Jump to content
Dogomania

Grylotalpa1

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

Grylotalpa1's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. W sumie nie napisałam na temat:). Szybko się poprawiam. nie ma znaczenia wielkość mieszkania, czy domu. Przez pierwsze sześć lat mieszkaliśmy z naszym średniakiem w bloku na 50 metrach, a teraz w domu. Między 7 a 15 pies śpi, autentycznie! Zasada jest jedna - codzienny długi spacer po obiedzie idealńie. Bo nawet w domu z ogrodem to żadna frajda dla psa siedzieć samemu na dworze, nudzi się strasznie. Liczy się tylko wyjście poza teren.
  2. Witam. Co prawda posty są tutaj wiekowe ale temat aktualny dla mnie i może jeszcze dla kolejnego pokolenia chętnych przyszłych właścicieli średnaków. od 12 lat w naszym domu mieszka sznaucer średni - głównym kryterium wyboru przy zakupie szczeniaka były informacje iż jest to rasa z założenia zdrowa, wesoła, inteligentna i przyjazna rodzinie. Cóż, po latach stwierdzam, że tylko inteligentna z tego zbioru przymiotniköw pasuje! Nawet wybitnie inteligentna - jednakże ukierunkowana na potencjalny zysk. Bawić lubi się tylko w szukanie przysmaköw - to jedyna sensowna zabawa, którą zaakceptował. Zabawki, piłki od zawsze ignorował. Dzieci ignoruje również, chyba, że w ręce mają oś dobrego co można przejąć. Uwielbia gości, wita każdego z ogromnym entuzjazmem - powitanie trwa i trwa, nawet 20 minut może być mało, żeby okazał jak bardzo jest zadowolony z odwiedzin. Uczy się z zadziwiającą łatwością i entuzjazmem, ale nic za darmo! Czasem mam wrażenie, że to on nas wytresował, a nam się tylko wydaje, że jest odwrotnie. Ma naturę złodzieja i handlarza - rozpracował całą rodzinę perfekcyjnie - mnie kradnie okulary, mężowi papcie, synowi słuchawki, czyli to co jest dla każdego z nas jego zdaniem najcenniejsze - i wędruje z trofeum pod lodówkę. Jeżeli ktoś liczy na sznaucera jako obrońcę, to się zawiedzie. Sznaucer boi się wielu rzeczy, a jeżeli nie ma się czego bać to sobie coś wymyśli. Wiszący dywan na płocie może doprowadzić go do histerii, a przewrócone drzewo, zwłaszcza po zmroku do zmiany trasy spaceru. Jest bardzo podejrzliwy, jeżeli czegoś od niego chcemy to zawsze wietrzy podstęp. Dziesięć razy się zastanowi, zanim zrobi to o co go prosimy. Jeżeli przywołujemy go na spacerze, to zawsze się dokładnie porozgląda, czy czasem nie chcemy popsuć mu zabawy, bo pewnie coś się szykuje a my kombinujemy jak tu go pozbawić frajdy. Rowerzystę, gdyby mógł, po dogonieniu przyniósł i zakopał w ogródku. Uwielbia spacery, zawsze, bez względu na pogodę - no chyba, że jest upał, bo w upały nie funkcjonuje. Jeżeli decydujesz się na sznaucera - to pamiętaj, że 10 lat przed tobą częstego przebywania i to aktywnego na powietrzu - bo sznaucer niewybiegany dostaje "gupawki" zwłaszcza wieczornej. Uwielbia kontakty z innymi psami - nie ma w nim agresji, natomiast zbyt wiele zaufania. Może być tak, że będzie go trzeba bronić, zwłaszcza przed takimi małymi wrednymi szczekaczkami. Jedzenie jest sensem życia dla sznaucera. I to dla każdego. Rozmawiałam kiedyś z właścicielką olbrzyma - przed świętami, w zimie zostawiła na balkonie cztery polędwicę wołowe aby je później poporcjować, zapomniała, i wypuściła w celu przewietrzenia się swoją sukę na tenże balkon i teraz już wie, że na raz jest ona w stanie zjeść dwie i pół polędwicy, więcej nie weszło, Hmm kosztowne doświarczenie. Nasz w podobnej scence zjadł całą bitą śmietanę z mojego urodzinowego tortu, wzgardził biszkoptem, a właściwie zostawił go sobie na później. No i w związku z tym, sznaucer może zjeść prawie wszystko i nic mu nie zaszkodzi. Jeżeli nawet coś musi oddać, to pilnuje, żeby tego nikt nie posprzątał, bo przecież za chwilę miejsce się zrobi. Niestety ze zdrowiem nie jest zbyt różowo. Ale to może, wyjątek potwierdzający regułę? Haker nie choruje byle jak i byle na co. Tylko od razu konkretnie. Może też dlatego, że jesteśmy czujni i działaliśmy szybko, żyje nadal i ma dobry apetyt:). Dwa nowotwory wychwyciliśmy na wczesnych etapach i sczęśliwie usunęliśmy w optymalnym czasie. Kiedyś ktoś napisał książkę "Marley i ja". Myślę, że każdy właściciel sznaucera może napisać barwniejszą relację z życia ze swoim przyjacielem. Teraz chcemy kupić kolejnego, oczywiście też średniaka - bo nie wyobrażamy sobie domu bez psa, i to nie jakiegoś, ale właśnie sznaucera, z jego wszystkimi wadami, które czynią go psem wyjątkowym. Ale teraz będzie suczka, bo przecież Haker może być tylko jeden!
×
×
  • Create New...