Jump to content
Dogomania

Maddlen

Members
  • Posts

    11
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Maddlen's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Witam, Mój piesek od dwóch dni kulał, głównie po spacerach ale nie bezpośrednio - dopiero kiedy trochępoleżal. Dziś czyli na trzeci dzień rano pojechał do weta. Diagnoza - ruchliwosc stawu kolanowego. Pech chciał ze pojechał do lekarza nie ze mną a z moim narzeczonym który nie wypytal o wszystko. Ok w sobotę mamy kontrolę, ale do soboty to ja się zamartwie na śmierć :-(. I stąd moje pytanie: jak wygląda życie pieska z taką chorobą. Czy po ustawieniu kulawizny pies może być normalnie aktywny, biegać, skakać itd.? Czy już zawsze będzie skazany na spacery na smyczy przy nodze? I czy ma sens i warto podawać jakieś suplementy na stawy? W necie nie znalazłam zbyt konkretnych informacji, będę wdzięczna za jakieś podpowiedzi. Wiem oczywiście z czym wiążą się choroby stawów ale o tej konkretnej wiem niewiele a bardzo się martwię :-(. Jesteśmy już po kontroli, jest poprawa ale jeszcze nie jest dobrze. Okazało się że jest uszkodzone (na szczęście nie zerwane) wiązadlo. Bardzoproszę, jeśli ktoś miał taki problem o jakieś rady i wsparcie, od kilku dni umieram ze strachu o zdrowie mojego pupila :'(.
  2. @Harley dziękuję jest jakby lepiej :-) Komenda siad wytrenowana do granic możliwości. Dodatkowo sam rytuał wyjścia na spacer został poprawiony, pies musi być spokojny i dopiero wtedy zakładamy mu obroże itd. Zaczęłam jeszcze blokować go kolanem kiedy już nic nie pomagało i powiem Ci że od dwóch dni nawet raz nie musiałam sięgać po szarpak. Mam nadzieję że będzie już tylko lepiej :-) Bardzo Ci dziękuję za przydatne rady. :-D A co do szkolenia, byłoby super ale chwilowo ogranicza nas kasa :-(
  3. Bardzo dziękuję, już dziś zacznę szkolenia i próby pohamowania jego emocji. A powiedzcie mi bo przyznam jestem zielona w tym temacie czy takie zachowanie może się jeszcze bardziej rozwijać i przenieść się na przykład na jego zachowanie w domu? Z góry dziękuję za wyrozumiałość :-)
  4. Cześć, zacznę może od początku. Dwa miesiące temu przygarnelam psa, ok roczny kundel. Pies fajny, grzeczny, w domu odnalazł się cudownie. Problem pojawił się na spacerach....Pies zaczął się "nakrecac" i podgrzać mi rękę.Zachowywał się coraz gorzej więc zaczekam zabierać na spacer szarpak. To chwilowo rozwiazalo problem, ale behawiorysta określił mojego pieska jako reaktywnego i kazał szarpak "odstawić". I zaczęły się problemy. Pies na spacerze szaleje, porwał mi kurtkę, rękę mam całą w suniakach.....zupełnie nie umiem go wyciszyć.Żadne przytulanki, głaskanie, ignorowanie - nie pomaga nic. A w domu anioł..... Proszę o poradę jak wyciszyć psa na spacerach bo stają się one naprawdę trudne :-( Będę wdzięczna za każdą poradę :-)
  5. Wiecie co, ja tak w sumie nie wiem co myśleć. Mój pies niszczy zabawki, czasem jakiś kawałek połknie. Staram się kupować mu zabawki mocne, ma oczywiście min. Konga. Ale czy to nie jest już lekka przesada,że w każdym wątku o zabawkach tylko "tego nie wolno ", tamtego nie wolno", gryzakow nie, patykow nie.... Ale jeśli wyjdziemy z domu chociażby na pół godziny to w domu może się stać wszystko. Pies może pogrysć meble, poduszki, fotele czy cokolwiek innego i też zrobić sobie krzywdę. To co w takim razie? Nie spuszcza psa z oczu na sekundę? A co z psami biegajacymi po podworkach? Czy to jest jeszcze troska czy już może lekka paranoja?
  6. Doprawdy pomocna i konstruktywna wypowiedz. Gdybym widziała, że psu dolega coś poważnego byłabym u lekarza natychmiast. Nie liczyłam na to, że ktoś wskaże mi jakieś leki a ja je podam psu, ale istnieją przecież jakieś domowe sposoby radzenia sobie z lekkimi problemami żołądkowymi u psa. Twoja złośliwość wydaje mi się zbędna. I wbrew twoim "rokowaniom" psa nie zabiłam. Zastosowałam się do wskazówek z innego forum i na następny dzień było po problemie. W środę, kiedy tworzyłaś swoje "wypociny" pies był już zupełnie zdrowy. Tak na przyszłość, jak się na nic mądrego do powiedzenia to czasem lepiej się nie odzywać.
  7. Witam, Zwracam się do Was z problemem bo już sama nie wiem co robić. Zacznę od początku. Półtorej tygodnia temu wyciągnęłam mojemu psu kleszcza. Po półtorej tygodnia (w piątek 2016/11/04) pies dostał biegunki. Oczywiście popędziłam z nim do weterynarza. Miał zrobione badanie na babeszioze (wynik wyszedł ok, ale lekarz powiedział, że nie zawsze pierwsze badanie jest miarodajne), został obejrzany z każdej strony i dostał tabletki na biegunkę. Tabletki nic nie pomogły, biegunka utrzymuje się już trzeci dzień. Pies nie ma absolutnie żadnych innych objawów. Jest bardzo energiczny, wesoły, chętny do zabawy. Ma apetyt (chociaż nie wiem czy powinnam go normalnie karmić - pewnie raczej nie). Wodę pije umiarkowanie, ani mniej ani więcej niż zawsze. Sama nie wiem już co robić, czy możliwe żeby mimo wszystko to była choroba odkleszczowa? Jutro pewnie znów pójdę do weta, ale narazie proszę o jakieś rady bo zaczynam świrować :(.
  8. Witami, od kilku dni jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami adptowanego rocznego psiaka. Pieska wzięliśmy z domu tymczasowego,opiekunka zapewniała Nas że pies jest bezprobbezproblemowy. I w zasadzie jest. Bardzo ładnie zostaje sam w domu i podczas kilkugodzinnej samotności niczego nie niszczy,nie gryzie (mam nadzieję że już nie zacznie) ale wskakuje na okno w salonie i zaciąga rolety. Ściąga, gniecie i zostawia. Nie gryzie,nie szarpie. I tak za każdym razem. Dodam że rolety są wysoko podciagniete żeby pies wszystko widział. Co może być powodem? I czy da się z tym coś zrobić? Z góry dziękuję za odpowiedź.
  9. Witami, od kilku dni jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami adptowanego rocznego psiaka. Pieska wzięliśmy z domu tymczasowego,opiekunka zapewniała Nas że pies jest bezprobbezproblemowy. I w zasadzie jest. Bardzo ładnie zostaje sam w domu i podczas kilkugodzinnej samotności niczego nie niszczy,nie gryzie (mam nadzieję że już nie zacznie) ale wskakuje na okno w salonie i zaciąga rolety. Ściąga, gniecie i zostawia. Nie gryzie,nie szarpie. I tak za każdym razem. Dodam że rolety są wysoko podciagniete żeby pies wszystko widział. Co może być powodem? I czy da się z tym coś zrobić? Z góry dziękuję za odpowiedź.
  10. Witami, od kilku dni jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami adptowanego rocznego psiaka. Pieska wzięliśmy z domu tymczasowego,opiekunka zapewniała Nas że pies jest bezprobbezproblemowy. I w zasadzie jest. Bardzo ładnie zostaje sam w domu i podczas kilkugodzinnej samotności niczego nie niszczy,nie gryzie (mam nadzieję że już nie zacznie) ale wskakuje na okno w salonie i zaciąga rolety. Ściąga, gniecie i zostawia. Nie gryzie,nie szarpie. I tak za każdym razem. Dodam że rolety są wysoko podciagniete żeby pies wszystko widział. Co może być powodem? I czy da się z tym coś zrobić? Z góry dziękuję za odpowiedź.
  11. Witami, od kilku dni jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami adptowanego rocznego psiaka. Pieska wzięliśmy z domu tymczasowego,opiekunka zapewniała Nas że pies jest bezprobbezproblemowy. I w zasadzie jest. Bardzo ładnie zostaje sam w domu i podczas kilkugodzinnej samotności niczego nie niszczy,nie gryzie (mam nadzieję że już nie zacznie) ale wskakuje na okno w salonie i zaciąga rolety. Ściąga, gniecie i zostawia. Nie gryzie,nie szarpie. I tak za każdym razem. Dodam że rolety są wysoko podciagniete żeby pies wszystko widział. Co może być powodem? I czy da się z tym coś zrobić? Z góry dziękuję za odpowiedź.
×
×
  • Create New...