sensej.pln

A jest jakaś książka mówiąca o życiu z psem, taka ogólnikowa o tym jak wygląda współżycie zwierząt z innymi lokatorami większego skupiska ludzi

he a może stworzymy tutaj własne prawo, no bo na przykład co to jest odpowiednie miejsce do tego czy tamtego. (Politykierzy mogą zmieniać konstytucję Polaków) Tak więc co rozumiemy przez pojęcie odpowiednie miejsce do załatwiania potrzeb fizjologicznych przez pieska.

Mam doświadczenie mieszkania w Centrum Łodzi ale i na osiedlu. Różnica kolosalna. Nigdy nie byłem zwolennikiem szarych ojszczanych kamienic i centrów miast, jednak nie zawsze mamy wybór-takie życie. Myślę, że temat i złość na ludzie nie przestrzegających tych jakże wydawało by się prostych regół współżycia i czystości i porządku zmobilizowała mnie do tego by ten temat rozpocząć. Wiem jak żyją Anglicy i jakie proste zasady sami sobie wprowadzili w życie i ubolewam nad tym, że w Polsce niema tak dokładnie tak am, że w Polsce tego nie ma. Wiem

owszem tylko w odpowiednim miejscu

Ja kiedyś przysmarowałem jednemu gnojkowi co rzucał kamieniami i gnębił psa, oblewał go wodą. Tzn kolesi było kilku takich nastolatków i to było kupę lat temu. Nieprzyjemności nie powiem miałem sporo bo ojciec wyszedł jednego z nich.

I to właśnie do jasnej ciasne powoduje, że w naszym kraju siedzimy cichutko na d... a wkoło zbiry grasują. Bo każdy boi się zgłaszać czegokolwiek, bo albo że zbiry, albo że mafia, a przecież często gęsto Policja skorumpowana.

Myślę, że jak się już tę szybę wywali - bo np. wezwana straż, czy policja na czas nie przyjedzie a zagrożenie życia załóżmy będzie wówczas i konsekwencje będą inne

Też tak samo jak Morgan uważam,ze poprostu kwestia dobrze sformuowanej umowy. Takie same zasady będą obowiązywały podczas kupna samochodu tzn takie jakie sami zawrzemy w umowie

Wydaje się że to ochydztwo, a już byłem zwolennikiem chipów u zwierząt. A jak się coś jakieś choróbsko przytrafi?

Swoją drogą interesuje mnie jak to wogóle wygląda, jak to się robi ile kosztuje i czy boli psa

Wyobraźcie sobie, że Polacy lubią się kłócić, a to niestety nas dzieli zamiast wzmacniać i jednać - teraz nieco odskoczę od tematu w stronę zagranicy. Byłem za granicą nie raz. Nie rzuciło się wam to w oczy, ze uprzejmi Anglicy schodzą z drogi, ścieżki, szlaku, wąskiego przejścia, dróżki itd. już kilka metrów przed daną osobą. Czy nie można by tak jeden drugiemu ustąpić i po prostu przeprosić albo wyjaśnić grzecznie.

tak zgadza się masz rację, nie chcę wyolbrzymiać, jednak tu chodzi o zasady. Proste zasady, głupi odruch czasem wystarczy

myślenie to przyszłość, dlatego zakazy i nakazy - owszem, ale z głową

Nie mam zdania na ten temat. Co prawda jestem eurosceptykiem i wszystko co stamtąd pochodzi szkodzi jednak sam pomysł jest chyba dobry. Chciałbym żeby poprostu nasz rząd działał sprawnie w zakresie zwierząt i ludzi i wogóle prawa. Chip nie jest głupim wynalazkiem jednak powinien służyć ludziom w dobrym celu

czyli mieszańce czyli darmowe

Nie znam się absolutnie, ale zarysykuje jesli można sie podłączyć. ... wydaje się, że są to mieszańce jakieś, no może ten szary to husky czy jak

chce kupić doga ( chyba) ale myślę o jakims sensownym wykorzystaniu jego naturalnych zdolności ciekawe co mógłbym zrobić.

temat jest stary jak świat i wydaje się że ludzie muszą sobie iść na ustępstwa i tyle

Zamierzam kupić psa bądź wziąśc ze schroniska, ale jak czytam różne tematy tego forum to się sam denerwuję. Stary pies może być agresywny z bólu to ciekawe ale pewnie można jakies leki zastosować

wydaje się, że gdzieś jest błąd. Sam zamierzam wziąść ze schroniska psa, ale szukam wciąz odpowiedzi na nurtujące mnie pytania

Ni znam sie ile jest miejsc typowo przeznaczonych do puszczania psa. Tzn z reguły mowa o aglomeracjach miejskich

Nigdy nie widziałaś ? szczęściara jesteś. Lubię zwierzęta, ale nie muszę z nimi mieszkać. Kocham przyrodę i znam się na ludziach. Wyobraź sobie do tego stopnia się znam ze już mogę Ciebie ocenić

W domu wiadomo ? czyli co? w lesie też wiadomo ? Temat jak każdy jeden po to jest forum. Jesli zwróciłem uwagę gostkowi to mało mnie nie zakrzyczał na śmierć - kulturka no nie. Chociaż by gamoń ostrzygł pupilka gdzieś dalej w głębi - jednak zdecydowanie wszyscy robią to na szlakach, dróżkach zawsze tam gdzie się chodzi.

Pies to zwierze i nigdy nie wiemy co zrobi. Tzn ja rozumiem, tych co je uczą i wychowują i szkolą, że mają do nich zaufanie itd. Jednak postawmy się w sytuacji zwykłego obywatela, który nie ma pojęcia kim jest piesek. Biegnący w moją stronę zwierz - no na logikę ja nie wiem co on zaraz zrobi czy chce mnie pocałować powąchać, czy spróbować mojej łydki, ja się na tym nie znam. Ktoś tu napisał, że w takich momentach zapina kaganiec i smycz itd, hmmm

takich jest nie wielu, niestety. Brak świadomości.