Jump to content
Dogomania

Rzenia

Members
  • Posts

    197
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • AIM
    9587156

Converted

  • Location
    Sulmierzyce woj. łódzkie

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Rzenia's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. W dniu 07.03.2015r. porzucono w Białej dwie (skradzione wcześniej w Dylowie A, powiat Pajęczno, woj. łódzkie) suczki rasy sznaucer miniatura (5-letnia sunia w kolorze srebrno-czarnym i jej 5-miesięczna córka). Młodsza została potrącona. Przez kilkanaście godzin starsza suczka pilnowała rannej na asfalcie, po czym w sobotę ok godziny 15-tej, ponieważ broniła leżącej córki potraktowano ją gazem pieprzowym i sunia zbiegła z miejsca wypadku. Do dnia 13.03. suczka przebywała w pobliżu miejsca wypadku-na widok ludzi i samochodów ucieka. Gdyby do Was trafiła, proszę o kontakt. Dziękuję! KONTAKT 517 690 636 Marzena Szyszkowicz
  2. No to trzeba widocznie mówic że grafitowy scooby doo. Sprawdza się, przez te lata co mamdogi to trafiłam tylko na jedna babkę co nie wiedziała co to scooby.
  3. A jak dzwoniłyście po dworcach to mówiłyście żeby psa łapali i dzwonili czy tylko dawali Wam znac? Może podzwonic jeszcze raz z prośbą o złapanie jak się pojawi i podac numer do osoby która na ten dworzec ma najbliżej i pojedzie psa przejąc. Ja jak coś do Częstochowy mam 50km, mój numer 517690636
  4. Witam serdecznie, mam przyjemność zaprosić Cie do nietuzinkowej DOGOkawiarenki! Serwujemy pyszne ciasta, kawy i dania! A to wszystko by spłacić 10tys długu Bielskiej FUNDACJI ZMIEŃMY LOS, Smacznego! p.s. Pamiętaj! Tutaj nie musisz liczyć kalorii ;)

    KAŻDE DANIE TYLKO 5 ZŁ!!

    zapiekane-roladki-szparagi-kurczak-boczek-01-2.gif

  5. Oczywiście- to taka choroba NIEULECZALNA przecież- DOGOHOLIZM :)
  6. Jak pies jeszcze nigdy nie krył to jest ciut spokojniejszy ale i tak w tym czasie nie chce jeśc, chudnie, wyje i rozwala drzwi. Jak już kiedykolwiek krył to jest duuużo gorzej.
  7. U mnie kolejna Wodanka :) Fotka w avatarze :)
  8. [IMG]http://images41.fotosik.pl/127/64e3d0590ba8cdaemed.jpg[/IMG]
  9. Ja mam dwie panienki- Kantatę i Mayę. [IMG]http://images40.fotosik.pl/127/ed2ea1246c8d138cmed.jpg[/IMG]
  10. Dogi merle mozna kupić z dobrych hodowli po 600-700zł (przewaznie wyrastają piękniej zbudowane niż te wystawowe, wiec naprawdę jest czym oko nacieszyć) i wiesz że będą zdrowe bo z dobrej hodowli a nie pseudo. Co do dogów i dzieci-dogi nie kochają dzieci bezwarunkowo, zresztą nawet alfy- przywódcy dogi nie kochają bezwarunkowo, więc zawsze trzeba uważać. W ogóle ciężko psią miłość porównywać do ludzkiej a niestety wiele osób tak robi i potem są nieszczęścia. Co innego widzi człowiek a w rzeczywistości dog robi całkiem co innego niż Pan myśli. Dog nawet ciapa przez same swoje gabaryty nawet niechcący może zrobić dziecku krzywdę. Jak mój pies odepchnął córce ręke bo nie chciał być głaskany to siniaki na przedramieniu nosiła z miesiąc. A wcale jej nie ugryzł. Co do przygarniania dorosłego psa jak są dzieci- nie widzę problemu o ile jest jak zamknąć psa oddzielnie jak dzieci zostają same w domu (mówię o dzieciach podrostkach) i jak ma się na tyle pojęcie o psach żeby trzymać doga twardą ręką, w żadnym wypadku nie może rządzić dog. Tak samo jak ma sie juz jakiegoś psa- trzeba liczyć się z tym że mogą nawet jak sie dobrze dogadują mieć okresowe humorki i trzeba czasem je odseparować- jak nie ma takiej możliwości to trzeba naprawdę cały czas uważać, dzieci choćby nie wiem ile razy im sie tłumaczyło- jak widzą że ukochane pupile się kłócą to chcą interweniować- skutki mogą być drastyczne.
  11. O, jednak pierwszy raz się pomyliłam.Myślałam że nieświadomie tak postępujesz a Ty jednak po prostu jesteś walnięta. Nie rozumiesz że Twoje kręcenie to marnowanie ludzkiego czasu, dużo osób angażuje się w szukanie domów, to nie tylko czas ale i koszty, a Ty jak jakaś smarkula nie potrafisz od razu powiedzieć o co Ci chodzi, a planowałaś ją zostawić już dawno i nie byłoby nic w tym złego, bo to chwalebne dać psu dom, ale nie w taki sposób.
  12. Nie było mnie tu troche i co? Wychodzi że jednak miałam rację (zresztą pisałam do 3 osób PW że Lenka u Hanek zostanie), Lenka złapała Hanek za serce i dziewczyna podświadomie już domku żadnego dobrego nie widziała, za długo w adopcjach siedzę żeby czegoś takiego nie wyczaić. A tata przygarnął tydzień temu 6letnią kaukazkę Sonię. Pan tak ją kochał że szczepiona była tylko raz jako szczenię, na kolejne szczepienia już się nigdy nie stawił, nie czesana, nieodpchlana, z zapaleniem sutków, wyrzucona bo nie daje już szczeniaków.
  13. A co do doświadczenia z psami nawet nie spytałaś, a mój tata ma 50lat i już ładnych kilka psów dożyło u niego sędziwego wieku. Miał między innymi rotkę-zyła 11lat, kaukazkę-13lat, dobermana-11lat, owczarka niemieckiego-15lat,podhalana-14lat i jeszcze parę kundli, zawsze miał po kilka psów w domu i to zupełnie różnych od siebie raz i zawsze potrafił sprawić że żyły w zgodzie. Ale tak ważne szczegóły nawet Cię nie interesowały. Ja wiem, że wybór nalezy do Was i doskonale to rozumiem, ale troszkę potraktowałyście Pana nie tak. A że nie zadzwonił drugi raz to nie wiem czy jest się czemu dziwić
  14. O sterylizacji nie powiedziałyście nic, Pan wiedział o niej ode mnie. Nie chciał zabrać tylko w przyszłą niedzielę, w późniejszym terminie nie mógł określić kiedy będzie mógł bo wyjeżdża. Spytałyście o kojec, powiedział że jest. Powiedziałaś że sunia skacze to musi być zadaszony, powiedział że jest. Na to ty że powinna mieć kontakt z człowiekiem, powiedział że może spać nawet w domu, że żona nie pracuje i jest w domu cały czas. Spytałaś czy są inne psy, jak powiedział że mały piesek to Ty że pewnie suka go zagnębi, na co Pan ( a dokładnie mój tata) powiedział że piesek jest mały ale ma już półtora roku i na pewno sobie poradzi i nie można z góry zakładac że będzie masakra i wtedy skończyłaś rozmowę. Cała rozmowa to było szukanie pretekstu żeby się Pana pozbyć nie mówiąc mu tego wprost, nie udało Ci się przyczepić do żadnego szczegółu to rozmowę skończyłaś. Myslisz że za mało mu zależało? W końcu dzwonił w sprawie dużego dorosłego wysterylizowanego kundla, więc chyba z dobrego serca a nie z chęci zysku, bo taki pies to duże wydatki raczej czyż nie? Podaj mi która hodowla mówi Ci takie rzeczy o leosiach bo jakoś uwierzyć nie mogę. Piszesz że leoś to nie owczarek, poczytaj sobie z jakich psów ta rasa sie wywodzi. A co do Lenki to musiałabym ją obmacać dokładnie, sprawdzić budowę kości bo ze zdjeć to trudno powiedzieć czy to bardziej leoś czy kaukaz. Rodowodu nie ma, więc przodków może mieć różnych, to że z wyglądu przypomina leosia nie znaczy że z charakteru także.
  15. Oj dziewczyny, czytam ten wątek i włos mi się jeży. Skąd wy bierzecie takie dziwne wiadomości o leonkach? We wszystkich psich rasach jest tak, że jak mówi powiedzenie- pies z suką się nie pogryzą ale jak się suki pokłócą to czasem na śmierć i życie. Znam i leonki i kaukazy od lat i pewnie że od każdej reguły są wyjątki ale pierwszy raz słyszę aby leosie miały być jakoś wyjątkowo zaborcze. A teraz jeszcze mam pytanie- czy Ty Hanek na pewno chcesz wyadoptowac małą? Dzwonił do Ciebie wczoraj miłośnik owczarków i pierwsze co to odniósł wrażenie że wcale oddać jej nie chcesz- "może za dwa tygodnie to wtedy może zadzwonić i porozmawiać" (a ja dostałam od Ciebie numer i sama o ten telefon prosiłaś). Oboje wyczytaliśmy w wątku że od Ciebie sunia ma iść do drugiego domu tymczasowego (jak tylko od tamtej drugiej dziewczyny wyjdzie jakiś pies) bo nie bardzo dogaduje sie z twoim psem. I nie rozumiem, czy nie zdajecie sobie sprawy co to dla psa znaczy takie rzucanie z kąta w kąt? Przecież zanim ona trafi do domu docelowego to jej zrobicie wodę z mózgu. Sorry, ale ja szczerze pisze że już sie w tym wszystkim pogubiłam. W każdym bądź razie byłam przy tej rozmowie telefonicznej, domek ma i podwórko i zadaszony kojec, suka mogłaby też mieszkać w przedpokoju (choć każdy kto ma ta rasę to wie że te psy jeśli mają wybór to na pewno lepiej czują sie na dworze niż w domu). Pan odniósł wrażenie że rozmawia z niezdecydowaną osobą, nieletnią , stwierdził że tak poważnych rzeczy sie w taki sposób nie załatwia i przygarnie chyba innego psa bo czuje że umówi sie na wizytę, przejedzie pół kraju a ktoś go nawet nie wpuści żeby porozmawiać. Co innego jak sunia ma stabilny dom tymczasowy, można wtedy trochę adopcje odwlekać (choć tez sie nie powinno bo zwierzę sie przyzwyczaja a potem cierpi) ale w takiej sytuacji chyba warto znaleźć domek szybko. Ręce mi opadły i nie wiem co mam o tym wszystkim mysleć.
×
×
  • Create New...