Jump to content
Dogomania

Arania

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

Profile Information

  • Gender
    Female
  • Location
    Polski Biegun Zimna
  • Interests
    Taniec, książki, ziołolecznictwo

Arania's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Witam, jest to mój pierwszy post na forum, wiem, że temat parę razy się pojawił, ale proszę o wyrozumiałość :-) Pod koniec marca przyjęłam pod swój dach pieska ze schroniska. Byłam tam z mamą, jako, że jestem jeszcze nieletnia. Wybrałam 8 miesięczną sunię, która była dość młoda(ach ten stereotyp młodego psa), wyglądała na pojętną no i miała '' to coś''. Pan ze schroniska powiedział, że sunia wcześniej była dość strachliwa, ale teraz już jest z nią lepiej. Wydawała się całkiem normalna, w towarzystwie innych psów z kojca była dość odważna, obwąchiwała moją rękę, biegała za mną wzdłuż ogrodzenia itp. Problem zaczął się gdy trafiła do mnie do domu. Została przywieziona chwilę po sterylizacji, jeszcze nie wybudzona z narkozy. Trzymaliśmy ją w sieni, później trafiła do ogrodu, gdzie miała już przygotowaną budę. Gaja, bo tak jej na imię w ogóle nie podchodziła do ludzi, nawet po jedzenie. Jej jedynym przyjacielem była onka na łańcuchu u sąsiadów i pies z kojca u sąsiadów. Ciągle przesiadywała koło niego, musieliśmy ją zaganiać, by weszła do piwnicy(gdzie w cieple spędzała noce). Teraz przebywa wyłącznie na dworze. Staram się ją oswajać jak najwięcej mogę, szczególnie teraz, gdy są wakacje. Po około miesiącu zaczęła przychodzić po jedzenie lub po prostu na zawołanie. Niestety, gdy karmię ją z ręki i jednocześnie zrobię niespodziewany ruch, Gaja odbiega przestraszona. Boi się wszystkich głośnych dźwięków, gdy jest w moim pobliżu. Nie daje się dotykać. Akceptuje jedynie głaskanie pyszczka, gdy ją karmię. Gdy siedzę spokojnie w ogrodzie kładzie się koło mnie w odległości 1-2 metrów, obserwuje mnie i zasypia. Gdy powoli przesuwam się w jej kierunku obserwuje mnie czujnie, zbliżam się powoli, bo inaczej może się przestraszyć. Pozwala mi położyć dłoń koło jej łap, choć ciągle uważnie obserwuje, ale gdy nawet delikatnie dotknę łapki, Gaja podkurcza ją, albo nawet wstaje i kładzie się dalej ode mnie. Oswajam ją jedynie ja, mama w ogóle, tata czasami ją podkarmia. Gdy wychodzę z domu Gaja za mną idzie, gdy wracam ze szkoły macha ogonem, obwąchuje moje ręce. Ale gdy tylko idę w jej kierunku, ona chowa się za stertą drewna, kładzie uszy po sobie. Dogaduje się bardzo dobrze z psami, przejmuje od nich wszystkie zachowania, np. macha ogonem gdy sąsiadka wraca do domu, szczeka na ludzi na ulicy, ale gdy tylko pieski sąsiadów nie szczekają, ona również jest cicho. Chciałabym ją wyprowadzać na spacery, bo jest bardzo żywym pieskiem i widzę, że męczy się w ogrodzie. Tylko żeby założyć jej obrożę potrzebowałabym paru osób do "łapanki", nie wiadomo czy zakończyłaby się ona sukcesem no i trzeba by się było spodziewać "regresu" w zachowaniu. Proszę więc o rady, czy powinnam robić to co teraz, co zmienić, czy "łapanka" jest dobrym pomysłem. Proszę o pomoc, bo mi już ręce opadają, a rodzina mi żyć nie daje :-P. Z góry dziękuję za wszystkie rady.
×
×
  • Create New...