karolinakrr

Z bolem serca ale jednoczesnie u skraju sil pragne znalezc dom dla naszego psa Niko. Niko ma 2 lata, jest zdrowy, wykastrowany, zaszczepiony, troche mniejszy od labradora, wazy 26kg. Bardzo oryginalny z urody, mnostwo osob na spacerach pyta co to za rasa. Mozliwe ze to jakis mix sznaucera. Przyjazny do wszystkich ludzi, dzieci i psow. Uwielbia glaskanie. Od malego nauczony zostawania w klatce kenelowej, traktuje ja jak swoja bude. W domu spokojny i bardzo cichy, na dworze rozpiera go energia, kocha spacerowac, biegac i plywac. Nad chodzeniem na smyczy trzeba popracowac, ciagnie. Dlaczego szuka domu? Zycie mnie do tego zmusilo i nic nie moge na to poradzic mimo ze chcialabym. Przygarnelismy go bo skonczylby jak reszta rodzenstwa na lancuchu, jednak szybko zorientowalismy sie ze wymaga o wiele wiecej ruchu i zajecia niz mozemy mu dac. Kiedy mial 6 mcy dowiedzielismy sie ze jestem w ciazy, wtedy tez maz ze wzgledow finansowych podjal decyzje o wyjezdzie za granice. Szukamy mu domu od tamtej pory ale niestety potrzebujacych psow jest mnostwo i jest to bardzo trudne.. Zostalam wiec sama z malutkim dzieckiem i duzym, niewybieganym psem, maz przyjezdza rzadko, i chyba nikomu nie musze mowic jak ciezko mi jest organizacyjnie, 3 razy wychodzic na spacer z maluchem i psem niezaleznie od pogody.. Pies rowniez cierpi bo siedzi ciagle w mieszkaniu a jest mlody, bardzo energiczny i chcialby moc sie wyszalec. Sytuacja raczej sie nie zmieni, maz nie planuje narazie wracac bo z czegos trzeba zyc. Osoba ktora przygarnie Niko pomoze i psu i mnie. Bardzo prosze o przemyslenie tej adopcji. A jesli ktos chce hejtowac moja decyzje o oddaniu psa niech sie powstrzyma bo sama czuje sie z tym dostatecznie zle, zawsze w mojej rodzinie byly psy i nigdy nie pomyslalam nawet ze bede zmuszona kiedys oddac swojego.. Kontakt: [email protected] Aha, jestem z Lublina ale jesli znajdzie sie super dom mozemy go przywiezc, kwestia dogadania. Bardzo prosze o pomoc, dla psa i dla siebie..