Jump to content
Dogomania

agasik

Members
  • Posts

    49
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Website URL
    http://

Converted

  • Location
    Lubin

agasik's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Rolek ostatnio "obsmarował" się w zwłokach myszy... :stupid:[/quote] O rany .... To se Rolek znalazł zapaszek :-? Mój się nigdy nie tarzał w takich znaleziskach ale blota to zadneo nie ominie, nawet jak jest zimno :evilbat: a najgorsze ze jak juz sie wytapla cały to wpada w szal radosci i skacze po nas :-(
  2. Api i Vigo to uzyteczne psy :-) Mój tez czasem coś znajdzie, coś czego nie można było znaleść. Tyle że częściej zdarza sie że coś ginie. Reksio namiętnie kradnie mojemu dziecku z biurka rózne rzeczy i chowa po kątach. Z jego zabawek pozostaly tylko grube sznurki z kauczukowa pilka i kalczulkowe ringo. Reszta rozgryziona. Czasem jak tak patrze jak namietnie gryzie te swoje kauczuki to wyglada tak jak male dziecko podczas zabklowania. No ale dziasla ma zdrowe. Jak na razie to czekamy na Konga. W zastępstwie daję mu na noc smakowite zabawki do gryzienia - kosci wolowe. No i zmieniłam godziny jazdy rowerowej. Dzisiaj po 19 wracalismy z lasu do domu i nie zauwazylam wielkiej blotnej kaluzy, ale on zauwazyl. Tylko głowa przypoinała porzadnego psa :evilbat: Do tego caly byl zachwycony jak z tego ustrojstwa wyszedl i ja tez wygladalam jakbym sie kopala po uda w blocie.
  3. ryba-pila: dzieki za namiary. Zamówiłam juz Konga, no własciwie to dwa bo jeszcze pileczka mi się spodobala :) SengaSengana: z właścicielami tego Foksika jest trochę powazniej. Jak go poznałam (psa) rok temu to już wtedy widac było wyraźnie w błedy w wychowywaniu. Pies spuszczony ze smyczy biegał godzinami zanim ktos go złapał na prosbe właściciela. Zapiety na smycz od razu dostawał klapsa bo nieposluszny. Nie ja jedna probowalam im tlumaczyc ze to odnosi odwrotny skutek bo pies nie podejdzie do nich jesli bedzie bity. Pokazywałam jak mój Reksio pieknie reaguje na smakołyki, jak szybko przybiega zawołany choc też mial okres ze trzeba było za nim nieźle się nabiegać. No ale szczeniak to szczeniak. A Foksik z tego mówi syn właścicieli zdominował rodzine, robi w domu co chce, jest karany klapsami. Ale masz racje. Musze sie zaczaić i podrzucic im ulotkę o szkole dla psów. Może skorzystaja.
  4. ryba-pila: ciekawa musi byc ta zabawka, musze poszukac w sklepach bo faktycznie mialby co robic bo lasuch z niego okropny Wojtek: masz na mysli czy sie podporzadkowal? Tak, choc probuje jeszcze czasami ale bezskutecznie "pozarzadzac stadem". Radze sobie z nim dobrze. Jest posluszny, łagodny. Tylko to niszczenie jeszcze zostało do "załatwienia". Wieczorem z tym spacerem to roznie bywa bo Foksik - tez foksterier ale 1,5 roku starszy, zrobil sie bardzo agresywny i wlasciciele nie spuszczaja go ze smyczy. Z nim to Reksio sie zawsze wyganial a teraz to roznie bywa bo nie kazdy pies dorównuje mu temperamentem a czesc włascicieli innych spów dyskretnie znika w ciemnosci na nasz widok :-)
  5. Macie dużo racji w ztym ruchem. Sama zauważyłam że moje psiejsko jest zupełnie inne jak nie pobiega sobie. Codziennie zabieram go z synem na rower, no może za rowerem :-) i dajemy mu pobiegać. Z reszta on juz na widok rowerów wpada w euforię. Nie jest psem agresywnym czy nie usłuchanym. Z tym nie ma problemu. Tylko że w nocy chyba się nudzi. Jak zostaje sam w domu to ma swoje cele i za każdym razem wiem że jak wrócę to w domu określone rzeczy będą wyglądać tak a nie inaczej. Swallow, spróbuje z tą szkołą dla psa. Nic nie tracę a może zyskam.
  6. czyli foks w akcji Ludzie pomozcie! Mój niszczyciel ma rok i 3 miesiace. Do demolki gdy zostaje w domu sam zaczynam sie przyzwyczajac bo juz wiem co idzie w zniszczenie i umiem to zabezpieczyc tak ze powstaje tylko mega balagan. To "tylko" chodnik z przedpokoju zwiniety pod lazienka, buty jak jakies zostana to trzeba ich poszukac, ubrania z wieszaka pochowac, taborety i maly stolik przewraca do gory nogami i obowiazkowo wylewa wode z miski. Wiecie, ja jestem i tak zadowolona bo nie wyje juz. Tego dal sie nauczyc poprzez stopniowe przedluzanie samotnosci. Ostatnnio doszly noce :evilbat: Rano nie widac w mojej sypialni podlogi. Znosi co sie da i rozgryza na czastki. Probowalam ratowac sie koscmi, gryzakami ale on woli to co zakazane!!! Znalazlam u weterynarza informacje o szkolce dla psow. W ogloszeniu pisze o eliminacji u psow demelowania mieszkania pod nieobecnosc wlascicieli. Czy to sie da oduczyc?[/list]
  7. [quote name='borsaf'][b]Agasik[/b] zamiast błota wyobraź sobie ciepły, "pachnący" krowi placek i juz wiesz jaką to przygode miała Nidzwiedzica przed laty ze swoim foxem. Moja erdelka jak sie "wypomadowała" zdechłą rybą to na dwumetrowej smyczy nie dało się iść, zapierało. Musiałam wejsc do jeziora z daleka od plaży wiec w muliste dno i zmyć najpierw trochę aby dojśc do domku i tam uskutecznić kompanko. Ciesz sie, że to tylko błoto.[/quote] Wrociłam z kilkudniowych wakacji :lol: ale sie uśmiałam choc przyznaję że wolę kąpiele błotne niz placki łąkowe czy aromatyczne rybki :-)
  8. Czesc wszystkim po długiej przerwie. Na reszcie mam warunki zeby pojawiac się tutaj częściej. Fuka - Makaron jest piękny. Gratuluję nagrody. A tak z innej strony to czy wasze foksy tez uwielbiają taplać się w błocie? To moje szorskie nie opuści zadnej kałuży, żadnego błota. Chwila moment i cały jest w błocie. Kilka dni temu tak się ubłocił że nie mogłam go wypłukać z tego błota. Pan który szedł ze swoim pieskiem nie mógł ustać na nogach patrząć jak probuje go wyciągnąc z błota. Nawet nie chciał mi uwierzy że pies jest biały :evilbat: na codzień. Z boków, z ogona i z pyska błoto zwisało z niego bo było za gęstę żeby spłynąć. A on był w nim cały, tylko jedno ucho i okolice jednego oka były w kolorze naturalnym.
  9. [quote name='andzia996']Czyżby wszystkie szorstkości wyjechały na wakacje?????[/quote] O, ja to sie dawno nie odzywałam. Zapisałam się jakiś czas temu, trochę pisałam a potem zamilkłam. A moje szorstkości śpi pod moimi nogami. Jest zmęczony bo pojechaliśmy?bieglismy na wycieczce rowerowej :lol: Wakacje ..... :-? Ja chyba nie pojade w tym roku na wakacje :evilbat:
  10. Przesliczny ten diabełek :-) całusek dla maluszka
  11. no waśłnie nie moge :( musze mu dac w dzien zeby nie wymiotowal zolcia i dac jeszcze na noc zeby tez nie wymiotowal :( po zaginieciu ma problemy z zoladkiem, to i tak szczescie ze ze tylko z tym :(
  12. Oj zdziwiłabys sie gdybys widziala co ja robilam, jak kombinowalam zeby Renius jadl co kilka godzin .... :evil: No ale teraz to sie zgadza, moze jesc caly czas. Tylko jak o 23 dostanie swoja gesta zupe to sie naje i pada gdzie sie da i spi. Tez myslalam o pasozytach tylko ze on tyje wiec raczej to nie to. Teraz chyba nie mam wyjscia tylko go przetrzymac kontrolujac wage :(
  13. Przemyslalam to co napisalas. Nie jest tak ze on nam wchodzi teraz na glowe. Owszem po zaginieciu bylo tak jak piszesz. Kazdy z nas nieba by mu przychylil ale jak zaczal to wykorzystywac naszze zachowanie w stosunku do niego wrocilo do normy. Z tym jego szukaniem jedzenia jest teraz tak ze jak cos wymysli to podejmuja dzialania zeby mu to uniemozliwic. I tak wiaderko na noc zawsze jest puste, szafki kuchenne zabezpieczone przed otwarciem, jak jemy a pies dazy do zdobycia tego co na stole jest wypraszany i nie moze wejsc do pokoju itp On wie ze mu nie wolno. Wystarczy ze powiem teraz stanowczo wyjdz i wyjdzie ale przeciez nie o to chodzi zeby ciagle pilnowac, zakazywac itp. Ja chce wiedziec co sie z nim dzieje ze ciagle chce jesc :-(
  14. [quote name='coztego']Pies je za dużo, tyje, a Ty jeszcze mu zostawiasz na noc porcję suchego żarcia? :o Zostawiam - bo musze po dramatycznym zaginieciu w zeszłym roku ma problemy z zoladkiem i jesli nie je powyzej 5-6 godzin wymiotuje zolcia [quote] BO ja sie juz martwie bo mu sie zaokraglaja ksztalty ....[/quote] Jeśli kształty się zaokrąglają to nie zwiększaj porcji, tylko zwiększ ilość ruchu 8) Po czym poznajesz, ze pies jest ciągle głodny? On szuka jedzenia, po calym domu. Jednej nocy myslalam ze szafka w ktorej stoi wiaderko na smieci nie wytrzyma jego ataków. Jak nigdy buszuje w szafkach kuchennych, zjada wszystko co znajdzie, ostatnio probuje nawet wskoczyc nam na stol jak jemy. Jak dostanie swoje jedzenie je bardzo lapczywie choc nigdy nie rzucal sie na miske. A potem lazi z ta miska wylizana tak ze nawet zapachu w niej nie ma za nami. Pilnuje mnie w kuchni jak gotuje, jak ktos otworzy lodowke leci na zlamanie karku. W sobote jak mielilam mieso musialam mu podziekowac za towarzystwo w kuchni. Jak pierwszy raz zaczelam mu dawac wiecej bylo ok, ale on znowu chce wiecej. A wszystko to mnie dziwi o tyle ze on nigdy nie dostawal obrywek. Byl spokojny jak gotowalam, jak jedlismy a teraz musimy go wypraszac z pokoju zeby zjesc w spokoju Jeśli nie jest za chudy to znaczy, że jest łakomczuchem, a nie jest głodny ;)[/quote] myslisz ze to lakomstwo? hmm, sama nie wiem wczoraj jak wrocilam z zakupow to w jednej chwili z reklamowki postawionej na podlodze zostaly strzepy a psia morda skupila sie na woreczku z jajkami ... :evilbat:
  15. Od jakis 3 tygodni moj Reksio jest ciagle glodny. Zwiększyłam mu porcje jedzenia ktore i tak je 3 razy dziennie ze wzgledu na zoladek. Dodatkowo na noc zostawiam mu porcje suchego. Czy to mozliwe zeby pies robil sie taki glodny na wiosne? :o Mialam przez 14 lat innego psa (kundelka) ale on raczej zima jadal wiecej, na wiosne zyl miloscia. Jest zdrowy, aktywnosc fizyczna bez zmian wiec co jest grane?? BO ja sie juz martwie bo mu sie zaokraglaja ksztalty ....
×
×
  • Create New...