Jump to content
Dogomania

nika1

Members
  • Posts

    96
  • Joined

  • Last visited

Profile Information

  • Gender
    Not Telling

Recent Profile Visitors

1149 profile views

nika1's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Klonowania próbowaliśmy zarówno kijem jak i krzesłem. Morda sobie poradziła, nie wiem jak ale poradziła... Pudełko by zjadła od razu. W balkonowych to niestety nie wypali, inny zatrzask niż drzwi pokojowe, chociaż coś tam jeszcze ojciec ma pokombinowac. Że też o tym nie pomyśleliśmy! Już przez ostatnie dni tyle różnych pomysłów przeszło przez głowę i próby realizacji, a ten nie, dzięki :D Do balkonu? Hmm w sumie nie zorientowałam się czy takie są ale może i są. I to by było najlepsze wyjście. Dzięki wielkie :)
  2. Przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę swoje możliwości. Ja zawsze chciałam mieć huskiego albo dalmatyńczyka, ale bałam się, że będę za bardzo leniwa, żeby miał że mam dobrze. Wzięliśmy wiec kundla, który i tak ma takie pokłady energii, że po godzinie zabawy z freesbie, kolejnej spaceru po lesie, przynosi piłkę i rzucaj mi jeszcze 5 godzin. No ale on tego potrzebuje i chce czy nie, ten czas wybawienia muszę wygospodarować. Lepiej jest od kiedy mamy drugiego psa obok, bo wtedy te 5 godzin zabawy daje im obu w kość. Mnie bardzo denerwuje jak ludzie mówią , żeby nie brać labladorow, bo są brzydkie - bo spasione. No tak. Znam kilka labkow które mają 3x5 minut spaceru na Siku i faktycznie to kluchy wielkie. Ale znam też labka który wg moich znajomych jest biedny i wychudzony. Z tym, że ten ma codziennie kilka godzin zabawy i sportu i wygląda po prostu jak zdrowy pies.
  3. Zależy od psa. Nasz pierwszy gryzł przy samotności nawet po kilku miesiącach oduczania. Drugi, w wieku 2 miesięcy, został sam na 10 godzin drugiego dnia u nas, i nie pogryzł nic już nigdy potem. Jedynie wyżywa fochy na swoim posłaniu, ale - mimo że nikt nam nie wierzy - nigdy nic w domu nie zniszczył, żadnego mebla, ubrania, buta. Ma swoje zabawki. A jak jest sama, to śpi.
  4. Witam. Czy ma ktoś pomysł jak zabezpieczyć klamkę drzwi balkonowych żeby pies ich nie otwierał? Taka typowa klamka która przekręcone pionowo w dół zamyka drzwi, a poziomo otwiera. Mamy nowego psa, który nauczył się ostatnimi czasy otwierać balkon, bo tam jest przejście do drugiego mieszkania, i ona sobie idzie pod drugie drzwi i ogląda jak robotnicy pracują... Próbowaliśmy przekrecic klamkę żeby zamykała się do góry, ale po 2 dniach to też obczaiła. Zawsze jak zostaje sama w domu to to robi i potem mieszkanie wychlodzone... Z góry dzięki za wszelką pomoc.
  5. Dzięki za rady. Za dużo uwagi to akurat u mnie w grę nie wchodzi bo ja nie mam czasu poświęcać jej ciągle czasu ;) Dotychczas pracowałam a teraz mam w domu tyle roboty że po prostu nie mam kiedy jej rozpieszczać. Dlatego ja zawsze byłam ta zła pańcia, bo się nie bawię, jedynie wieczorem przed spaniem pomiziam. teraz ta jej uwaga jest dosć irytująca, ale wiem że nie mogę sobie dac wejśc na głowę. nie mam czasu - nie ma głaskania. zanosze jej zabawki na posłanie i kończy się to fochem, ale staram się być stanowcza. Chociaż czasem wiadomo, ten wzrok, te oczy... ;)
  6. To moja pierwsza ciąża i stąd moje pytanie. Czy psy wyczuwają ciąże u właścicielki i zmieniają swoje zachowanie? Jestem w 7 miesiącu i od około 2-3 tygodni moja Kreska stała się strasznie przytulaśna. Od samego rana siedzi przy mnie, wskakuje na kolana, kładzie się obok, przytula, liże wszędzie gdzie się da. Wcześniej aż tak się nie zachowywała, bardziej interesowała ja piłka, rzucanie i czekanie aż mąż wróci z pracy, wtedy dawała mi spokój, bo on się bardziej z nią bawi niż ja (ja byłam dotychczas od karmienia i ewentualnego głaskania, a mąż od wielogodzinnych zabaw). Teraz nawet piłkę ma w głębokim poważaniu i nieważne kto jeszcze z jej ulubieńców jest w domu, ona mnie na krok nie odstępuje, ja w łazience ona pod drzwiami, ja w sklepie ona pod drzwiami czeka. Czy to właśnie za sprawą mojej ciąży, zmian hormonalnych?
  7. na zooplusie są tylko wyrzutnie ręczne.
  8. Znalazłam tylko na ebay ifetch ale cenamnie poraziła... więc nici, trza rzucać ;p
  9. Widziałam w filmikach zagranicznych już 3 rodzaje automatów do piłek, czy ktoś się orientuje, gdzie kupię jakikolwiek|?
  10. witam. Dotychczas moja Kreska jadla Fitmin dla dorosłych psów (zielony), ale od 2 miesięcy zwiekszyla sie jej aktywność fizyczna a sama ona dość schudla - można jej zebra liczyć bez dotykania. Zjada 2 michy suchej karmy + mięso, jajko co 2 dni. Zdrowa jest w pełni. Szukam zatem karmy dla aktywnych psów ale zalezy mi na cenie - do 150 zl za 10kg. Z góry dziekuje za pomoc. dodam ze sunia ma 9 kg i ponad rok.
  11. Pierwszy raz spotykam się z takim tłumaczeniem. Dotychczas dowiedziałam się, że to objaw niewykorzystanych emocji - nie poświęcamy psu tyle czasu ile by chciał, próbuje zwrócić na siebie uwagę lub zwyczajnie rozładować emocje, np. podczas/zaraz po zabawie, kiedy jest "podjarany". Ba, takie tłumaczenie jak Twoje nawet znam jako błędne z kilku źródeł.
  12. Zapomniałam o temacie, bo smrodek przeszedł jak wypadły wszystkie stare zęby, zmieniliśmy też karmę i smrodek kupy także ustał, więcv może to było połączenie tych składników, dizeki ;)
  13. Poradzę wrócić do podstawówki i do czytania ze zrozumieniem, bo nijak nie potrafię wymyślić, skąd stwierdzenie, że widzę to, co twierdzisz, że widzę. A wracając do tematu, dziś widziałam Sunię, ma się bardzo dobrze, choć nogi się pod nią czasem uginają. Pani wet mówi, że już nigdy nie będzie w pełni sprawna - bieganie, schody - ale poza tym jest zdrowa i może pożyć jeszcze kilka lat :)
  14. Pewnie, w ogóle mam zamiar przestać ją leczyć, w końcu to tylko zwykły kundel. @bou - o tym faktycznie wet nie powiedziała, zasugeruję. Najważniejsze, ze z dnia na dzień jest lepiej :)
  15. Pytanie już trochę może po czasie, ale ciekawość nie da mi spokoju. Opiszę po kolei. Sunia w wakacje skończyła 10 lat. Aktualnie jestem w innym mieście na studiach, więc zajmują się nią moja mama i ojczym. Ogólnie praktycznie okaz zdrowia. Rok temu miała nadwagę ok 5 kg, ale schudła. Waga prawidłowa 8-10 kg, aktualnie 10 ale wciąż ma dużo ruchu i jest na diecie. W wieku 4 lat ropomacicze, usunięta śledziona. Dwie zimy z zapaleniem krtani (ostatnia 2013). Drobne problemy skórne, ma ogrom podsierstka i były trudności z pielęgnacją, ale od kiedy jest regularnie strzyżona, to jest spokój. - Wtorek 29.10. - Sunia zaczęła się dziwnie zachowywać, być niespokojna, pokazywać, że coś chce, ale nie wiadomo do końca co. Poza tym wszystko w normie, wieczorny spacer, kupa siku. - Środa - Rano chcąc wypuścić Sunię na siku mama zastała ją w pozycji leżącej, tylne łapy się pod nią uginały. Od tego czasu kupa i siku wstrzymane, nie potrafiła "pocisnąć", siku popuszczała troszkę pod siebie. - Czwartek - Sytuacja taka sama. Potrafiła tylko na przednie łapy się podnieść. Pies trafił do weterynarza, niestety nie tego, którego mamie polecałam, tylko mniej kompetentnego. Stwierdził problemy mięśniowe, dostała witaminy i sterydy. Do kontroli w niedzielę. - Sobota - Sunia straciła możliwość podnoszenia się także na przednich łapach. Pływała po podłodze metr w te i wewte. Widocznie lewa strona ciała w gorszym stanie. - Niedziela - Wizyta u lepszego weterynarza, bo pan niekompetentny się nie pojawił na wizycie, na którą się z nami umawiał. Zrobione badania krwi - wszystko w normie. USG - lekkie zmiany na jednej nerce, pani powiedziała, że to wiek, ale reszta organów w stanie idealnym. Pęcherz pusty, więc siku jednak leciało, ale kupy od środy nic. Zrobione zdjęcia rentgenowskie od góry i z boku 2x tułów, 2 razy szyja. Zero zmian kostnych. Brak odruchów w łuku odruchowym, ani na łapach, ani na tułowiu na skórze. Przy szczypaniu palców nikły odruch z prawej strony po bardzo mocnym wbiciu paznokci. Podana parafina żeby pomóc w wypróżnieniu, poza tym kroplówki z witaminami i sterydami 3 razy w ciągu dnia. Pani wet powiedziała, że podejrzewa - ale nie może powiedzieć na 100%, bo żadne badanie tego nie wykazało - że może być opuchlizna przy dysku, która upośledza nerwy. Niestety rodzice są niezmotoryzowani, poza tym sytuacja materialna nie pozwala na jazdę najbliżej 300 km do Wrocławia na rezonans. - Poniedziałek - 2x kroplówka, sterydy w zastrzyku. Zero poprawy. - Wtorek - 2x pakiet, Sunia zaczęła ruszać ogonem, stawać na przednie łapy, wieczorem sama zrobiła kupę. 1 x dziennie rehabilitacja w wodzie na szelkach. - Środa - 2x pakiet, wieczorem wyniesiona na siku, nagle wstała, przeszła 2 metry i się jej łapy rozjechały. Ale przeszła, czyli postęp jest ogromny. Od tego czasu codziennie robi kilka kroków, jeszcze jest słaba, ale ma coraz większą władzę w nogach. Siku i kupę robi sama. Utrzymane zastrzyki 1x dziennie, rehabilitacja w wodzie. I tutaj zaczyna się pytanie główne - czy ktoś się spotkał z czymś podobnym?
×
×
  • Create New...