Jump to content
Dogomania

Aga J.

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

Aga J.'s Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

27

Reputation

  1. Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa. Ten wątek już zakończę, ale gdybyście chciały śledzić Pigwowe przygody zapraszam na jej bloga: lucky4paws.blog
  2. Pigwa chce się pochwalić, że już nie tylko zwiedza Warszawę, ale wręcz całą Polskę :) Pamiętacie pamiątkowe zdjęcie Pigwy na odjazd od Marysi i jej minę? Bardzo miło mi zakomunikować, że jazda samochodem już zupełnie nie jest straszna a stała się ciekawa. Cały czas jest "Oooo co tam jest za oknem? A z drugiej strony?" Oczywiście zawsze jeździ bezpiecznie przypięta. Dzięki temu, że tak dobrze odnajduje się Pigwunia w nowych sytuacjach i miejscach weekend czerwcowy spędziłyśmy razem na urokliwych Wzgórzach Dylewskich. Cisza spokój a dookoła tylko pola i lasy. Nic tylko wybierać się na długie spacery. Co też czyniłyśmy korzystając z dobrej pogody. Nawet na długiej 10 m smyczy Pigwa zachowywała się wzorowo i ładnie sobie zwiedzała okolicę. Za to w ostatnią niedzielę odwiedziłyśmy Bolimowski Park Krajobrazowy. Pigwa bardzo lubi pakować się we wszelkie zakamarki i wywęszać wszystko co jest możliwe więc był to dla niej raj. No chyba, że trafi na wodę bo wtedy to zdecydowanie nie jej żywioł. Nawet strumyczek o 10 cm głębokości, który praktycznie nie miał nurtu wolała pokonać w stylu gimnastyczki po zwalonym drzewie niż zamoczyć łapki :D Byłam też pozytywnie zaskoczona, że zupełnie nie wzruszył ją widok koni. Tylko sobie siedziała i obserwowała. Nawet nie pisnęła! Jednak jak każdy musi mieć swojego bzika a są nim... koty :) I to koniecznie ruszające się. Jak kot siedzi i się nie rusza to można przejść z nią dosłownie obok fotela, na którym rzeczony 'przeciwnik' się znajduje i nawet go nie zauważy. Jak jednak kot sobie spaceruje to jest taaaakim ciekawym obiektem :D Na szczęście ilość energii i zainteresowania (całkowicie pozytywnego bez agresji) jakie się wtedy w Pigwie budzą nie są nie do opanowania :)
  3. Z cyklu Pigwa zwiedza świat... W sobotę rzeczywiście nie było nas w Parku Górczewska ponieważ zdobywałyśmy Fort Bema. :) Pigwa chyba polubiła wycieczki, ponieważ już nawet sama wchodzi do samochodu. Ja za to odkryłam mega fajne miejsce na Bemowie, gdzie jakoś nie miałam okazji trafić mimo, że mieszkam w okolicy od dziecka. Jeśli ktoś ma możliwość serdecznie polecam. Lasy, łąki, pagórki, fortyfikacje a nawet fosa (na szczęście Pigwa nie miała ochoty na kąpiel) i do tego bardzo kameralnie. Spędziłyśmy tam całe popołudnie na spacerowaniu i wylegiwaniu się na trawie obie bardzo szczęśliwe.
  4. Cześć, Pigwa chciała się pochwalić, że ma się świetnie :) Spacery rzeczywiście uwielbia i sama wpycha nosek w szeleczki i niecierpliwie czeka aż zawiążę buty. Wychodzenie też już jest bezproblemowe bo po schodach tupta grzecznie jakby robiła to od szczeniaka. Jola w parku pojawiamy się prawie codziennie około 17:30-18:00 więc mam nadzieję, że się kiedyś znajdziemy. Pigwa odkryła w sobie zacięcie do agility i na psim placu zabaw uwielbia wbiegać na wszystkie kładki a skoki też jej całkiem nieźle wychodzą :D Najbardziej lubi jednak ze mną bawić się w berka i zdobywać parkowe górki. Do obcych psów jest ostrożna zwłaszcza nie przepada za tymi większymi od siebie. Za to z innymi 'niskopodłogowcami' ładnie się wita a jednego corgi z osiedla nawet polubiła. Jak ostatnio zaczęły się bawić to razem z jego właścicielką zostałyśmy oplątane smyczami jak pakunek :D Poniżej Pigwa po kąpieli "Byłam całkiem grzeczna daj coś dobrego" :)
  5. Pigwa czuje się bardzo dobrze w nowym domku. Już prawie bez 'zawiechy' pokonuje klatkę schodową i bardzo lubi zwiedzać okolice. Po zapoznaniu się z całym osiedlem i drogą między polami zaraz za osiedlem dziś przysła pora na dalszą wycieczkę. Tak oto wygląda Pigwa w plenerze Parku Górczewska.
  6. Pigwa pozdrawia z nowego domu :-) Mieszkanie jej się spodobało i bardzo szybko poczuła się jak u siebie. Najbardziej dziwny a zarazem ciekawy jest 'nowy ogródek' czyli balkon, z którego można obserowoać podwórko z taaaak wysoka w końcu to aż 2-gie piętro ;-) . Bardzo polubiła swoje nowe posłanie (jak tylko zbyt miękkie wypełnienie poduchy powędrowało do szafy). Niektóre rzeczy są jeszcze straszne jak korytarze w bloku i schody. Myślę, że szybko się Pigwa do nich przyzwyczai. Za to pierwszy obchód podwórka zupełnie bezproblemowo przebiegł. Po tych wszystkich emocjach czas na zasłużoną drzemkę.
×
×
  • Create New...