Jump to content
Dogomania

Makak.99.0

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

Makak.99.0's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Chodziło o jeden długi spacer w ciągu dnia. z bieganiem itd. To oczywiste, że psa nie wyprowadza się raz dziennie. Zwłaszcza mając drugiego starego z problemami z trzymaniem moczu..
  2. Hej, zwracam się do Was z poradą. Moi rodzice mieszkają w bloku, mają 2 psy. Starego 13 letniego foxteriera, i 3 letniego kundla. Mieszkają sami. Bywam u nich w domu sporadycznie(raz na dwa miesiące) Ich stary pies jest naszym członkiem rodziny, spędział z nami wakacje i wychowaliśmy się z nim. Wychowali go na dobrego psa. Nigdy nie był wobec nas agresywny, Naprawdę nie przypominam sobie takiej sytuacji. Kundel jest wys. około za kolano. Został zabrany ze wsi. Do około roku był trzymany na łańcuchu przy budzie. Od kiedy jest u rodziców jest z nim coraz gorzej. Początkowo był wzorowym psem, chodził przy nodze bez smyczy, słuchał się itd. Z czasem zaczął przejawiać agresje. Sytuacja jest o tyle dziwna, bo zwierząt nigdy nie karciliśmy fizycznie. Nie wchodzi na łóżka, nie wolno mu wielu rzeczy, ma swoje miejsce w którym śpi (mój dawny pokój) Nie dostaje karmy która zapewniałaby mu nadwyżki energii. Raz dziennie wychodzi na godzinny spacer. Sytacja wygląda tak że od roku gryzie, dosłownie wszystkich. Domowników, gości, rodzine itd. Mnie ugryzł w twarz, tate juz wielokrotnie po dłoniach i nogach, brata także. Nieudanych prób ugryzienia nie licze. Obecnie pies zaczął chodzić pd domu w kagańcu. Kiedy mu się go zdejmie automatycznie staje się agresywny. Wiem, że na tym forum są sami fani psów. Moje uczucia do nich ostygły po tamtej sytuacji z raną na pół twrazy. Kiedy odwiedzam rodziców, widzę że się w tym psem męczą. Nie ma między nimi a nim jakieś relacji przyjazni jaka jest zazwyczja miedzy opiekunem a zwierzęciem, jest po prostu strach. Rodzice sięgali po pomoc behawiorysty, rady jakie dawali mało dały. Na pewno nie chcą już korzystać z tej formy pomocy. Tak naprawdę oni chyba nie chcę tego psa naprostowywać ale się go pozbyć. Nie chcą go usypiać ale tez nie chcę mieć go w domu. To dość żenujące kiedy ląduje się po raz kolejny na sorze z pogryzieniem przez tego samego psa. Może znacie jakieś placówki do których takie zwierze mozna oddać? Zaznaczam, że mimo tych wszystkich zdarzeń pies nie jest bity.
×
×
  • Create New...