Jump to content
Dogomania

JanekM

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

JanekM's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Czytając te wszystkie opinie na temat klatki coraz bardziej powątpiewam w to wszystko. Z psiakiem doszliśmy do etapu zostawania samemu ma 1h co uważam za duży postęp podług tego co było wcześniej. ( raz został sam w klatce i raz z otwartą i jednym pokojem do dyspozycji. Zero strat, nic nie zniszczył, nie nabrudził itd) Wilczocha, jeżeli chodzi o trening klatkowy polecam to co wyżej poleciła LadyS: crate games (na yt znajdziesz krótkie filmiki, przedstawiające co i jak). U nas widać efekty. Jeżeli chodzi o psa, który odczuwa lęk przed zostawaniem samemu to zabawki behawioralne na niewiele się zdadzą. Mój konga olewał w takich sytuacjach.
  2. Ryss po części rozumiem Twoją opinie. Przez długi czas bylem do tego nie przekonany. Mimo to wiele właścicieli seterów tak właśnie z nimi funkcjonuje, ale czy to znaczy, że to nieszczęśliwe pieski? Jeżeli zamknięty zostanie wybiegany i wybawiony pies to nikomu nic złego się nie stanie. Dlaczego? Bo i tak większość czasu prześpi, a ja zyskam pewność że nie zniszczy niczego. Ćwiczymy według games crate całkiem od nowa, czekamy na efekty końcowe. Mam nadzieje, że pomoże zobaczymy :)
  3. Przepraszam chyba nie jasno się wyraziłem. Problemem nie są zamknięte drzwi klatki tylko pokoju w którym przebywa. Tragedia zaczyna się wtedy kiedy znikamy mu ze wzroku. Ale i tak dziękuje za wskazówkę zaraz o tym poczytamy.
  4. Na początek chciałbym wszystkich powitać, bo to mój pierwszy post, choć już nie jeden wątek prześledziłem na tym forum. Od tygodnia żyje z nami mały seter szkocki. W tej chwili ma 9 tyg. Wszystko szło po naszej myśli, jednak problem napotkaliśmy w zastawaniu go samego w domu. Za radą innych kupiliśmy do niego klatkę. Śpi w niej od samego początku. Od pierwszego dnia na noc jest zamykany, nie piszczy,nie hałasuje. Nie brudzi też w niej, czekając grzecznie na pierwsze wyjście ok. 6 rano. Nie jest kłopotem zamknąć go w niej też i w czasie dnia, gdy jest się w pokoju. Wszystko jednak zaczyna się, gdy zamknie się drzwi pokoju. Wtedy rozpoczyna się cała serenada, próba przestawienia klatki, rozlewania wody i co najgorsze nagłe załatwianie wszelkich potrzeb i rozdeptywanie ich po posłaniu (dzisiaj się tak zdarzyło). Problem przeniósł się też na zostawienie go samego w pokoju przy zamkniętych drzwiach. Sytuacja ta sama. Próbowaliśmy metody z przysmaczkami, komendy na swoje i zostawianie go tam samego. Bez skutku. Za 6 dni maksymalnie 10 musimy wrócić do normalnego rytmu i mały będzie musiał zostawać sam na +/- 2-4 godz dziennie. Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł co w tej sytuacji zrobić? Jakie kol wiek zostawienie go samemu = histerią u niego. Dodam oczywiście, że piesek przed zamknięciem zawsze jest wybawiony i wybiegany. Zawsze też ma możliwość załatwienia swoich potrzeb na dworze. Zostawiam mu tam też konga wypełnionego przysmakami i kość że skóry wołowej i inne zabawki.
×
×
  • Create New...