Jump to content
Dogomania

AgaG

Members
  • Posts

    11789
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    23

Everything posted by AgaG

  1. mdk8 pisała, że szukacie kogoś z Krakowa do przedadopcyjnej na Teatralnym. Amiga, o której wspominacie,ma bardzo blisko tam, bo to też Huta No i jest zmotoryzowana. Jednak gdyby ona nie mogła, to mogę tam podjechać w sobotę lub niedzielę.
  2. w sobotę mogę zrobić, jesli nie macie kogoś z Nowej Huty, Teatralne to Kraków - Nowa Huta. :)
  3. Anula i ja Ci dziękuję za Twój głos. Jeśli chodzi o sprawy sądowe związane z owym hotelikiem to poza tym, że gabrysia2424 została prawowocnie uznana za winną pomówień pod moim adresem, to toczy się jeszcze kilka karnych spraw sądowych za pomówienia pod moim adresem związane z kontrolą, jaką przeprowadziłam w tym hotelu. Są to między innymi sprawy toczące się przed sądem karnym w Krakowie przeciwko elik (za pomówienia z artykułu 212 paragraf 2 i zniewagi pod moim adresem) oraz Usiata za pomówienia z artykułu 212 paragraf 2
  4. Uciekaj od tego weta na litość boską... jesli jest tak jak opisujesz, to on nie ma pojecia o cushingu. Niestety są i tacy weci, Mi jeden w Krakowie powiedział, że on pracuje 25 lat, ale może trzy razy to robił i dawno ! (test hamowania) i musi sobie doczytać. Mało nie padłam. Bo choroba jest tak popularna i częsta, ze musiał mnóstwo przypadków przeoczyć :(
  5. No pewnie, mój Pikuś miał test stymulacji, który jest badaniem jednoznacznym. Wet, który nie jest niedokształcony, bez trudu interpretuje wyniki. Mi od razu powiedział, że jest cushing. i powiedział dlaczego, jakie parametry byłyby, gdyby tego zespołu nie było.
  6. No to za przykładem guru Nestora zacznie robić si na trawce :) innej możliwości nie ma. i tego Ci zyczę przewijajac własnie mojego tymczasowicza :), który hmmm robi i w domu i na trawie, ale to chyba z powodu wnętrostwa i wierzę, że po kastracji będzie lepiej. :(Na razie jakby pieluchy nie miał, to bym miała si na kanapie, którą postanowił znaczyć zaczynajac od poscieli
  7. Zdjęcia wysłałam do jolantiny. najfajniej nastrój pieska pokazują filmiki, ale filmikami jutro się zajmę :) i to póżno, bo dwa psy mam chore. P.S. Pikusiowi chyba na 100 procent wyjdzie zespół cushinga :( jutro test.
  8. Dopiero wieczorem się zajmę wysyłaniem, bo mój Pikuś bardzo chory, Wyniki z krwi są tak kiepskie, że nie śpię z nerwów. Jutro bedziemy u wetów siedzieć pewnie non stop, ale wieczorem wyślę do jolantiny z prośbą o wstawienie :)
  9. Byłam wczoraj u mar.gajko i jej gromadki szczęściarzy. Zrobiłam zdjęcia i filmiki, tylko trochę czasu potrzebuję, by to powrzucać. Reksiu jest przekochanym psem, wielkm pieszczochem. Zrobił się tak pewny siebie, że byłam w szoku! mimo mojej obecności nie reagował nerwowo, zasnął sobie nawet. Tylko jak coś spadło, bo franuś chyba zrzucił, to poszczekał. Nie boi się w ogóle psów, :)
  10. Szelki, które polecam, bo u moich psów się sprawdzają i nie są drogie to te: http://www.zooplus.pl/shop/psy/smycz_obroza_dla_psa/szelki_dla_psa/komfortowe_szelki/307617 trzeba tylko pamiętać, że 1) choc są bardzo komfortowe w noszeniu (nie trzeba ich w domu ściagać, nie obcierają skóry, bo sa miekkie), to nie są zbyt ściśle dopasowane przy szyi, nie ma regulacji przy szyi. 2) numeracja jest trochę zaniżona, bo rozmiar s to jest wyłącznie dla yorków chyba. M rozmiar jest idealny np. dla psa pięciokilowego. L jest dobry dla psów między 7-10 kilo. Xl dla psów około 12 kilowych. powyżej tej wagi nic się z tego typu nie dobierze, wszystko ciasne. 3) koniecznie trzeba, by pies równoczęśnie z szelkami miał obrożę, którą przed spacerem z psem lękliwym trzeba dość ciasno zapiąć, czyli w taki sposób, by absolutnie podczas cofania głowy on jej nie był w stanie sobie zdjąć. W zooplusie można kupić też tanie guardy tasmowe. idealne jest w nich to, że mozna wszystko regulować. wada to to, że mogą uciskac psa w domu i troche obcierać pod pachami. Tak więc bardziej nadaja się dla psów, które nie panikują przy zdejmowaniu i ściaganiu szelek. Znacznie lepsze od dwóch smyczy jest stosowanie jednej długiej smyczy z regulacją i dwoma karabińczykami. jeden karbińczyk przypinamy do obroży, a drugi do szelek. ja z panikarami zawsze wychodzę w takim zabezpieczeniu. Nowy właściciel psa też tego musi przestrzegać i to praktycznie do końca zycia psa, Sprawdziłam że tak zabezpieczony pies nawet bardzo się wyrywając nie wysmyknie się, nie uwolni, nie zwieje. .
  11. Jeśli pies nie zwraca jedzenia podanego strzykawką, to takie wzmacnianie jest nieporównywalnie skuteczniejsze niż kroplówki. wiem z doświadczenia z bardzo chorym psem z Olkusza (podrośniętym szczeniakiem). Zyskał siły do walki z chorobą i przeżył. Dobre jedzenie kaloryczne to podstawa. sa takie pasty u wetów dostępne bardzo kaloryczne, które tez można wprost do pyska dawać.
  12. Oby kącik sikaniowy zdał egzamin :) a raczej oby Reksio zdał egzamin po nauce czystości, bo sprzątanie sików ciągle to nic przyjemnego, no i mieszkanie się niszczy. Ja przy moim Jeżyku musiałam kilka razy wymieniać panele, wyrzucić szafkę na buty, która niestety była z płyty i po podlaniu spuchła okleina od razu. Staty mieliśmy duże, nie mówiąc o kłopocie, no ale wiadomo, że pies jest w domu królem jak się go kocha. :) Jeżyk w końcu nauczył się czystości, ale dwa miesiace potem dostał cukrzycy i już pieluchy musiały być zakładane na co dzień. Potrafił godzinę po spacerze zrobić wielką kałużę, Reksiu leje poziomo czy podlewa Ci też coś?
  13. chyba bym nie mogła mieszkać na wsi z tego powodu, :( Nawet na pewno nie. :( malagos, a jak rozmawiasz z nimi, usiłujesz coś tłumaczyć, to co? opór, kpina, czy za wariatke uchodzisz, że się czepiasz?
  14. mój Homer niewidomy staruszek nim trafił do schronu (dwa lata tam był) na pewno był burkiem wiejskim żyjącym gdzieś latami na łańcuchu czy w kojcu. Nie wykazywał zainteresownia człowiekiem, natomiast lęk i wycofanie. Choć miał kontakt z wolontariuszami był nieufny, podchodził tylko do jedzenia.U mnie na poczatku jak się położył w pontoniku, w którym go położylam, tak tam tkwił. Nie merdał do mnie bardzo długo, nie umiał :) Ale nauczył się naśladując moje psy, choć nie widział. Może nie stał się wylewny: w sensie lizania, dopraszana się głasków, ale pokochał bliskość człowieka, potrzebował jej. Lubił siedzieć potem na kolanach np. Zaufał. Pies, gdy jest dobrze i spokojeni traktowany, zmienia się nie do poznaki, tylko to wymaga czasu. Na pierwszym spacerze z moim mężem, Homer ze strachu usiłował zwiać, wydostac się z szelek, łapał męża zębami. gdy mu poprawiał te szelki. Potem kochał spacery, tylko późne, jak było cicho i pusto. Za dnia to tylko wychodził na krótkie odsikiwanie :). NA PEWNO TRZEBA JEJ STRZEC, BY NIE ZWIALA ZE STRACHU! (podwójne zabepiezpienie: szelki dobrze dopasowane obroza, smycz przypięta naraz do szelek i do obroży za dwa karabińczyki).
  15. Psy niemające na co dzień wolontariuszy, z boksów wspólnych zwłaszcza, jeśli długo siedziały w schronie, zwykle są na początku wycofane i lękliwe. Spośród psów, jakie adoptowałam do siebie z kiepskich bardzo schronisk, jeden mnie nawet na początku podgryzał ze strachu i nie chciał się przez parę dni ruszyć z jednego wybranego miejsca. Po każdym spacerze tam szedł i patrzył spode łba :) Siedział 5, 5 lat w schronie i zapewne tam walczył trochę z psami, bo ma ślady na uszach. Teraz to przytulanka słodka :). Suczka na pewno się zmieni, otworzy z czasem, zacznie też naśladować zachowania innych psów. Będzie dobrze. Trzymam kciuki za nią. Piekna jest
  16. Jak to czytam, to jakbym czytała o moim Bamboszku, którego koszmarne szczekanie Murka dziś miała okazję słyszec przez telefon :) Podobny jest do Abry z wyglądu i tak się zastanawiam, czy takie charakterki da się trochę poprawić :) To darcie się na wszystko, co się zobaczy np. Cudna sunia w kazdym razie.
  17. wstrzymaj się z kupowaniem,aż nie sprawdzisz ubranek po moim Wiktorku. Wiktorek trochę większy był, ale jedno zwłaszcza ubranko czerwone wydziergane z włóczki trochę było na niego przyciasne, może na Reksia będzie akurat. :) Zdjęcia cudne, widać, że maluszek zadowolony bardzo :) taki dzieciuch z niego, który musi mieć wszystkie skarby obok siebie.
  18. może Franek wyczuwa, że Reksiu to piesek specjalnej troski? Moje psy nigdy nawet nie zwarczały na te najbardziej chore staruszki. A może dlatego go polubił, że jest taki malutki i Franek nie widzi w nim rywala? mój Bambosz najmniej lubi naszą sunię, bo to jedyny pies w domu większy od niego, a dwóch samców traktuje dużo lepiej. :)
  19. mój staruszek Pomponik ze schronu w Zamościu miał taką tendencją do rozdeptywania tego, co zrobił. Jak mu kiedyś na wakacjach spadała pielucha, to po powrocie do kwatery sprzątaliśmy kilka godzin, myjąc tez np. spodnie strony drzwi :( Kto wie, czy nie będziesz musiała Marjolu sprawić mu pampersów. przy niektórych psach to jedyny rozsądny sposób, żeby nie mieć koszmaru w domu. Moje psy staruszki te które nie trzymały moczu lub bywało moczu i kupki zawsze bez problemu przyzwyczajały się do pampersów.
×
×
  • Create New...