Jump to content
Dogomania

modesta12

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

modesta12's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Cóż, takie "wypadki przy pracy" podważają wiarygodność całego środowiska, niestety. Ciekawe, jak ZK się zachowa po rozpatrzeniu sprawy...
  2. Zachęcam do dyskusji. Sprawa dotyczy czarnego teriera rosyjskiego, ale również skłania do reflekscji nad etyką hodowców wogóle... Poniżej wkładam post za zgodą Pani Patrycji Spotan z Willa Taira: Chcialam sie z Wami podzielic bardzo niemila historia, jaka przydazyla sie mojemu znajomemu Tomkowi Olkowskiemu - wlascicielowi suki Mafra Willa Taira (czarny terier rosyjski). Otoz, kilka lat temu pojechal na krycie do Pani Iwony Witoslawskiej (hodowla "Van Dog") wlascicielki rosyjskiego psa Dendi Zabadak Star. Krycie okazalo sie owocne, urodzily sie szczeniaki, Tomek rozliczyl sie za krycie z Pania Witoslawska. Ku naszemu zaskoczeniu miesiac temu dotarla do mnie informacja, ze Mafra zostala pokryta innym psem. Z relacji swiadkow wynikalo, iz pies do ktorego Tomek pojechal na krycie juz nie zyl w owym czasie. Faktycznym ojcem szczeniat Mafry mial byc Igor Van Dog. Tomek postanowil to sprawdzic. W obecnosci 2 sedziow kynologicznych i 2 swiadkow, ktorzy komisyjnie sprawdzili tatuaze psow, pobrano krew do analizy od Mafry, Igora oraz Argo (syna Mafry). Spisane zostalo oswiadczenie, a krew pojechala do Poznania do badan. Odpowiedz jaka otrzymalismy z Katedry Genetyki byla jednoznaczna: "Po przeanalizowaniu uzyskanych wynikow nie ma podstaw do zakwestionowania pochodzenia psa Argo Mogador o nr tatuazu A 412 po ojcu Igor (przydomek Van Dog) o nr tatuazu A171 i matce Mafra (przydomek Willa Taira) o nr tatuazu A 174." A zatem Ml.Ch.Pl, Ch.Pl Argo Mogador ma fikcyjny rodowod, gdyz w rzeczywistosci jest synem Igora Van Dog, a nie Dendiego. Zbulwersowany hodowca zlozyl sprawe do komisji hodowlanej i sadu kolezenskiego oddzialu w Warszawie. Co z tego wyniknie nie wiem. Chcialam sie z Wami podzielic ta historia, bo jak widac nikomu nie mozna ufac w dzisiejszych czasach i za kazdym razem kryjac suke nalezy trzy razy sprawdzic tatuaz reproduktora. Moze pozwoli Wam to uniknac takich nieprzyjemnosci w przyszlosci. Tym bardziej jest mi przykro, gdyz sprawa dotyczy suki z mojej hodowli, a ja bylam jedna z osob, ktora polecala krycie u Pani Witoslawskiej. Cala historie pozostawiam bez komentarza, gdyz...... po prostu BRAK MI SLOW !!! _________________ Hodowla "Willa Taira"
×
×
  • Create New...