Jump to content
Dogomania

Agata Balu

Members
  • Posts

    1533
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Website URL
    http://azorki-mruczki.pl
  • Skype
    zofiaanna

Converted

  • Biography
    starszą panią z młodym psem
  • Location
    Kraków
  • Interests
    psy i inne kręgowce
  • Occupation
    inżynier mechanik

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Agata Balu's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

14

Reputation

  1. Dziękuję za ciepłe słowa. No cóż "starość nie radość" dla co najmniej połowy staruszków. Człowiek przychodzi na świat z płaczem i w jękach umiera. Trzeba to zaakceptować :-(
  2. Witaj Mała Goś :-) Ano nic dobrego. Powoli, z wysiłkiem od ponad 2 lat dożywam moich dni. Agacik też powoli. Ma już14 lat i 3 miesiące. Mamy prawie ten sam rytm dobowy. Agacik zwleka się z posłania między 7-ma a 9-tą na 1-szy spacer. Ja zwlekam się z łoża o 10-tej idę zrobić nam śniadanie. Potem oboje wracamy na nasze leża. O 11-tej przychodzi kolejna wyprowadzająca do Agacika. Wstajemy oboje. Ja robię dla nas drugie śniadanie. Już się nie kładę, ale Agacik idzie na legowisko, albo się kładzie na podłodze, ale już nie śpi. Ja siadam do komputera, coś zamawiam przez Internet, trochę sprzątam, trochę czytam i tak nam schodzi do 14-tej. Wówczas sąsiadka przynosi mi drugie danie lub zupę. Kawałkami mięsa dzielę się z Agacikiem. Tak doczekujemy do 16-tej gdy przychodzi ktoś na 3-ci spacer Agacika. Po spacerze robię mu obiad, a sama spożywam nutridrink. Po trzecim posiłku już oboje jesteśmy w jakiej, takiej formie. Ja się biorę do prac wymagających większego wysiłku, a Agacik mi towarzyszy. Sąsiadka przynosi mi brakujące danie obiadowe około 18-tej. Jeżeli mięsko lub ser biały to dzielę się z domownikiem. A jak co innego to Agacik dostaje suszone smaczki. I tak zbiega nam czas do 4-tego spaceru o 19 lub 20-tej. Po spacerze Agacik bryka już jak szczenię .... i tu się różnimy. Daje mu jeszcze trochę suchej karmy bo, jestem już wykończona. Zmuszam się do zabawy z nim, a on pełen energii. Bardzo mnie to wyczerpuje. Siadam do komputera aby trochę poznać co się w świecie dzieje i tak zbiega mi do 22-giej. Mam pochp, zespół złego wchłaniania, arytmię nadkomorową i polimialgię reumatyczną i kacheksję. Agacik ma mniej chorób niż ja poza tym że jest ślepy i głuchy. Ale oboje jesteśmy wychudzeni. On wygląda jak szczurek a ja jak wyzwoleni z Auschwitz. Ja mam 83 lata, a wiek Agacika przelicza się na około 70 lat. Komu z nas bliżej do zaświatów trudno ocenić. Jeżeli Agat mnie przeżyje to zaopiekuje się nim moja sąsiadka. Ma 77 lat i jest jeszcze sprawna - jak na ten wiek. To mnie uspokaja :-) Pozdrawiam serdecznie! Zocha 
  3. Witaj Mała Goś :-) Ano nic dobrego. Powoli, z wysiłkiem od ponad 2 lat dożywam moich dni. Agacik też powoli. Ma już14 lat i 3 miesiące. Mamy prawie ten sam rytm dobowy. Agacik zwleka się z posłania między 7-ma a 9-tą na 1-szy spacer. Ja zwlekam się z łoża o 10-tej idę zrobić nam śniadanie. Potem oboje wracamy na nasze leża. O 11-tej przychodzi kolejna wyprowadzająca do Agacika. Wstajemy oboje. Ja robię dla nas drugie śniadanie. Już się nie kładę, ale Agacik idzie na legowisko, albo się kładzie na podłodze, ale już nie śpi. Ja siadam do komputera, coś zamawiam przez Internet, trochę sprzątam, trochę czytam i tak nam schodzi do 14-tej. Wówczas sąsiadka przynosi mi drugie danie lub zupę. Kawałkami mięsa dzielę się z Agacikiem. Tak doczekujemy do 16-tej gdy przychodzi ktoś na 3-ci spacer Agacika. Po spacerze robię mu obiad, a sama spożywam nutridrink. Po trzecim posiłku już oboje jesteśmy w jakiej, takiej formie. Ja się biorę do prac wymagających większego wysiłku, a Agacik mi towarzyszy. Sąsiadka przynosi mi brakujące danie obiadowe około 18-tej. Jeżeli mięsko lub ser biały to dzielę się z domownikiem. A jak co innego to Agacik dostaje suszone smaczki. I tak zbiega nam czas do 4-tego spaceru o 19 lub 20-tej. Po spacerze Agacik bryka już jak szczenię .... i tu się różnimy. Daje mu jeszcze trochę suchej karmy bo, jestem już wykończona. Zmuszam się do zabawy z nim, a on pełen energii. Bardzo mnie to wyczerpuje. Siadam do komputera aby trochę poznać co się w świecie dzieje i tak zbiega mi do 22-giej. Mam pochp, zespół złego wchłaniania, arytmię nadkomorową i polimialgię reumatyczną i kacheksję. Agacik ma mniej chorób niż ja poza tym że jest ślepy i głuchy. Ale oboje jesteśmy wychudzeni. On wygląda jak szczurek a ja jak wyzwoleni z Auschwitz. Ja mam 83 lata, a wiek Agacika przelicza się na około 70 lat. Komu z nas bliżej do zaświatów trudno ocenić. Jeżeli Agat mnie przeżyje to zaopiekuje się nim moja sąsiadka. Ma 77 lat i jest jeszcze sprawna - jak na ten wiek. To mnie uspokaja :-) Pozdrawiam serdecznie! Zocha
  4. Odkąd choruję, a choruję od roku, mam doświadczenie z kontaktów płatnych wyprowadzających, z moim psiakiem. Było ich w tym czasie co najmniej 30 sztuk. Różne, z polecenie, z łapanki, albo z Internetu. Zauważyłam że mój psiak (który kocha ludzi) do pewnych osób podchodzi z obawą, a b. rzadko z agresją. Zdziwiło mnie że w stosunku do dwóch osób bronił się zębami (nie gryzł, ale ostrzegał) przy zakładaniu szelek. Myślę więc, że wyczuwał osoby które nie powinny mieć kontaktu z psami. NIGDY! Chyba ta pani z opisu też nie powinna mieć żadnego psa.
  5. O.K. Niech będzie Ninka, ale tylko do końca roku. Potem znajdę psa :-)
  6. A macie jakiegoś takiego biedaka który potrzebuje wsparcia? To podaj mi salibinko link do niego i przeniosę tam wpłaty. Teraz jestem bardzo zajęta i na dogomanię prawie nie wchodzę, więc sama nie mogę wybrać, ale chciałabym wiedzieć kogo wspieram. Mój e-mail znasz.
  7. Ja raczej sądzę, że idzie ku dobremu. Brak wiadomości to chyba dobra wiadomość. A kasa niech sobie leży. W banku oprocentowanie mizerne :-)
  8. Dotąd będę wpłacać na Misia się dokąd się nie dowiem że Misio zostaje na dobre u Pani Ani. Proszę także nie oddawać mojej wpłaty na innego psa. A może n.p. trzeba będzie wspomóc jego leczenie? Przywiązałam się wirtualnie do tego psiaka!
  9. Ma ktoś kontakt z salibinką? Wysłałam maila, ale nie odpowiada.
  10. Nie minęły jeszcze 2 tygodnie! :(
  11. Jeżeli zaczipowano psa to powinnaś znać numer czipa. Po numerze dojdziesz w jakiej bazie został zarejestrowany. Sprawdzisz na www.europetnet.com. W okienku, które się pokaże, wpisz numer czipa i naciśnij Enter. Zostaniesz przekierowana do bazy w której pies został zarejestrowany. Jeżeli tam nie znajdziesz to zarejestruj go w Safe Animal
  12. Ja też z napięciem śledziłam tę pierwsza wiadomość. I bardzo bardzo się cieszę!!! Z tego co napisała Salibinka widać, że pani Ania jest nie tylko dobrą kobietą, ale i osobą inteligentną. Jeżeli u niej się Misio nie zaaklimatyzuje to chyba już potem nigdzie. Nie wiem w jakiej kondycji materialnej jest pani Ania, czy będzie miała pieniądze gdyby, nie daj Boże, Misio zachorował. Może zbierajmy jeszcze jakiś czas pieniądze dla Misia? Co najmniej przez jeszcze 3 miesiące? Co Wy na to? Mam jeszcze pytanie: do jakiego miasta Misio trafił? P.S. Jak rozumiem Misio został "wyciągnięty" z krakowskiego schroniska?
×
×
  • Create New...