Jump to content
Dogomania

Nocca

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

Nocca's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Dziękuję bardzo! Faktycznie postaram się wprowadzić tę komendę, przy klatce może to przynieść jakiś rezultat chociaż ostatnio musiałam zostawić go na 10 min samego, przygotowałam różne smaczki poukrywane w zabawkach, różnych miejscach i z tego co wiem w ogóle nie piszczał. Dlatego ciągle waham się czy dalej wprowadzać klatkę czy odpuścić skoro nie jest niszczycielem i gryzie tylko swoje zabawki. Spanie faktycznie może samo mu przejdzie bo przestawiając jego legowisko i krzesło obok na noc spał tam a nie przy mnie więc pewnie problem się rozwiąże samoistnie :)
  2. Cześć! Od trzech dni jest ze mną dziewięciotygodniowy szczeniak pudla toy. Naprawdę świetny z niego piesek, załatwia się na dworze, siku czasami robi w domu ale tylko na matę. Na dodatek już powoli zaczyna sygnalizować, że chce wyjść. Bardzo ładnie się bawi i je właściwie wszystko co mu zaproponuje (proponuję w sensie używam do konga czegoś innego niż sucha karma którą też je w miarę chętnie). Obecnie zawsze jest ktoś w domu, jednak od września przeprowadzam się z chłopakiem do mieszkania w innym mieście i boje się jak to będzie z jego zostawaniem w domu. Może za wcześnie snuć domysły ale niestety nie wiem do końca jak to jest u szczeniaków, jest to mój pierwszy pies a chciałabym wiedzieć dokładnie od początku co robić. Bardzo podąża za ludźmi, za mną najbardziej ale właściwie nie ma to dla niego większego znaczenia. Najbardziej martwi mnie to, że potrafi spać tylko przy kimś. Nie wpuszczam go na łóżko ani na kanapę, jednak on musi czuć że ktoś jest obok. Najchętniej kładzie się przy nogach (ja staram się mu na to nie pozwalać tylko kładę go na legowisko i chwalę), dzisiaj spał ponad godzinę na stopie mamy, później to samo około 1,5 godziny u taty. Polubił już swoje legowisko i próbowałam je choć o pół metra przesunąć, jak to zrobiłam to szczeniak i tak kładł się obok moich stóp lub po prostu pod nogami. Budzi go każdy nieistotny szmer. Jak wstaję - a staram się robić to bardzo cicho - to on od razu się zrywa i idzie za mną (nie mówię tu o wyjściach z pokoju, nawet w nim nie obserwuje tylko od razu idzie). Tak jakby nie umiał odpoczywać, widać, że jest zmęczony i chce mu się spać a mimo to wstanie i będzie się słaniał za mną ledwo stojąc na łapkach. W nocy czasami popiskuje, czekam aż przestanie i lekko go głaszczę, wtedy się uspokaja. Jest malutki ale próbuje wskoczyć na kanapę i łóżko, nic wtedy nie robię tylko ignoruję, a kiedy przestanie piszczeć i skakać głaszczę go. Kupiłam też klatkę i robię dobre skojarzenia - wie, że jest tam jedzenie i śmiało wchodzi ale jak tylko odejdę metr obok to wychodzi i leci za mną. Gdy jest coś wyjątkowo dobrego w klatce to się do niej wraca i tak na zmianę - trochę zje i kontroluje gdzie jestem. Proszę powiedzcie mi, czy to wszystko jest normalne a ja przesadzam? Naczytałam się tego wszystkiego o lęku separacyjnym i ogólnie o problemach z zostawaniem i spaniem. Po przeprowadzce nie chcę, żeby wchodził do sypialni (jest bardzo, bardzo mała właściwie jest tam tylko łóżko i około pół metra podłogi po długości od drzwi) tylko wolałabym, żeby zostawał w salonie a nie będę miała zbyt dużo czasu na naukę w tamtym miejscu. Myślicie, że powinnam nadal przyzwyczajać go do klatki i próbować, żeby spał w niej? Może przysunąć ją obok łóżka zamiast legowiska? Albo starać się przesuwać legowisko dalej? A może, tak jak mówią moi rodzice, samo mu przejdzie bo jak na razie może być lekko zagubiony i samotny bez swoich sióstr i mamy?
×
×
  • Create New...