Jump to content
Dogomania

Ashley

Members
  • Posts

    208
  • Joined

  • Last visited

Ashley's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Ashley

    Gotowane?

    [quote name='Aysel']Ona ma zespol nadwrazloweo jelita i tydzień temu była na zastrzykach, bo miala zapalenie jelita grubego. Ten typ tak ma :/ jak byłam z nią na barfie to przez 2 lata nie było biegunek...[/QUOTE] Aysel, ja też przeszłam z Barfa na gotowane, bo jednak pies ma już prawie 12 lat i bałam się dawać mu kości - teraz je gotowane żarełko i 2,3 razy w tygodniu dostaje surowy mostek cielęcy, bo tam kości miękkie i dużo chrząstek. Moje zwierze tez całe życie z biegunkami, na Barfie było w miarę ok. wcześniej na gotowanym jako tako, ale u nas sprawdza się jedna ważna zasada - jeśli jedzonko gotowane, to mięso musi być zmielone przed ugotowaniem, jeśli gotuje mięso w kawałkach, nawet bardzo drobne gulaszowe, to biegunkę mam jak w banku... Ja ryż daję, ale bardzo mocno rozgotowany i w niewielkich ilościach, bo na ponad kilogram mięsa dodaję dwie 100 gramowe torebki no i oczywiście sporo warzyw + suplementy, tak jak u Ciebie, te co zostały mi z Barfa :)
  2. [quote name='gryf80'][B]ashley[/B] sznaucer to nie molos i to ras dominujacych bardzo.co do kasstracji w mlodym wieku -mój był 7 m-cy.w jefgo zachowaniu co najwyżej zminił sie "styl życia"-jest bardziej spolegliwy.natomiast jak był agresywny do mojego pita tak jest.w tej kwestii kastracja nic nie pomogła(ale myślę że częśc winy lezy po mojej stronie)[/QUOTE] Początku za bardzo nie zrozumiałam... Że sznaucer to nie molos to wiem, ale twórca wątku prosił o wypowiedzi właścicieli dużych psów, nie tylko molosów. Co do reszty - może niejasno to napisałam, ale wiem, że u psa kastrowanego w późnym wieku znacząca zmiana zachowania nie nastąpi, bo ma już swoją ścieżkę działania wdrukowaną :) A tym bardziej w naszym przypadku nie widać różnicy, bo pies zawsze był posłuszny i nigdy nie był agresywny. Mówiąc o zachowaniach dominacyjnych nie mam na myśli tego, że siłą wymusza podporządkowanie od innego samca, po prostu widzę po postawie ciała, że nie ustawia się w pozycji podporządkowanej i to się po kastracji nie zmieniło. Jeśli pies nie zaatakuje, to mój nie zacznie bójki tym bardziej. Podsumowując - nie miałam zastrzeżeń do zachowania mojego psa przed kastracją, bo nie był agresorem i tak samo nie mam po kastracji, bo agresorem nadal nie jest. Gdyby był agresywny, kastrując w siódmym roku życia i tak nie spodziewałabym się znaczącej poprawy. Mój głos na nie wynika wyłącznie z ciągłego apetytu (to da się oczywiście znieść, ale fajnie było mieć psa o normalnym apetycie) i z faktu nietrzymania moczu - niestety akurat nam się to przytrafiło i to jest mocno upierdliwe...
  3. [quote name='xxxx52']u suczek po kastracji to slyszalam, zeby mogly nie utrzymac moczu ,ale u samcow jak kastruje od 20 lat psy nie slyszalam ,chyba ze mial guzy i byl chory.Poza tym w 7 roku zycia to kastracja byla wykonana troche pozno.[/QUOTE] No ale dopiero wtedy zaistaniała konieczność :) A guzy zniknęły, pies idealnie zdrowy, tylko pojawiło się nietrzymanie moczu - wet powiedział, że czasem się to u samców zdarza - po prostu mam szczęście :) Natomiast jamnik sąsiadki był wykastrowany ze względu na dominacyjne zachowania i jemu też się przytrafiło... Od razu mówię, że mamy innych weterynarzy :)
  4. Ja mam sznaucera olbrzyma, kastrowany w wieku 7 lat. Wykastrowałam go, ponieważ robiły mu się guzy hormonalne w okolicach odbytu - faktycznie na to kastracja pomogła, ale przy kolejnym psie, jeśli nie będzie takiej potrzeby ( tak jak nie było u moich wcześniejszych dwóch olbrzymów) na kastrację się nie zdecyduję. Psa miałam dobrze ułożonego i posłusznego, jego zachowanie w stosunku do psów się nie zmieniło - nie atakuje pierwszy, ale jest raczej dominujący, zaatakowany odpowiada ostro, w stosunku do suk - faktycznie trochę mniej jest zainteresowany cieczkami, ale jak cieczkująca suczka się trafi, to i tak jest próba pokrycia, ponieważ przed kastracją był w pełni odwoływalny od każdej suki i psa, tu też nie widzę dużej różnicy - mówię, że idziemy, to idziemy. Różnica w zachowaniu związana jest z jedzeniem - kiedyś pies jadł to, co lubił i dopóki się nie najadł, teraz pies lubi wszystko i nigdy się nie najada, jest zawsze głodny - to minus. Drugi wieeeelki minus to pokastracyjne nietrzymanie moczu, rzecz bardzo niefajna i mocno upierdliwa. Oczywiście nie występuje to u każdego wykastrowanego psa, ale akurat u mnie i u jamnika mojej sąsiadki się zdarzyło...
  5. Ja musiałam podawać tę karmę niedawno przez jakiś miesiąc - faktycznie pierwsze trzy, cztery dni kupa bez rewelacji, trochę pies popierdywał i w jelitkach coś burczało, ale z drugiej strony karma została podana jako remedium na mega długie rozwolnienie i powyższe objawy i tak były polepszeniem w stosunku do biegunki :) może były to objawy przyzwyczajania się do nowego żywienia... Później nie miałam zastrzeżeń do ilości i jakości kup, no i faktycznie rozwolnienie się skończyło...
  6. Niech mąż nie pochyla się nad maluchem, chcąc go podnieść, tylko najpierw ukucnie bokiem do psa i podniesie z pozycji kucającej, nie stojąc nad nim.
  7. W Łodzi masz mięso z Aspolu i Primexa, ja dodatkowo kupuję sporo na rynku Bałuckim (są tam różności z kurczaka, indyka, kaczki, gęsi, wieprzowina, wołowina, cielęcina) i w sklepiku obok rynku (jagnięcina, konina, cielęcina, królik) ale tanio to raczej nie jest - mam jednego psa, to nie zwracam tak uwagi na ceny, gdybym miała większe stadko żarłoków...
  8. U mnie bardzo sprawdziło się to legowisko: [URL]http://allegro.pl/legowisko-dla-psa-kojec-poslanie-ecoskora-xxl-30-i3039716222.html[/URL] sprzedawca BOD-EX. Ecoskórę mam pierwszy raz i jestem super zadowolona, bo w końcu pies przestał mnie budzić w nocy, kiedy śpi i przebiera łapami :) Legowisko kupiłam już ponad rok temu, bo w grudniu 2011 roku, a nadal zachowało swój kształt i wypełnienie środka się nie ubiło. Legowisko jest rozbieralne, ale szczerze mówiąc, to jeszcze go nie prałam, bo nie ma takiej potrzeby, raz w tygodniu przecieram je wilgotną ściereczką i nadal wygląda jak nowe. Tylko zaznaczam, że pies chociaż duży, to nie ma w zwyczaju niszczyć swojego łóżeczka, nie gryzie go i nie drapie pazurami, więc nie wiem, czy jest zębo-pazuro odporne. Jest za to smrodo odporne - pies trochę przecieka i dodatkowo ma w środku wyłożony drybed, pod drybedem jest podkład w razie potrzeby wymieniany - i nie czuć moczu :)
  9. Ashley

    BARF w kostkach

    [quote name='gops'] średnio mi się widzi latać co tydzień po rzeźnikach i szukać dla nich czego innego niż kurczak (bo o kurczaka nie trudno ale ile można jeść to samo)[/QUOTE] Zawsze możesz po prostu powiedzieć w mięsnym, co mają dla Ciebie zostawiać i tylko odbierać to raz na tydzień czy dwa - ja dzięki temu nie biegam za ogonami cielęcymi, mostkami jagnięcymi, sercami i.t.p., tylko odbieram sobie przygotowaną pakę co sobota :)
  10. [quote name='dorka1403']po co ty wrzuciłaś tutaj tę bellomanię :placz: załamałam się psychicznie...dlaczego nikt nie robi takich cudeniek? ich oryginalne ceny i ceny z ebay ścinają z nóg![/QUOTE] Wczoraj w TK Maxx w Łodzi widziałam te obróżki, wzory takie jak pokazała wcześniej Smile of Red Witch, czyli niebieskia w psy, różowa we wzorki i dodatkowo żółta w czerwone kwiatki - suuuper były, ceny też fajne, bo największa kosztowała około 34 PLN, tylko niestety rozmiarówka mi nie pasowała, były tylko maleńkie XXS, XS i S oraz mega wielkie XL od 55 cm i XXL od 65 cm, dla nas ciutko za duże... :(
  11. Ashley

    Barf

    [quote name='zaginiona sara'] Coś jest w tym surowym bo i moich się nawet biegunka nie czepi od kiedy jedzą surowe albo [B]domowe z surowym[/B].[/QUOTE] Czyli jakiś wypełniacz+ warzywa, ugotowane, mieszasz z surowym? Zaparzasz mięso w gorącej masie, czy czekasz aż ostygnie i dopiero wtedy dodajesz? Czy po prostu czasem jedzą surowiznę, a czasem gotowane mięsko?
  12. Ja byłam na początku grudnia, pamiętam, że były żołądki jagnięce, wołowina, indyk, cielęcina, chyba też konina, ale nie jestem pewna, bo koninę mam z innego źródła i nie planowałam jej zakupu. Były też gotowe mieszanki dla dorosłych, młodych i alergików. Nie było jeszcze dziczyzny, gęsi, ryb czy królika - pani sprzedająca powiedziała, że na początek dostała te mięsa, które zdaniem producenta schodzą najbardziej , ale zamierza, jak tylko zwolni więcej miejsca w zamrażarce, zamówić też te bardziej ekskluzywne ;) gatunki. Prawdopodobnie wybiorę się tam w ciągu najbliższych dwóch tygodni, ale jak ktoś będzie miał wcześniej informację o "nowych mięchach" to proszę o info tutaj. Ewentualnie można jeszcze po prostu tam zadzwonić :)
  13. [quote name='Kirinna']ale czy nie było czasem już wczesniej w innym sklepie barfa? gdzies na górnej chyba, był sklep co miał takie rzeczy [URL="http://www.qbrak.pl/produkty/1/mieso-dla-psow-i-kotow-1"]http://www.qbrak.pl/produkty/1/mieso-dla-psow-i-kotow-1 [/URL][/QUOTE] [quote name='A&L']Nic mi o tym nie wiadomo. Ten dystrybutor jest jedynym dystrybutorem Primexu na cale woj. lodzkie. (sorry, ze bez PL znakow, ale cos nie tak mam z klawiatura :/)[/QUOTE] W Qbraku jest tylko mięso z Aspolu, Primex ma dużo bogatszą ofertę :) No i sklep przeniósł się z Łodzi do Rzgowa. Dzisiaj na zakupy iść nie zdążyłam, ale jutro mam nadzieję wejść i obejrzeć, co jest na stanie :cool3:
  14. hip hip hurraa :) Nareszcie Primex w Łodzi :multi:Czy to znaczy, że mogę już śmiało iść do sklepu przy Tansmana i się obkupić w mięcho ?
×
×
  • Create New...