Chłopak mieszka w "przytulisku" w Golinie koło Konina. Trafił tam niedawno, obsługa twierdzi że pies jest agresywny że nawet nie moga mu dać jeść natomiast wolontariuszki go karmią bez problemu. Mamy 3 dni gdyz padła decyzja o jego uspieniu. Szukamy dla niego hotelu lub DT który ma doswiadczenie w pracy z psami agresywnymi. Pomocy!