Jump to content
Dogomania

dkf

Members
  • Posts

    41
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

dkf's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

3

Reputation

  1. Obrzydliwe jest zarówno wyrzucenie psa, bo już się nie sprawdza, albo jest za stary, w sumie każde wyrzucenie albo oddanie psa do schroniska jest obrzydliwe i podłe. Podejrzewanie każdego że ma takie zamiary jest wstrętne. Nawet jak bym, miała takie plany., to co myślisz że w tym miejscu bym napisała coś w stylu "no oczywiście że przywiąże psa w lesie, jak już nie będzie mógł biegać i skakać, bo przecież nie będę karmić darmozjada"? Takimi pytaniami i tak się niczego nie dowiesz, a jak dla mnie efekt jest odwrotny do zamierzonego, bo człowiek ma ochotę stąd uciec, a nie tłumaczyć się że nie jest zwyrodnialcem. Może ja jestem dziwna, ale wydaje mi się że z psem którym się coś robi, ćwiczy i w ogóle aktywnie spędza kilka godzin dziennie, to tym bardziej człowiek się do niego przywiązuje, bardziej niż do takiego który np chodzi sobie sam po ogródku, albo jedynie śpi w domu. To co tego psa który miał być do agility osoba oddała bo był niesprawny? Uszkodzić się pies może zawsze i wszędzie, nieszczęśliwe wypadki chodzą po ludziach i zwierzętach. Ja też może się wywrócić i złamać rękę czy nogę, po prostu życie. Paradoksalnie w trakcie ćwiczeń psy chyba rzadziej mają wypadki, niż po prostu w życiu codziennym. Taki pies ma większą świadomość swojego ciała, na to też się wykonuję trochę ćwiczeń, do tego wszytko się robi stopniowo i z umiarem. Raz widziałam psa który podwijał pod siebie łapy tak za wysoko wyskoczył i zamiast lądować na nie przetaczał się po trawie. Był to mój pit a nauczył się tego właśnie przy frisbee.. Żeby też była jasność nie chce psa do konkretnego jednego sportu, chce po prostu żeby coś robił z człowiekiem i miał sporo energii.Na zawodach też mi nie zależy, miło by było się pokazać, ale nie jest to mój cel i zapał w tym kierunku też mi już opadł. Właśnie pit bull np nigdy nie lubił sportów typowych dla jego rasy, do końca nie nauczył się wisieć na gryzaku, za ciągnięciem ciężarów też nie przepadał, jedynie dla rozrywki i urozmaicenia nieraz pociągnął z 2 opony. Za to uwielbiał aportować i za piłkę czy rzucaną zabawkę potrafił zrobić wszytko. Fajnie też myślał i uczył się różnych nowych rzeczy w tym sztuczek. Berneńczyk np też szalał za piłką czy talerzami, i choć był za ciężki i szybko się męczył, to chciał i sprawiało mu to przyjemność, więc też ćwiczył na miarę swoich możliwości. Z tego co piszecie to Kika naprawdę nie sprawdziła by się u mnie. Już z samym moim psem mogła by być biedna, bo on za subtelny to nie jest i nauczony od małego raczej zabaw z większymi u silniejszymi od siebie psami. I właśnie dlatego szukam już odrobinę starszego psa żeby wiedzieć choć mniej więcej jaki ma charakter, a nie brać zupełnie w ciemno. Tylko gdzie te wszystkie szajby z którymi sobie ludzie nie radzili, które miały nadmiar energii i nie umiano jej spożytkować.Zawsze mi się wydawało że głownie takie psy trafiają do schroniska, a nie spokojne przytulaski, które nikomu nie przeszkadzają i potrzebują minimum uwagi i czasu.
  2. To jest po prostu obrzydliwe pomówienie. Nawet by mi do głowy nie przyszło żeby psa oddać bo ma kontuzję albo jakiś problemy zdrowotne. Dysplazja może zdarzyć się po najlepszych rodzicach, gwarancji nie ma nigdy, małych i średnich psów nawet nie ma obowiązku prześwietlać. Tym bardziej jakiś wypadek czy kontuzja może przydarzyć się nawet psom startującym w zawodach. Borden jest 5 psem z rodowodem w domu, jedna jedyna suka i to pierwsza nadawała się do hodowli i aby iść na wystawę. Nie żeby mi jakoś bardzo zależało, ale liczby mówią same za siebie. Tego też kupiłam z hodowli, poszło na niego kupę kasy, kawał drogi się jechało, teoretycznie sprawdziłam wszystko, rodzice aktywni, pracujący i sportowi. Roczny pies najaktywniejszej rasy nie chce robić dosłownie nic, nie ma w nim za grosz energii, najchętniej by tylko spał, albo chodził spacerkiem po ogrodzie. Nigdy nie miałam psa z adopcji, ale stwierdziłam że może akurat na to czas i wzięcie trchę starszego aby już było wiadomo jaki ma charakter i predyspozycje. Czy wg was jedynym marzeniem i spełnieniem każdego psa jest spanie na kanapie albo w łóżku, trochę głaskania, pełna miska i półgodzinny spacer na smyczy? Znam naprawdę wiele sfrustrowanych psów, które niszczą, robią sobie krzywdę, albo są agresywne, tylko dlatego że doskwiera im nuda, brak ruchu i bodźców, oraz jakiegokolwiek zajęcia.
  3. Na dzień dzisiejszy bardzo lubi wszystkie psy, również samce, ale to tak na chwile ma kontakt, jak by było na co dzień, nie jest sprawdzony. Co będzie jak dojrzeje naprawdę, nie wiadomo, a jest raczej trudnym psem do zmian zachowań, więc nawet bardziej bym się o jego zachowanie obawiała w przyszłości. Kastrowany raczej nie będzie, bo już teraz jest mega leniem. Pit bulla i berneńczyka rozdzielaliśmy odkąd młodszy skończył 3 lata, więc trochę obaw i urazu można mieć.
  4. Jak bym nie miała już jednego psa to bym go naprawdę poważnie brała pod uwagę. Niestety na dwa samce po raz kolejny nikt się w domu nie zgodzi, a mi rozsądek tez podpowiada coraz głośniej że dwa razy jednej głupoty się nie robi. Też mi się tak wydawało że ta suczka jest za delikatna dla mnie, ale w końcu to wy ją znacie, po zdjęciach mało można powiedzieć.
  5. Teoretycznie tak, ale typ pracy ONków mi nie odpowiada, a aporter tylko biega byle biegać za piłką i ją przynieść. Tak skupienie na piłce i wykonywanie poleceń szybko, jedno po drugim, po to aby dostać zabawkę, lub móc po nią pobiec. Np na smaczki ćwiczy się dużo spokojniej i pies nie powinien być tak nakręcony.
  6. Pewnie, aż tak mi się nie spieszy. Przeglądałam, fajny tylko żeby był młodszy to może bym się zastanowiła. Trochę trudno mi ubrać w słowa to o co mi chodzi. Bardzo sobie cenie że terriery myślą i szybko się uczą. W nakręceniu chodzi mi o kwestię"jestem ja, jest pańcia i jest piłka i nic więcej się w tym czasie nie liczy. Psu nie przeszkadza otoczenie ani nic co się dzieję, bo dla piłki zrobi wszytko. Wiadomo nie oczekuję od razu takiego poziomu i jest to raczej ideał, a nie jedyny warunek gdzie psa będę cenić. Np frisbee czy agility nie da się ćwiczyć bez maksymalnych obrotów. Wszystkie były u nas od szczeniaka do samego końca. W sumie mam na myśli wszystkie psy jakie były w domu czyli od mojego dzieciństwa. Dwa razy były po dwa psy jednocześnie w domu. Wiadomo że wszytko się dostosowuje do psa i nie można go zajechać bo się wypali bardzo szybko. W jeden dzień może np tylko pobiegać, a w drug coś się pouczyć i poćwiczyć psychicznie. Chodziło mi bardziej w tym punkcie, że pies będzie miał na co dzień jakieś zajęcie, a nie np w weekend dłuższy spacer jak jest więcej czasu. ADHD to jest problem a nie zaleta. Pies ma po prostu chcieć coś robić z właścicielem, a nie migać się od każdej aktywności albo pobiegać 5 minut. Tak 0,5 godziny do godziny z przerwami to dla mnie norma w kontaktach z psem. Wersja że pobiega z drugim psem i padnie zmęczona, odpada. Raczej nie chce psa do kojca, jeden jest w domu więc i drugi też by mógł.
  7. Wiadomo że dla każdego coś innego się liczy, a ja mam konkretne wymagania, dlatego na pierwszy rzut najchętniej zobaczyłabym nagranie jak biega za zabawką (potrzebuję psa do ćwiczeń na najwyższych obrotach i dlatego tez poszukuję terriera, charty to nie moja bajka, za delikatne). Z wyglądu mnie nie zachwyciła w pełni, choć jest ładna, wiec albo idealne zachowanie i nakręcenie albo będę szukać dalej, może ktoś jeszcze coś podeśle.
  8. Pit bulla już niestety z nami nie ma, ujawniła się u niego bardzo silna padaczka i nic ie można było zrobić. Były też inne psy, razem z nim berneńczyk istne adhd (też uwielbiający zabawki i coś robić, tylko masa i wielkość nie pozwalała na tak intensywne ćwiczenia i szaleństwa), wcześniej też berneńczyki i mieszańce owczarków, Lecz to właśnie terrier był dla mnie najważniejszy, bo to on mi pokazał co znaczy praca z psem, spędzanie z nim czasu tak w 100% (a nie tylko jest i nie sprawia problemów). Dość, nie będę o nim pisać bo zaraz się poryczę. Warunki normalne nic nadzwyczajnego: - raczej w domu, choć jak by coś to jest też kojec, np jak by pies nie chciał być w domu, a takie wiadomo też się zdarzają, albo musiała być stopniowo przyzwyczajana - duży ogród, do tego podzielony na dwie części więc psy można od siebie oddzielić np na czas ćwiczeń, albo żeby od siebie odpoczęły - raczej zawsze ktoś wychodzi do ogrodu z psem, sam tylko na chwilę na siku - dom na obrzeżach, przy lesie, raczej spokój ale nie odludzie - dom bez dzieci - praca i szkolenie z psem na wyższym poziomie, nie tylko siad i łapa, zmęczenie fizyczne i psychiczne na codzień - szaleństwa z drugim psem, bardzo zgodnym z innymi - doświadczenie z psami dość duże, niestety również w kwestii zdrowotnej Chyba wszytko jak interesuje coś konkretnego to proszę pytać.
  9. Pojechać można, ale jak wstępnie ustalę czy jest to pies który by mi odpowiadał. Spać cały dzień albo pałętać się bez celu po ogrodzie psy na pewno nie pozwolę. Pit bull umiał masę sztuczek i niektóre wręcz zakrawały na cyrkowe, obecny berder też coś tam umie ale on się miga. Tak więc można wybrać za w czasu które pupilki trzeba przede mną chronić.
  10. Trochę mała, ale nie jest aż tak mikra żebym od razu powiedziałam "nie", jak była idealna to mogę przymknąć oko na marne rozmiary. Można by było nagrać jak bawi się zabawkami i aportuję? Przy okazji zabawa z innymi psami też mile widziana. Ja bym tam nawet chętniej wzięła samca, ale już jednego w domu mam i do zgredka,a rozdzielanie psów już przeżyliśmy, wiec bezpieczniej sukę. Nie wiem czy odpisuje się tutaj w wątku konkretnego psa czy w swoim temacie o adopcji?
×
×
  • Create New...