Marfi21

Właśnie to wet stwierdził,że te ataki to od anaplazmy,stąd 2 razy miał już wdrozone antybiotyki,ale podobno nie można tej choroby u niego wyleczyć do końca.

Witam na forum.U mojego psa zdiagnozowano padaczkę.Pies jest wzięty ze schroniska,miał wtedy ok.1,5 roku.Po 5 latach dostał pierwszego ataku.Zrobiliśmy wszystkie zalecone przez weta badania.Podwyższona bilirubina,reszta w normie.Coś wyszło nie tak z płytkami krwi,zrobiliśmy badania w kierunku chorób odkleszczowych.Diagnoza-anaplazmoza.Wdrożono psu antybiotyki przez 5 tygodni oraz luminal,potem badania kontrolne.Wyniki się poprawiły,bilirubina ciągle jednak podwyższona.Pies jest w dobrej formie,zabawowy z dobrym apetytem.Pies miał pierwszy atak w końcu lutego 2015r., w dniu następnym drugi atak.Po wdrożeniu luminalu ataków nie było przez trzy miesiące.I teraz 10 kwietnia,czyli po roku wystąpił atak,a dokłanie po 2 tygoniach 24 kwietnia następny.W końcu zeszłego roku robiliśmy również badania na przeciwciała w kierunku anaplazmy,wyniki są na granicy.Wet stwierdził.że u niego już tak będzie,organizm sam walczy z chorobą,która pomimo dwukrotnego leczenia antybiotykami może się odnawiać. Czy miał któryś z Waszych psów postawioną taką przyczynę padaczki?