sunnynight

Nic dziwnego, 2 ha łąki na takie stado to raczej nie jest luksus. Nawóz niewiele pomoże, nawet jakiś taki kosmiczny, jaki najwyraźniej planują - no, chyba że podany koszt to tak 500 zł nawóz, 1500 zł transport 😄 Jakim cudem ta fundacja w ogóle jeszcze działa, 40 tys/mc stałych kosztów, pewnie co najmniej drugie tyle w dodatkowych potrzebach, a z drugiej strony 30 stałych darczyńców plus źle idące zbiórki. Jakieś cuda ekonomiczne. edit: a nie, coś źle doczytałam, to 30 to nie stałych, tylko "serc poruszonych". Nadal niewiele.

Poproszę wymiary nr 18 🙂

Pierogi, reszty i tak w zasadzie nie jem 😄

Dziękuję za zaproszenie, zajrzę wieczorkiem 🙂

No właśnie 😞

23,5 - 24.

To i na mnie będą ciasne, obawiam się, bo noszę na grube skarpety. Szkoda!

Dzień dobry, a udałoby się może zmierzyć długość wkładki nr 1? Czy to "pomiędzy" idzie bardziej w stronę rudego, czy czerwieni?

No, jeśli dorosły, samodzielnie mieszkający człowiek potrzebuje akceptacji dziadka dla swojej decyzji o adopcji psa, to on ma poważny problem... Dobrze, że dziadek dziewczynę zaakceptował 😛 - widocznie ona nie brudzi, a może nawet sprząta 😄

Za darmochę z czyjego punktu widzenia? 😉 Jeśli psa - to wszystkie dt są za darmochę. 😄 Ale sorry, jeśli ktoś przyjmuje do domu psa w potrzebie, karmi go, ogarnia zdrowotnie, szuka mu domu i nie bierze za to forsy, to on tego nie robi za darmochę - on to robi za własne, niemałe pieniądze. Bo rozumiem, że ci, którzy biorą zwierza za "sam" koszt karmy i weta, to już nie jest dt za darmochę? Albo zbierają na koszty utrzymania bazarkami czy deklaracjami? Pytam, bo takich osób trochę jest i "widać" je, jak sądzę - Jaaga właśnie, guccio, Poker, Madie chyba w ogóle na własny koszt ogarnia koty?

Zmagazynujemy je w składziku! 👍 Tylko tych zwierzaków żal...

Chciałabym jeszcze dopytać o nr 19 i 20 - czy jest może podany skład materiału, i jaka jest szerokość w pasie/biodrach? Te szeleczki 39 nie są nowe, prawda?

Dobry 🙂 czy szeleczki nr 39 to rozmiar s?

Nic dziwnego, skoro zima tylko z nazwy, a temperatury raczej jesienno-wiosenne... Wiesz, ile życia przyniosłam do domu ze świąteczną choinką? Szczęśliwie kleszcza nie znalazłam.

Sama słodycz suńka!