Jump to content
Dogomania

PaniMx

Members
  • Posts

    7
  • Joined

  • Last visited

PaniMx's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Przepraszam, że tak pozno odpisuje. Nie, ataki ma teraz 2 x dziennie i dłuzsze.Tydzień temu w srode miał badanie rtg wyszła ciezka dysplazja, ktora z atakami i tak nie ma nic wspolnego.Wysyłaja nas do Wrocławia ponad 500 km.Ja "narazie" chyba odchodze od zmysłow.Niby wszystko co mozna tu dla niego zrobilismy.Musze znalesc siłe, żeby jeszcze "walczyc",a nie meczyc sie razem z nim i obserwowac a raczej chyba czekac na najgorsze...
  2. Witam. Mam psa, ktory ma "dziwne ataki".Pierwszy był w sierpniu ubiegłego lata.Pozniej jeszcze kilka do kwietnia.Od kwietnia się nasiliły. Teraz ma 1-2 x dziennie.Nasi weterynarze wysyłają nas do Wrocławia jestesmy z Słupska ponad 500 km w jedna strone bez wlasnego auta, kierowcy.Myslałam o wynajeciu kampera rozmawiałam z "kierowcami z rodziny" nikt nie posiada takiego prawka ze mogłby nas tym wynajetym zawiesc.Innym autem nie wyobrazam sobie podrozy z nim tak.I nie obedzie się bez kredytu na te "wycieczke" no ale najpierw musze miec "plan". Czuje bezradnosc, bezsilnosc i powoli chyba odchodze sama juz od zmysłow. Wszystko co moglismy dla niego tu zrobic to niby zrobiłysmy badania itd. A wlasnie tydzien temu w badaniu rtg wyszla ciezka dysplazja do tego... I od tej pory (narkozy?) te ataki nasilone 2 x dziennie. A wygladaja one tak pies sie kladzie, szuka miejsca ostatnio np "zakopuje" sie w łozku czy pod łozkiem.Szuka miejsca dla siebie, lezy tak 1-2 h godziny w tym czasie raz oddycha ciezko raz normalnie, czasami mu ucho i pyszczek drży. Po czym chyba nastepuje atak zaczyna sapac, podnosi głowe to mu opada.Jak chce wstac to się chwieje. Od pewnego czasu zaczal wstawac podczas atakow chwieje sie ,łapy mu sie rozjezdzaja ,osuwa się przy czym dyszy i ciezko oddycha. Ten głowny atak trwa tak z 12 min. I zazwyczaj po nim jak juz moze sam isc zaczyna sie cieszyc, chodzic po mieszkaniu z maskotka i sie cieszyc. Pije wode po tym i dyszy jeszcze ale juz sie cieszy. I tak 2 x dziennie teraz nas "straszy". Mam kilku filmikow. gdyby ktos z psiakem chorujacym na maniera przeczytał moj post prosze o kontakt. Pozdrawiam
  3. Moj psiak pierwszy raz miał taki dziwny "atak-omdlenie" zeszłego lata w czasie upałow.Od konca marca zaczeły byc coraz częstsze.Nie mamy diagnozy: podejrzenie miastenii, padaczki i choroby maniera do tej pory jest/było.Miał robione w maju EKG i echo serca . Na tyle "dziwne sa te ataki że nie wiadomo, badania nic nie mowią weterynarzom naszym. Czy ma ktos kontakt z Sybel ? ? Moze, zajrzysz chciałabym wiedzieć jak dokładniej wygladały ataki Twojej Suni. Weterynarze chca powtorzyc badanie na miastenie, w sobote gdy pierwszy raz u nas było bardzo ciepło moj pies mial "atak-omdlenie" dłuzsze i inaczej wygladajace niz wczesniej gdy tak ciepło nie było.Bardziej przypominajacy jednorazowy z sierpnia.Hm moze pojedziemy znow serducho mu zbadac ...
  4. Hej.U mojego Maksa podejrzewaja padaczke.Czy przy przy takim ataku pies moze byc "spokojny"?Moj nagle się kladzie i nie zwraca uwagii co się wokoł niego dzieje.Widziałam pare razy jak się przemieszcza, powoli szedł,łapy mu się załamywały.zazwyczaj trwa to 1,5 po czym wstaje i się cieszy :o Teraz ma codziennie od tyg wczesniej raz na kilka miesiecy, tydzien, roznie.
  5. W piątek juz u innego weterynarza mieliśmu USG i echo serca.Wszystko w porządku, wczoraj w poniedziałek badania krwi dzis wyniki, w porządku.Co mnie martwi"omdlenia"sa od zeszłego tygodnia codziennie :(Podwyzszyli dawke z 15 mg x 2 luminalum unia na 100 mg dziennie od wczoraj.Wczoraj brał 6x 15 mg bo wiekszej dawki w aptece nie było.Pani weterynarz cos wspomniała o chorobie nieuleczalnej miesni, stawow(?) za 2 tyg wysle jakies probki na badanie w wawie, w zaleznosci od tego jak zareaguje na wieksza dawke.Ciezko... z kazdym jego "omdleniem" ja chyba mam atak "paniki" choruje razem z nim...Pozdrawiam
  6. Witam. Kilka dni temu na innym forum pisałam.Dzis znalazłam Wasze z działem o padaczce "Mój pies zaczął miewać omdlenia w sierpniu ubiegłego roku.Było to w czasie upałów więć byliśmy niemal pewni ze to przez upały(słaniał się na nogach, nie mial siły wstac).Weterynarz kilka godzin po tym zdarzeniu przepisal jakies tabletki na wzomcnienie.Działo się to w nocy,szukałam weterynarza na wizyte domową ale wszyscy Ci do ktorych się dodzwoniłam byłi(?) poza miastem.2-och kazało go schładzac poprostu.Po 4-5 tyg po tym zdarzeniu znow nagle zaczal się slaniac,polozył się i psa"nie było",opadł z"sił" na 2 h.Pojechaliśmy do weterynarza z "dobra opinia".Pobrali mu krew, zbadali serce.Wyszło ze ma nadczynosc tarczycy.Dostał tabletki,ktore mial brac do konca zycia.Po ok 6 po kazdej tabletce rano i wieczorem zaczal "odpadac" to samo psa 2 h "nie było" niemial sił wstac 30 min bo podaniu mu tabletki.Weterynarz, badanie nic się nie dzieje...Nastepna tabletka,pies "odpada".Weterynarz ta sama klinika inna Pani weterynarz kaze odstawic tabletki, badanie krwi.I tu niespodzianka przez telefon powiedzieli ze nadczynnosci juz niema (mowili ze niewyleczalne tabletki do konca zycia;] ) aha...Badanie cukru, USGjamy brzusznej w miedzy czasie kilka "omdlen psiaka"nic nie wyszlo.ok 1,5miesiaca temu znow omdelenie ten sam weterynarz nic.Przed miesiacem do tego mial lekkie drgawki.Pani weterynarz przepisala tabletki padaczkowe choc "diagnozy dalej niema.Zdziwiła się że tych nanadczynnosc juz niebierze, druga Pani weterynarz kazala odstawic a ta nawet nie wiedziala ..hm.Teraz miewa te omdlenia 1, 2 razy w tygodniu .Planuje jednak zmienic weterynarza po tych 10 miesiacach u tych Panstwa.Nie wiem jakich badan się domagac u nastepnego.Cos się z nim dzieje na pewno.A jeszcze moze miec znaczenie to że 3,4tyg przed tym pierwszym omdelniem w sierpniu mial zatrucie pokarmowe cała noc wymiotowal zolta wydzielinia,slina.I u tego weterynarza do ktorego jezdzimi od 10 miesiecy brał 5-6 dni zastrzyki z antybiotykiem...Moze to go "osłabiło"?Tez te wymioty mnie niepokoją.Od lat wymiotuje co jakis czas zolta slina, wydzielina.Nie je trawy na 100%.Dziwne to sa "ataki" bopiespadanagle1 h 1,5 h i wstaje cieszy się takjakby siły wrociły.Łapie swoja maskotke i chodzi się cieszy.Jaknaglepadataknagle wstaje i się cieszy.A gdylezy ciezko mu nawet głowe podniesc...Bede wdzieczna za kazda wskazowke,inforamcje .Mial badaniemoczu tez kału nie.Zastanawiam się czy sa robione badania tej sliny, wymiotow o zoltym wrecz jaskrawym odcieniu hm.Jestesmy z Słupska .Pozdrawiam"
×
×
  • Create New...