterynarza, stwierdził u niej jaskre w obu oczach bo źrenice nie reagowały na światło tak jak powinny,a na "strach" przepisała leki przeciwlękowe te które podaje się na sylwestra psom, ale po tych lekach nie dość że nie było poprawy to psinka była otumaniona i obijała się o szafy. Cały czas żyłam ze świadomością że to złośliwość i lęk, ale ostatnio babci powiedziała, że identyczne objawy miał pies jej siostrzenicy który okazało się, był po dwóch wylewach (weterynarz za pierwszą wizytą też się pomyliła i przepisała mu leki przeciwlękowe) i teraz boję się, że moja psinka mogła też mieć... Mam pytanie czy któreś z waszych piesków zachowywało się podobnie lub ktoś z was może mi chociaż podpowiedzieć co to może być? Z góry dziękuje :)
×
×
  • Create New...