Jakieś dwa lata temu ten pies został pozostawiony przez właściciela zlikwidowanego warsztatu, od tamtego czasu jest dokarmiany przez osoby z sąsiednich posesji. Jest to stary niekastrowany samiec i co jakiś czas urządza sobie wycieczki na miasto, tak jak teraz przyszedł na osiedle za suczką z cieczką. Pies jest znany ze zgłoszeń na policje i nikt z nim nic nie robi, ponieważ sam bez problemu wraca na swoje treny. Jest łagodny, podchodzi do psów i nikogo nie atakuje, mimo to ludzie się go boją.
Zbliża się święto zmarłych ruch jest coraz większy, pies przechodzi powoli z jednej strony ronda na drugą, w każdej chwili coś się może mu stać.
Pies był już kilkakrotnie zgłaszany na FB
Pilnie potrzebna osoba znająca się na rasie, DT, jakakolwiek pomoc !