Jump to content
Dogomania

Darwas

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

Darwas's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Na pewno nie jest to zespół przedsionkowy. Pies nie miał problemów z równowagą, a głowa była bardziej sztywna niż uciekała jej na boki. Pies później był wyraźnie zmęczony i mimo problemów z chodzeniem trzymał pion i nie miał problemów z orientacją. Nasz weterynarz wyeliminował też, że atak może być związany z wątrobą, ponieważ jej wyniki badania krwi były w tym wypadku za dobre (paraliż lub ataki pseudopadaczkowe występują tylko w przypadku silnego zatrucia układu neurologicznego w wyniku nieprawidłowej pracy wątroby) oraz padaczkę ponieważ nie było wstrząsów i zupełnej utraty świadomości. W dniu dzisiejszym nie ma w ogóle śladów, że cokolwiek jej się stało. Lekarka zwróciła uwagę na białe dziąsła, które w wynikach pomocy nocnej zaobserwował weterynarz oraz trochę za niską temperaturę ciała. Również ciężko było jej pobrać krew, która w ogóle nie leciała (wcześniej też mieliśmy takie problemy). Lekarka uważa, że mógł być to udar mózgu, na tyle lekki, że w wyniku szybkiej interwencji i podaniu kroplówki pies nie odczuwa jego skutków. Dziś pies wrócił zupełnie do normy i jedyne co stwierdziła lekarka to szumy w oskrzelach. Roksi była jakieś 3-4 tygodnie temu leczona w związku z kaszlem i wtedy nic takiego nie wykryto. Lekarka mówi, że mogła mieć problemy z oddychaniem i to mogły być skutki niedotlenienia. Póki co cieszę się, że wszystko ustało. Lekarka podkreśliła, że gdyby nie podano jej kroplówki nie wiadomo czy dziś pies byłby w dobrym stanie. Dodatkowo pies dostał leki na dotlenienie mózgu. Starszym pieskom można podawać np: ginkofar - ludzki lek dostępny bez recepty.
  2. Fakt.. Piesek ma wiele lat i ciężko powiedzieć czy to nie konsekwencja starości. Zapytam się o zespół przedsionka, bo faktycznie część objawów się zgadza. Niestety rodzice nie zwrócili uwagi na oczy psiaka. Zastanawiam się czy to nie może mieć związku z upałami. Akurat wczoraj słońce przygrzało i Roksi która lubi się wygrzewać nawet nie chciała po nim spacerować i wyraźnie uciekała w cień. Dziś ok 17-18 osowiałość ustąpiła. W tym samym czasie zaczął padać deszcz i wywietrzyłam wszystkie pomieszczenia.
  3. Witam, Wczoraj w nocy moja 13 letnia sunia rasy York dostała dziwnego paraliżu (leżała bokiem, wygięła się w literę u przechylając silnie łeb do tyłu, nie wystąpiły drgawki). Minęło 16 godzin a sunia nadal jest osowiała. Gdy atak nastąpił (mieliśmy wcześniej psa z padaczką i objawy znacznie się różniły, po za tym chwilę po ataku pies zaczynał zachowywać się normalnie) udaliśmy się na nocną pomoc. Niestety lekarze nie postawili żadnych badań. Dopiero jutro udaje się do lekarza i chciałabym się dowiedzieć czy ktoś miał podobne doświadczenia i jak udzielić psu pomocy. Sprawa nie jest prosta. Pies w ciągu 12 lat nie miał żadnych poważnych urazów (raz jako szczeniak spadła z dużej wysokości), badania wykazały znaczne podwyższenie czynników: lymph%,, oraz hemoglobiny oraz obniżanie PLT, MCHC, i znacznie Gran%. Nie miała temperatury, lekarka stwierdziła, że pies raczej był świadomy. Zaczęła się poruszać dopiero po podaniu kroplówki. Podczas uciskani ana brzuszek oddała zdrowy mocz i kał. Piesek je, pije oraz porusza się, jednak wyraźnie nie ma energii. Do tej pory Roksi miała problemy z tylnymi łapami, co według lekarzy spowodowane było ich zużyciem, w lutym stwierdzono u niej ropomacicze i w ciągu tygodnia przeszła operację. W tym samym czasie wykryto u niej problemy z wątrobą i od tego czasu przyjmuje leki oraz spożywa specjalną karmę. Po operacji zauważyłam u niej lekkie drgawki, jednak lekarze tłumaczyli to skutkami narkozy i po ok miesiąca już na pewno nie zauważyłam podobnych objawów. Czy macie może jakieś podobne doświadczenia?
×
×
  • Create New...