Jump to content
Dogomania

crougle

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

crougle's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Witam. Mamy Golden Retrievera z rodowodem FCI. Suczka skończyła kilka dni temu 9 miesięcy. Jej rodzice byli przebadani pod kątem wszelkich chorób. Kiedy miała około 6 miesięcy dostrzegliśmy, że coś z nią nie tak. Zaczęła dziwnie siadać, opierać się na ścianie, prawa tylna łapa jej czasem strzykała i miała problemy z wstawaniem. Wybraliśmy się oczywiście jak najszybciej do weterynarza, który również stwierdził, że coś z nią nie gra, ale że to wcale nie musi być dysplazja - uspokoił nas i przepisał nam tabletki Bioarthrex HA, mieliśmy dawać je suni przez ponad miesiąc, oczekując na poprawę - niestety jej nie było. Gdy ten czas minął, wybraliśmy się kolejny raz i dostaliśmy znów te tabletki - zamiast zrobić od razu zdjęcie RTG. Po tygodniu wróciliśmy do weterynarz i wymusiliśmy jednak to zdjęcie, bo strzykanie słyszeliśmy coraz częściej. Badanie wykazało, że psiak może mieć dysplazję - według weterynarza, nie było wcale tak strasznie - tylko z jedną łapą coś nie tak... Zostaliśmy wysłani do ortopedy w Warszawie, na wizytę czekaliśmy ponad 2 tygodnie. Ten nas zaskoczył, bo stwierdził, że jest to ciężki stan dysplazji - nie do uratowania. Zdjęcie z badania w załączniku. Opis badania: ciężka dysplazja stawów biodrowych z nadwichnięciem. Na usunięcie nerwów ponoć jest już za późno i leczenie farmakologiczne również. Jedyna propozycja od niego to resekcja główki kości oraz szyjki w przypadku bólu lub protezowanie st biodrowych. Ortopeda zalecił nam ruch, kontrolę wagi, dietę, leki p-bolowe i pół tabletki Rycarfy raz dziennie (przez 3 tygodnie). Powiedział, że gdybyśmy przyszli z nią 3-4 miesiące temu, być może jeszcze dałoby się coś zrobić - czyli ten czas, który zabrał nam "weterynarz" - który zamiast od razu zrobić zdjęcie widząc, że coś jest nie tak - wciskał nam tabletki... Przez jego niewiedzę, teraz już jest za późno na wszystko. Czy udowadniając, że popełnił błąd, możemy żądać odszkodowania? Czy ktoś z Was miał z pieskiem podobną sytuację, czy aby na pewno nie da się już nic zrobić? Jesteśmy kompletnie załamani. Czy oprócz zaleceń lekarza, można jej jakoś pomóc? Jakaś rehabilitacja, cokolwiek? Czy powinniśmy się jeszcze wybrać do innego ortopedy? Pozdrawiamy i prosimy o pomoc.
×
×
  • Create New...