Jump to content
Dogomania

hewittowa

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

hewittowa's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. pies nigdy nie "saneczkował". teraz gdy pies miał nadżerkę odbytu, przy oględzinach weterynarz stwierdził, że gruczoły są w porządku. więc w jej przypadku trzeba było się wziąć za jelito.
  2. Tak, okazało się po szeregu badań, dokładnie po usg (w końcu trafiłam na kompetentnego weterynarza), że pies miał zapalenie jelita. Po leczeniu antybiotykiem problem zniknął aż do teraz. Ostatnio pies miał nadżerkę odbytu, po smarowaniu witaminą a+e wszystko jak na razie wróciło do normy.
  3. Hej wszystkim, założyłam tu konto, ponieważ bardzo potrzebuje porady. Problem z psem zaczął sie wiosną 2016, początkowo ogromny pisk przy wypróżnianiu i pierwsza diagnoza - zapalenie gruczołów około-odbytowych, zalecenia - regularnie przychodzić na opróżnianie. I na 2-3 miesiące to faktycznie działało, latem pies zaczął piszczeć przy każdej kupie tak przeraźliwie, że wręcz przewracał sie i wył. Znowu zapalenie gruczołów (tym razem inny weterynarz, ponieważ poprzedni przy tamtym zapaleniu nie chciał psa leczyć antybiotykami, przepisał tylko maść i psa odrobaczył.) Leczenie - betamox i vetaflunix. I na jakiś czas spokój, potem znowu problem z gruczołami i odbytem. Leczenie - shotapen, dexafort. I tak to się ciągnie do teraz. Z tą różnicą, że ostatnio weterynarz nie stwierdził zapalenia gruczołów tylko zapalenie samego odbytu (mówił, że gruczoły w porządku, nie miał za bardzo co wyciskać). I to zapalenie odbytu nawraca. Jaki może być tego powód, jakie badania wypadałoby zrobić? Testy na alergie? Pies ogólnie wcześniej był karmiony tylko mięsem i podrobami (gotowanymi) z domieszka warzyw i owoców. Problem nie ustawał. Teraz jest na suchych karmach (acana, orijen, brit care) oraz co jakiś czas gotowane mięso i rzadko dodatki warzywno-owocowe. Co do diety zaleceniem weterynarza było dodawanie kleiku z siemienia lnianego do karmy, żeby był poślizg przy wypróżnianiu. Teraz z tego zrezygnowałam, dodaje tylko olej lniany, ale mimo wszystko stolec jest dosyć luźny (zbity, ale luźny) i wiem, że przy niewystarczająco twardej kupie może być problem z naturalnym opróżnianiem gruczołów. Na ten moment pies znowu zaczyna popiskiwać przy załatwianiu, tyłek puchnie i wiem, że zaraz znowu będzie potrzebna interwencja. Czy ktoś ma jakieś sugestie? Na coś warto zwrócić uwagę? O coś konkretnego zapytać weterynarza? A może ktoś zna konkretnego i niezdzierającego na niepotrzebne badania weterynarza w Warszawie?
×
×
  • Create New...