Jump to content
Dogomania

martynka

Members
  • Posts

    316
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by martynka

  1. Nie wiem jak to napisać bo nie ogarniam tego ale czy mi się wydaje czy te dwa psy to jeden i ten sam? Schron Poznań zajmował/uje się tą sunią [url]http://schronisko.com/?pgs=15[/url] Lotka Schron Wrzesnia ma te sunię w dziale "już w domku" [url]http://wirtualny-opiekun.pl/znalazly-id-41838.html[/url] Kira Jeśli to ten sam pies to ktoś go chyba zgubił
  2. A to dam ci jeszcze jeden gdzie się jaśnie królewicz przewija/ lansuje :cool3: [url=http://www.youtube.com/watch?v=KjNq8ezAsNM&feature=related]YouTube - BULWY I PÓŁBULWY[/url] bulwy to buldożki francuskie a półbulwy to właśnie Tora i Sekal
  3. Sekal vel Blacky swoje 2 lata obchodził 1 listopada. [url=http://www.youtube.com/watch?v=0XsOZLmtTHs]YouTube - Roczek Sekala[/url]
  4. to jak ty azwiesz korespondencje w ktorej sie szkaluje moja osobe, moj dom, moje psy na kazdych forach, na kazdym priv i gg. To juz nie korespondencja tylko szkalowanie.
  5. mowiłam zbanuj mnie, bo wstyd byc na tym forum, z roku na rok jest tu coraz bardziej beznadziejnie, co do szyszki, zdazyłam sie zorientowac poza forum co do jej stanu zdrowia i psychiki. Mam nadzieje ze jako "fundacja" porobicie niezbedne badania, przeciez kazda fundacja powinna miec ogolne pojecie.
  6. Maupa4 zbanuj mnie w koncu- oszczedzisz mi nerwow... Lavinia- ja wcale sie nie dziwie ze jest ci na reke kasowanie tego typu postow. Teraz Maupka jest potrzebna, a tak to be i k.... jedna Przynajmniej cos dobrego zrobiłam- zeszłyscie sie znowu. co do korespondencji na gg- przyszło na moje gg, wiec to moja korespondencja która ktos mi udostepnil bez zastrzezenia dalszego udostepniania... jak łancuszek... Dopóki mnie nie zbanujesz moderatorze, bede tak długo przeklejac jak długo starczy mi sił i czasu. Nie znosze kłamczuchów i to takich zepsutych do szpiku i kosci
  7. Pati tak swoją drogą. Ja pamiętałam, że cię znam, takze piszac, ze nie mozesz dojechac nie miałam nic złego na mysli. kiedys sie nas nie bałaś, a wrecz chyba przeciwnie. Pamiętasz??? ttp://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=34076&highlight=jessie+margo&page=4 [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=34076&highlight=jessie+margo&page=5[/url] Pytałas potem czym sie rozni bezowy, czyli płowy od marengusa
  8. widze ze szukasz chorej intrygi. ja nie mam w sobie nienawisci a z toba koncze te dyskusje, bo zal mi suczki, dalej nie mam zamiaru byc prowokowana. chciałam dobrze, chciałam jej dac na stare lata dom, widze ze masz wiele przeciw, a gdyby ci zalezalo na psie, sama bys sie pewnie z opiekunem czyli Lavinia kontaktowała bo cieszyłabys sie ze staruszka ma dom.
  9. pati ty chyba podpisujesz ludzi. Ja musze trzymac nerwy na wodzy co dzien i nie dziw mi sie ze czasem sobie odpuszczam, tym bardziej jesli chce pomoc psu. nie mow mi, że nie zapytałam ciebie jak i co jest z sunia, bo rozmowa z toba przez telefon, w którym cały czas mi przerywa nie jest super swietna i zrozumiala. Ja jestem świadoma reakcji psa, za długo w tym siedzę... dokładnie chciałam cie wypytac na miejscu, bo z telefonu nic nie szło dokładnie zrozumieć. Sama tez nic konkretnego nie piszesz o jej behawiorze. transport mam i dogodne dla staruszki warunki, ale zaczynam sie zastanawiać czy mam po nia jechać, bo ty nie wydasz mi psa. nastepna taka daleka wyprawe bede mogla zrobic zqa 3, moze 4 tygodnie...kiedy ktos bedzie w domu, aby reszta naszych psów nie musiała cały dzien siedziec sama. reszta to dyzury w lecznicy lub dyzury w domu z własna gromadą. Za 3-4 tygodni mam odbierac starego psa, który juz bedzie miał kaszanke zamiast mózgu... tym bardziej ze 100% pewnosci co jej jest nie masz: mlekotok moze byc jednym z pierwszych objawowo choroby cushinga... kazdy stres moze wywyołac u starszego psa niedobór tyroksyny i stan krytyczny... ja myślę o wszystkich ewentualnościach. Mi na niej jeszcze zależy... wiec lepiej szybko mi odpowiedz czy mi ja w tą sobote rano wydasz czy nie, bo musze to wiedziec natychmiast.
  10. [quote name='pati']jak juz mowilam kursuje szybka kolej podmiejska (25 min) wiec nie widze problemu. Poza tym lavinii nie ma w Warszawie w sobote a ja bez opiekuna psa nie oddaje. Taką mam zasade.[/quote] Pati ja widzę, że ty widzisz same problemy. Nie liczy się dla ciebie pies ani ludzie. może dla ciebie nie jest to problem wsiadac z psem, którego nie znasz do kolei podmiejskiej- jak mowisz, nie masz nawet ksiazeczki ze szczepieniami Szyszki. Wyobraź sobie, że mogłabym pojechać koleja podmiejską, narazić psa na kolejny stres w środkach transportu, siebie na odpowiedzialnośc za brak odpowiednich dokumentów psa. Skoro masz tyle spraw i zajęc, to po co zajmujesz się ta adopcją. Nawet na moje pytanie czy nie masz kogos znajomego odpowiedziałas bardzo lekko. Wiem że Lavinii nie ma w weekend, ale z nia rozmawiałam i Lavinia również zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest to nasza pierwsza adopcja i że pracujemy i że wyprawa do Warszawy nie jest dla nas hop- siup jak może dla ciebie. Mamy w domu 5 psów i nie zostają ona same całymi dniami. Pracujemy z psami oboje i nie byłoby dla nas problemem adoptować kolejną sunię, która juz najmłodsza nie jest. Wuidzę, że z behawiorem psim nie jestec zbyt mocno obeznana, bo chcieliśmy zorganizować jej podróz do domu tak, aby była ona dla niej jak najmniej stresująca- to nie jest młody pies i nie przyjmuje juz zmian tak jak inne młodsze. Ona sie przesiada- z domu do domu- to chyba wystarczająco dla niej stresujące, mimo ze pewnie nie daje sie tego po niej poznać. Pati , ja nie widziałam żadnego problemu w adopcji suczki, zresztą widzę że nawet nikt nie chce pomóc. Widzę, że widzisz coś złego w tym że proszę oficjalnie na forum o przewiezienie suczki tych paru kilometrów.
  11. w tej chwili wiemy tylko tyle ze moge po nia pojechac w sobote, ale potrzebuje transportu suczki z sulejówka do warszawy centralnej. Pati nie moze jej dowiezc.
  12. Jade po Szyszkę w sobote pociągiem, potrzebuje telefon do Pati, bo musze uzgodnić sobie podróz, a w tej chwili nie wiem na czym stoje, bo nie wchodzi na neta. Nie wiem co robic. będe potrzebowała pomocy, bo do Warszawy dojadę, ale ktos musi dowieźc mi sunie z Sulejówka, bo sama sobie nie poradze. Moze ktos pomoze, albo ktos ma do niej telefon kontaktowy?
  13. Borsukowi udało się namówic swoją byłą klientkę (właścicielkę Sary) na zablokowanie ogłoszenia na alegratce, ale tylko na kilka dni... Suka nie jest wysterylizowana i strach aby nie trafiła do jakiejs pseudohodowli. Włascicielka na pewno nie bedzie dbała o to gdzie trafi suczka, po prostu chce sie jej pozbyc bo wierzy w ludzi i wydaje jej sie ze nikt nic złego nie zrobi, a nawet jesli zrobi, to dla dobra suczki, aby raz w zyciu miala szczeniaczki... Z Borsukiem najlepiej kontaktowac sie na gg 3728226 Bardzo prosimy o pomoc, bo suczkę znamy i wiemy jaka jest... szuka odpowiedzialnego i kochającego domu, by kolejnej zimy nie spedzic w kojcu lub u pseudohodowcy jako inkubator.
  14. [URL="http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1694990_dog_niemiecki_oddam_w_dobre_rece.html"]przeklejam post [/URL]z innego forum [B][URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:em%28%27%5Bb%5DBorsukWiosenny%5B/b%5D,%20%27%29"]"BorsukWiosenny[/URL][/B] Słuchajcie wstawiłem to na dogi ale tu jeszcze dam - układałem tą sukę 2 lata temu posiadam również własne foty. treść mnie dobiła bo suka swietna jest ale brakuje widać chęci do pielęgnacji, to bardzo czuły pies i bardzo samotny... [URL="http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1694990_dog_niemiecki_oddam_w_dobre_rece.html"]http://ale.gratka.pl/oglo...dobre_rece.html[/URL] " _________________ Normalnie ludzie to są jakieś potwory... [url]http://*****.pl/images/smiles/lightning.gif[/url] Dwa lata temu dostałem tam do ułożenia bernardyna a potem tą sukę doga. Mogła do mnie trafić jako mój pies ale wtedy były myśli by była inkubatorem - razem z Martynką mamy słabość do tych psów i patrzyliśmy na nią z takim miękkim sercem a teraz prooszę "oddam w dobre ręce" wiedziała jaki mamy stosunek do psów i po moim telefonie przed 1,5h zwyczajnie powiedziała że nie chciała mi zawracać głowy.... ja myślę że po prostu było jej wstyd że tak postępuje dlatego mieliśmy nic o pozbyciu się Sary nie wiedzieć. Pies nie zostanie wydany bez uprzedniego kontaktu ze mną, (mieszka jakieś 300metrów odemnie) choć tyle udało mi się dziś osiągnąć ale mam tylko kilka dni dalej już nic nie poradzę. Może ktoś chce mieć dożycę??? Nim kolejną zimę spędzi w ciasnym kojcu lub trafi na rozród... :( Prawde mówiąc nie mam pojęcia co mnie dziś tknęło by spojrzeć w ten serwis.... a oto Sara [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images23.fotosik.pl/277/1e5e35ba49e888ab.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images44.fotosik.pl/14/ccb04e39c5fbd4c7.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images25.fotosik.pl/277/bd5e2030a59e9a75.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images25.fotosik.pl/277/4b9fb586d7c2f35f.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images47.fotosik.pl/14/edf3d5fbc96521e5.jpg[/IMG][/URL] [url]http://images37.fotosik.pl/14/93e3237afd1953b3.jpg[/url] [url]http://images41.fotosik.pl/14/4c09c45a513ffb72.jpg[/url] [url]http://images33.fotosik.pl/373/2a35ca38f2446c39.jpg[/url] [url]http://images32.fotosik.pl/368/4fbee70ff73c25c1.jpg[/url] i w trakcie eksploracji [url]http://*****.pl/images/smiles/icon_smile.gif[/url] [url]http://images37.fotosik.pl/14/306542c59447347d.jpg[/url] [B][COLOR="Red"]maksymalna ilość zdjęć w poście to 5[/COLOR][/B]
  15. Wszystko mozesz... milosciwa jestes.. ale nie osadzaj ludzi bo oni to robia a nie ty, ty jestes tylko tutaj od rzadzenia ale Ci ludzie daja z siebie naprawde wiele (nie chodzi o pieniadze). Kto tego nie odczul, nie zrozumie. Trzeba nie lada odwagi, glupoty, poswiecenia i czasu na to by tymi adopcjami jakos kierowac a nie gloryfikowac, dopoki maja halo i informacje. Tym osobom nie chodzi o poklask ludzi, ktorzy siedza w wirtualnym swiecie , tylko i wylacznie o dobro psow. Czymkolwiek chcesz mnie straszyc albo skutecznie wyeliminowac z dogomanii- zobacz jaka osobe z siebie robisz... przestroga dla reszty. Powinnas rowniez wiedziec, ze takie samo IP moga miec osoby bedace w jednej sieci, a nie ma sieci wspolnej dla USA i Polski...
  16. Dzień dobry wszystkim. Bardzo długo mnie tu nie było jako osoby piszacej z wiadomych niektorym wzgledów, jednak dzisiaj mam o porstu dosc. Chefrenek za kogo ty sie uwazasz. ZAchowujesz sie tutaj jak ojciec dyrektor we wlasnej osobie. Malo tego, nie tylko tutaj. Jak mozesz byc wogole moderatoerm, przeciez potrafisz tylko klamac, wywolywac burdy. Dalas popis w marcu na forum e- psy, gdzie podalas sie raz za faceta, dwa pod nickiem gargamel, 3 podajac sie za lekarza chirurgi kostnej (twardej jesli wolisz) i hodowce z USA. Matkujac wszystkim i w sposob natarczywy odpisujac na posty, ktore mogly dac wiele innym gdyby byly normalnie a nie chamsko napisane. Przeczytalam twoje posty i po prostu mnie zemdlilo. Co do Dantego... powiedz mi ile zrobilas dla tych biednych psow??? myslisz ze zakladanie nowych watkow i wrabianie w adopcje innych daje ci jakiekolwiek prawo do osodzania osob ktore bezposrednio cos robia? Na pierwszej stronie tematu Dantego wszyscy chórem krzyczeli LAvinia i Maupa4!!! A teraz pretensje, bo nie ma zdjec? Opanujcie sie troche. Skoro tak dobrze znasz sie na weterynarii powinnas wiedziec ile kosztuje utrzymanie takiego psa i ile potrzeba zachodu przy jego rehabilitacji. Faktycznie i dla twojej wiadomosci, taki pies mowiac doslownie robi pod siebie kupe, siku trzeba mu pomagac (nie raz dziennie, bo pies raz dziennie nie sika, przynajmniej mi tak z danych fizjologicznych wiadomo), trzeba zajac sie jego rehabilitacja (znow dla ciebie- chodzeniem na szaliku, plywaniem, chocby we wannie itd), podawaniem lekow, dla ktorych nie ma odpowiednikow w tabletkach (Przewaznie uzywane Nivalin i COcarboksylaza), do tego w tabletkach wit B. i wiele wiele innych rzeczy trzeba przy takim biednym piesku robic... Brak twojej praktyki z takimi przypadkami chyba cie zmusza do komentowania pracy innych ludzi. Brak rowniez swiadomosci o stosunku ludzi do chorych przewlekle psow... Nie jest tak kolorowo w naszym pieknym kraju jak sie wszystkim wydaje. Zeby rozliczac kogokolwiek, najpierw trzeba rozliczyc siebie... P.S. Prosze aby ten post pozostal mimo wszystko. Trzeba miec tez troche samokrytyki wobec siebie.
  17. [QUOTE]Martynka...a jakie Ty masz kompetencje do stawiania diagnoz i leczenia psów w realu?Przeciez Ty jesteś tylko tech.wet. a leczysz psy,stawiasz diagnozy,do czego publicznie się przyznałaś na forum,które tu jest zbanowane a Borsuk i Ty jak tylko Wam się uda próbujecie o nim wspominać. Tam też kilka osób to co napisałaś zbulwersowało i dokładnie Ci odpisali co należy do obowiązków tech.wet.Zrobiło Ci się zapewne nieswojo po takim odezwie użytkowników i się poprawiłaś,że jesteś zmuszana do leczenia i stawiania diagnoz bo inaczej byś pracę straciła.Ty się czepiasz,ze ktoś przez net coś doradzi a jak Ty śmiesz w realu leczyć nie mając uprawnień? Nawet jak przyznajesz się właścicielowi zwierzaka,ze jesteś tech.wet to nie masz prawa do samodzielnego podejmowania leczenia.Bo w Polsce technicy takiego prawa nie mają.[/QUOTE] Tylko pod ścisłą kontrolą lekarza weterynarii, a jeśli nie ma takiej możliwości po porstu odmawiam leczenia. To chyba te ż napisalam, jakbys zapomniała przytoczyc. nie chce mi się z wami kłócić, bo faktyczniw dogo mi nie odpowiada właśnie z tego powodu. tu wiecznie sa kłótnie. byc moze sama czasem je wywoluje, ale jak nie byc drazliwym w takiej atmosferze... pozdrawiam wszystkich i po prostu nie bede wchodzic na dogo. misiaczek ja nie wstydze sie swojego zawodu i nie robi mi się nieswojo w zadnym wypadku. Ja nie stawiam diagnoz, moge tylko wypowiedziec sie co do moich przypuszczen, reszte robi za mnie wezwany lekarz. zreszta, co ja ci się bede tłumaczyc. nigdy nie robie niczego co nie nalezy do zakresu moich obowiazków i to powinno tobie wystarczyc.
  18. [QUOTE]Czasem wet może coś zbagatelizować trzeba spytać czy wyklucza nasze podejrzenia. Weci choć bogaci w wiedzę nie są nieomylni.[/QUOTE] co tym bardziej jak dla mnie potwierdza fakt, że nie powinny chorób klasyfikować osoby, które o weterynarii nie mają pojęcia. Wymienianie się doświadczeniami a klasyfikacja jednostki chorobowej to 2 różne sprawy. Wymiana doświadczeń powinna następować po usłyszeniu diagnozy od osoby kompetentnej. Chefrenek z całym szacunkiem, ale nie pierwszy raz próbujesz doradzać co do weterynarii na dogo, a mnie nie raz krew już zalewała, kiedy próbowałaś stawiać diagnozy. Mylisz się często, chociaż zawsze piszesz ostrożnie, tak, aby nikt nigdy nie mógł Ci nic zarzucić. Nie baw się w weterynarza, bo nie masz o tym pojęcia, może jedynie poza książkowym lub "linkowym". CZasem możesz zrobić tym dużo krzywdy biednym psiakom. Od Twoich rad czasem krew się mrozi w żyłach, a nie wiadomo, ile razy skutki durnego mmyślenia były nieodwracalne.
  19. dlatego nie strasz i nie klasyfikuj, bo dodatkowe nerwy przed zdiagnozowaniem takiego zachowania przez lekarzem albo behawiorystą. [quote name='Chefrenek']Ja nie napisałam że to jest padaczka (i jak ją leczyć) tylko że czytałam że takie zachowanie może podchodzić pod padaczkę. A to jest różnica. Poza tym dałam link do tego artykułu. ;)[/quote] do tego posta mialo to byc
  20. [QUOTE] btw. po co w ogóle pisać o problemach z psem, net to nie wet. [/QUOTE] Dlatego własnie, że to net i jest miejscem do podzielenia się sposobami leczenia a nie fachowymi poradami. Żaden kompetentny weterynarz nie podejmie ryzyka diagnozowania psa poprzez internet ani tym bardziej leczenia zwierzęcia. Net to nie pole do doświadczeń na zwierzętach i to jest to, co mnie wkurza- niedoświadczeni, niespełnieni, wypowiadający się na tematy, na które maja tylko nikłe pojęcie. Zawód weterynarza jest zawodem, do którego naprawdę trzeba dużo się uczyć. Nawet zawód tech. wet. musi przejść 5 lat nauki(wcale nie tak pobieżnej i technicznej jak się wszystkim wydaje). Dla wiadomości ogólnej: padaczka jest chorobą, która bardzo trudno zdiagnozować na 100%. ZAczyna się ja leczyć dopiero, kiedy ataki są uciążliwe i częste. Wcześniej raczej się nie wprowadza zwierzęcia na leki, ponieważ będzie je musiało przyjmować do końca życia. Są to leki, jak można powiedzieć dla ogółu i dla zrozumienia sytuacji, które mają działanie również nasenne i uspokajające, co jest zrozumiane jeśli zna się "mechanizm padaczki". Poza tym jak każde inne farmaceutyki, szkodzą przy dłuższym stosowaniu na stan ogólnej homeostazy zwierzęcia. Dlatego nie powinno sie udzielać tutaj rad na temat leczenia tej, jak równiez innych chorób. TO ZADANIE LEKARZY WETERYNARII!!! Forum i takie topici są od tego, by ewentualnie po usłyszeniu diagnozy wymieniać się doświadczeniami a nie diagnozować i leczyć przez osoby niekompetentne.
  21. płot już stoi ale jest na razie smętny jak wszystkie betonowe płoty
  22. chcielibysmy na wiele najblizszych, myslelismy o kaliszu... ale nie wiemy czy czas i chwila spokoju od pracy się znajdzie
  23. Borsuk śpi snem wiosennym... jutro mają nam zakładać mur i musi wcześnie wstać ,aby nadzorować... a po co?... a właśnie po to, żeby mur był piękny i równy, bo na nim bulwiaste mordy będziemy malować :) [QUOTE]Nie zagladalam tutaj,a szkoda, bo byłam w Lasznie i Wy pewno też. Lalo jak diabli, pogoda byla fatalna. Przemoklam totalnie:diabloti:[/QUOTE] nie masz czego żąlować, bo nie byliśmy niestety. pewnie jeszcze nie raz się spotkamy, bo często na wystawach bywamy :) rymuje mi się coś dzisiajod tego upału :)
  24. ostatnio brak czasu na forumowanie... masa pracy dlatego bedziemy wchodzic, ale rzadko :) pozdrawiamy my i bulwy
  25. miło z polecacie, bo własnie zamówiłam. Do tej pory strzygłam osterem, ale niestety pierwszy bez zarzutu działał 5 lat a 2 następne padały po pół roku :( ZAstanawiałam sięnad andisem, ale widzę, że jsteście zadowolone :) macie może jakis dobry namiar na degażówki jednostronne?
×
×
  • Create New...