Jump to content
Dogomania

*Monia*

Members
  • Posts

    6689
  • Joined

  • Last visited

2 Followers

Contact Methods

  • Website URL
    http://

Profile Information

  • Gender
    Female

Converted

  • Location
    Ostrołęka i Warszawa
  • Interests
    zwierzęta, muzyka, komputery

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

*Monia*'s Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

  • Week One Done Rare
  • One Month Later Rare
  • One Year In Rare

Recent Badges

22

Reputation

  1. Przedstawiam pana Emila i jego strażniczkę. Młody jutro kończy miesiąc, a już do suczy się śmieje całym sobą, nawet trochę pogada <3 Muszę napisać że Shina lepiej Emila przyjęła niż Mańkę - wąchnęła tylko i na tym poprzestała, bez emocji większych. Może kwestia wieku czy dojrzałości psiej :D. Chociaż odkąd Hexi nie ma to Shi wszystkim się zajmuje, nawet kanapkami ze stołu (nigdy tego nie robiła!) więc i rolę zastępczej niani także przyjęła bez marudzenia. Emiś spory chłop, 5,5kg żywej wagi już. Zdjęcie nieco go pogrubiło, aż tak grubaśny nie jest :P
  2. To już rok, nadal boli. Mimo wszystko.... Nadal do zdjęć nie wracam, ryczę, rozpadam się, nie pomagają hormony rozszalałe... To tu życie nasze wirtualne się toczyło z racji psich, więc tu dam info co u nas. Mam nadzieję że opublikuję, bo ostatniego posta nie kliknęłam i mi teraz wyskoczył, ależ komp ma pamięć ;). Otóż stan psi pozostał niezmienny - suka sztuk jedna, mój cień przydupasek. Za to Hexolina, jako psię sprawiające psikusy postanowiła czymś zza światów nas obdarować i Maniula (Shi w sumie też :P) zyskała braciszka :O . Na psie dziecię się nie mogłam zdobyć to mnie życie uraczyło ludzkim ;). Ostatni rok był mega ciężki, trudny, smutny (zmarła też moja ukochana babcia), obfitujący w problemy, wszystko pod górkę, ale mam nadzieję że powoli wszystko się unormuje. Zdjęcia będą w kolejnym poście, jak jeszcze umiem wstawić. A to mój poprzedni post: " Dzięki. Chyba tu na trochę wrócę, bo kto jak nie Wy jest w stanie zrozumieć... Tylko zaległości z ponad pół roku nie nadrobię, nie ma szans. Mańka nie pyta, przynajmniej tu mnie nie boli. Tak jakby wiedziała co na rzeczy i przyjęła do wiadomości. Dzieciory mądre bestie, a rodzina też poinformowana co mówić i jak tłumaczyć jak ich będzie dopytywać. Pocieszała mnie mówiąc, że się mną zaopiekuje i żebym tak się nie smuciła. Poszło pół rolki papieru bo dziecię troskliwe mnie jeszcze bardziej rozbroiło. A ja dzisiaj ryczałam w mięsnym jak spojrzałam na ładną wieprzowinę, bo bez sensu tam poszłam mając w zamrażarce ponad 12 kilo zapasu wołowiny i drobiu na jednego psa... Ale Hexi lubiła wieprzowe sobie przekąsić... Shi coraz gorszy kretyn - omija miejsca odpoczynku czarnuchy, czyli chodzi dookoła żeby przypadkiem nie nadepnąć ulubionych miejsc, do rodziców na łóżko nie wskakuje, na narożniku nie wskakuje na honorowe miejsce, wyleżaną trawę też omija. Chodzi i wącha, nawet samochód mi przeszperała jak przyjechałam, czy przypadkiem nie ma tam kogoś na kogo czeka. Nie wiedziałam że ona ma tego typu uczucia... "
  3. Żyję, wróciłam tam gdzie mi lżej się uzewnętrznić na temat psi, na fb jakoś nie potrafię :/. Może dysplazja? U Shiny się zaczęło od dziwnego chodu i to mnie skłoniło do prześwietlenia. A raczej weta do skierowania nas na prześwitlenie po próbie leczenia przeciwzapalnymi. Do niedawna śmigała, ale czas choroby Hexi sprawił że Shinę zatuczyliśmy i też kuleje jak pobiega wcześniej za długo, najgorzej właśnie zanim się rozrusza. Ja z fb korzystam głównie żeby śledzić co się w okolicy ciekawego dzieje i ogarniać spotkania ze znajomymi ;). Ale fp fajny, czasem zajrzę z chęcią choć nie bywam na fb regularnie więc mogę coś przegapić ;). Są leki, dla przyjemności trzeba czasem pocierpieć :P
  4. Hejka :) I tu dotarłam, ledwo mogę się na tym dogo odnaleźć bo nie wiem gdzie szukać wątków :/. Ja miałam (i mam nadal tylko już dorosłą) suk która już jako szczeniak zaczęła przejawiać agresję do psów. Niefajna sprawa, duuuużo pracy żeby relacje choć poprawne z innymi psami miała. Cóż... widziały gały co sobie zostawiały i nie mam radośnie brykającego w stadzie pieseczka ;). Moja ciotka kupiła w promocji pseudo astkę po agresywnych rodzicach za 250zł o ile mnie pamięć nie myli, ale było to lat temu 9 ;).
  5. Aleee pieseł grubeł :o. Ja też Shi zapuściłam, mimo że teoretycznie non stop w domu jestem... Dodałam zwierzyniec na fb do obserwowanych, także już się nie ukryjesz :P. Stąd mogę znów zniknąć, na fb raczej nie planuję tak długich przerw.
  6. Helloł. Widzę Cię Angi na fb regularnie :P. Jak zresztą jeszcze kilka osób z dogo ;)
  7. O, tylko ja zrozumiałam cały wierszyk? Może dlatego że u nas podobny język ;). 3-latki to ciekawe stworzonka. Shi dopiero teraz z całkowitym spokojem znosi "Śinu kocham cię moćno" i ściskanie za brzuch. O dziwo przestała uciekać, stoi i czeka aż fala uczuć minie a później zaciesza i prosi o więcej. A tak w ogóle to witam się po długaśnej przerwie.
  8. I stało się - 3go maja po 23 czarnucha nas opuściła. W tydzień nastąpiło nagłe pogorszenie, nie zdążyłam nawet z wetem się skontaktować żeby po długim weekendzie jej pomógł.. Był z nią jej ukochany pan, ja akurat Mańkę usypiałam :(. 15 minut wcześniej zaglądałam i mówiłam jej że kolacja czeka, będziemy się karmić (łyżeczką już), a ona zażądała wyjścia i po powrocie już upadła i nie wstała :(. Niby byłam gotowa, miałam na to 5 miesięcy, ale i tak ból nie do opisania.. 7go maja by miała 13te urodziny... Zamiast tortu będzie świeczka, choć nie będę w stanie iść na grób. Shi skretyniała, nawet się wysikać nie mogła, bo ona na podwórku zawsze musiała w to samo miejsce co starsza siostra :(. Jak mnie i Mańki nie było nie chciała z domu wyjść - do schodów i koniec, nie dała się mamie ruszyć. Jak wróciłyśmy to z radości z Mańką w kałuży się chlapała. Shinuch dziś pierwszy raz od 7miu lat sama w domu została. Co prawda z 10 minut, ale jednak została samiusieńka. Tak, przez prawie 7 lat nigdy nie została zupełnie sama w dużym domu... Teraz będzie musiała się przyzwyczaić że czasem z godzinę nikogo nie będzie, póki mi serducho nie oznajmi gotowości na nową miłość i nie przygarniemy jakiejś bidy. Rozum by chciał, ze względu na to że mam obecnie trochę wolnego czasu, ale nie jestem w stanie. A taka twarda byłam jak jeszcze Hexi była i twierdziłam że zaraz natychmiast będę brała następnego psiaka... :/ Pozdrawiamy i dzięki że jesteście
  9. Weszłam tu i wyję :( Hexa już ledwo wstaje, leczymy się trzeci tydzień i wg obrazu rtg nie powinno być aż tak jak jest... Nie jestem gotowa a ta łajza się poddaje i tylko tyle że żre wszystko jak zawsze :(. Nawet od kilku dni nie nalała przy Shiny misce, a powinna wredna małpa bo tego nie pilnujemy . Kanapki mi nie zniknęły, No dobra, zaginęła dzisiaj bułka a Shi była na górze więc albo mamy krasnale albo czarne wstało, zjadło i znowu padło w swoim strategicznym miejscu albo może Mańka wchłonęła przez skórę. Brak mi już pomysłów na to wszystko. I nie mam serca rodziny uświadomić, wiedzą tylko że leczymy łapę a co dokładnie to może być to mi przez usta nie przechodzi :(. Trzymajcie kciuki za cud i poprawę. Diagnozy jednoznacznej brak bo póki co niewiele widać, podejrzenie raka kości... Jak coś, jakiś pomysł czy sugestia jestem na fb, tu nie wiem czy będę w stanie zaglądać. Pozdrawiam pamiętających o nas ;)
  10. Madziu ogromne gratulacje i szybkiego powrotu do formy! Całkiem spory chłopak z tego Nathana :P
  11. cisza tutaj.. pospamuję w takim razie :P filmik związany z tematyką wątku
  12. i ostatnie - leniuchy <3 Maniula zeszła z łóżka, bo przecież lepiej koczować obok, a Shina sprawdzała co chwilę czy wszystko ok :D no i tak dosyć często wyglądają wieczory ;) I to by było tyle z tego co u nas słychać ;)
  13. tak, śnieg to jest to co wszystkie trzy uwielbiają, chociaż Shina chyba najmniej. sprzątanie prawie wiosenne porządki w styczniu wyjątkowo udało się wszystkie panienki złapać (no prawie bo Shiny jest tylko kawałek :P)
×
×
  • Create New...