Jump to content
Dogomania

Tai

Members
  • Posts

    18
  • Joined

  • Last visited

Tai's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Tai

    pytanie o rodowod

    Ups! :lol: Ten poprzedni wpis zatytuowalam "Hej agamblu", ale nie wyswietlilo, sorrki :-?
  2. Tai

    pytanie o rodowod

    Czy bedziesz moze w najblizszym czasie w Zwiazku? Kolezanka napisala do hodowcy maila z zapytaniem, co z rodowodem dla jej psa (minelo juz ponad 10 tyg.), ale jak na razie nie otrzymala zadnej odpowiedzi. Jesli nie sprawiloby Ci to klopotu dowiedziec sie przy okazji czy jest juz do odebrania, to bylabym Ci bardzo wdzieczna :-) Pozdrawiam Tai.
  3. Tai

    pytanie o rodowod

    Tak, agamblu dobrze zrozumiala, ze szczeniak ksiazeczke dostal, tylko wystawiona in blanco... dobrze, ze nie miala kontroli na granicy, bo jakis biurokrata moglby sie przyczepic... skoro nawet nie bylo tam jego nr. tatuazu, i jej z psem nie przepuscic. A co do hodowcy, to wypowiedzial sie, co prawda nie tutaj osobiscie, ale w rozmowie z agamblu i jednak probowal pewne fakty przekrecic... ciekawe dlaczego. Mysle, ze agamblu moze moje slowa potwierdzic, bo czytala jego i kolezanki maile, w ktorych nie ma mowy o zadaniu zwrotu psa (na ktore sie podobno tak zacielke powolywal), ani tez zadnych rad dawanych jej, co do wychowania malca, a ktorych podobno ona nie chciala przyjmowac do wiadomosci, ani tez opisu fotek rodzicow moich psow, ze rzekomo pochodza z Austrii... wiec sporo klamstw jak na porzadnego i godnego zaufania hodowce... ;-) A co do zdjec moich psow to ciesze sie, ze Ci sie podobaja agamblu :lol: ja tam roznice pewna widze u kolezanki psa, ale... poczekamy, zobaczymy. Tylko na prawde zyczylabym sobie zajecia sie blizej tym hohowca... uwazam, ze o swoje szczeniata nalezy dbac, jesli juz chce sie robic tez na tym interes. Cos za cos. Pozdrawiam.
  4. Tai

    pytanie o rodowod

    DeDe - kolezanka dostala fotke psa na maila, na ktorym wygladal tak ladnie, zdrowo i "dorodnie", ze nawet sie nie zastanawiala, czy to szczeniak wystawowy, czy nie, i nie pytala, bo... byla o tym przekonana, ze jest wspanialy!! Szczerze mowiac, od razu zakochala sie w nim, a raczej w tym co zobaczyla w mailu, i byla tak optymistycznie nastawiona i taka szczesliwa, ze nawet jak go zobaczyla w naturze, to... nie bylo juz dla niej odwrotu. Widziala co prawda, ze szczeniaczek jest malutki, chudziutki, zastraszony, niezbyt ladnie pachnial i mial na ciele rozne "gole placki", jak to nazwala, jakby siersc mu w tych miejscach wychodzila, ale... moze wlasnie dlatego tez go wziela, ze zrobilo jej sie go zal... zwlaszcza, jak uslyszala od hodowcy, ze nie bawil sie w gotowanie i zywil maluchy samym surowym miesem oraz ze wedlug hodowcy na te maluchy trzeba od poczatku glosno wrzeszczec... :-( Byl bardzo lekliwy, sprawial wrazenie takiego zabiedzonego... ze nawet sie nie zastanawiala. A co do wygladu na tle rasy to nawet nie wiedziala dobrze, jak wygladaja takie maluchy u innych hodowcow, wiec... nie miala pojecia. Chyba rzeczywiscie chciala go koniecznie wziasc od takiego hodowcy... a on teraz w mailch sie z niej wysmiewa, ze ona chce uchodzic za jakas samarytanke (tak to mozna odczytac) i chce ratowac biednego psa... ale tak chyba po czesci bylo - odnioslam takie wrazenie po rozmowach z nia. I nikt Cie tu bil nie bedzie... ;-) Kazdy moze wyrazic swa opinie, mysle, ze im wiecej tym lepiej.
  5. Tai

    pytanie o rodowod

    agamblu, skoro mowisz, ze zdjecia nie doszly to wysle raz jeszcze, znowu z chello.at, bo tak mi latwiej. A co do calej sprawy - mysle, ze nawet jesli kogos ponosza emocje, to nadal mozna zachowywac sie przyzwoicie i nie ma potrzeby obrazac kogos lub sie z niego w mailach wysmiewac... Mysle, ze wartoby bylo zainteresowac sie blizej metodom wychowowaczym, zywienia i pielegnacji szczeniat tegoz hodowcy, gdy bedzie mial nastepny miot, gdyz nie sadze, aby byly to metody zgodne z "ogolem". Co do kolezanki, oczywiscie, ze pokochala swojego malca i stara sie z kazdym dniem zmniejszac jego agresywne podejscie do otoczenia. Ona zna sie na prawde na psach, i to nie tylko z ksiazek, ale przede wszystkim z wlasnego doswiadczenia, o wiele bardziej niz np. ja, wiec wierze, ze da sobie rade z wychowaniem malego. Ja takich problemow ze swoimi nie mialam i nie mam, na szczescie. Chociaz moja suka tez probuje byc dominujaca, ale juz po krotkim czasie przestala mnie gryzc, co jest nadal duzym problemem u malca mojej kolezanki. Acha, co do mnie to ja dostalam na przewoz ksiazeczki zdrowia malcow, ze wszystkimi ich danymi oraz kopie metryki, gdzie bylo wszystko czarno na bialym, wiec nie musialam sie obawiac, ze to nie ich papiery... skoro jeden hodowca moze to dlaczego drugi nie?? Pozdrawiam.
  6. Tai

    pytanie o rodowod

    Ok, agamblu :-) Kolezanka dostala wlasnie jeszcze jeden od hodowcy, bardzo obrazliwy, gdzie on wyzywa ja juz od glupich.... :roll: tez Ci przesle, jak wszystko to wszystko ;-)
  7. Tai

    pytanie o rodowod

    agamblu, przeslalam Ci cala korespondencje. Jesli znajdziesze gdzies w niej slowa hodowcy, ze zada zwrotu psa, albo jakies wskazowki i rady co do wychowania albo tez cokolwiek, gdzie kolezanka wspominala, ze zdjecia przedstawiaja psow ausrtjackich, to ... mozesz nadal wierzyc hodowcy. Jesli nie - to mam nadzieje, ze spokojnie mozesz zaufac nam i ze wszystko, o czym pisalam do tej pory jest prawda. Sa tu takze fotki moje i psa kolezanki, na Galerii, wiec tez mozesz porownac i sama zobaczysz roznice. A co do obciecia uszu u jego innego szczeniaczka, to chcialam tym przykladem przede wszystkim potwierdzic, ze nie tylko ja widze roznice w wygladzie szczeniaka, skoro i wlascicielka hodowli "Gang Staff" sie jej dopatrzyla i wolala uciac te (inne niz wszystkie inne) uszy, by szczeniak wygladal w miare porzadnie... takie jest moje zdanie. No bo dlaczego swoim maluchom nie obcina uszu a tylko temu jednemu, wzietemu z "naszej" hodowli, ktory mial niezgrabne? Na potwierdzenie mam tez fotke szczeniaka z uszami, skopiowana ze strony Gang Staff, ktorej juz tam nie ma i druga, juz bez uszu (jest nadal na stronie) takze i tu sluze dowodem, nie do odparcia. Pozdrawiam i czekam na maila.
  8. Tai

    pytanie o rodowod

    Bardzo chetnie przesle Ci maile mojej kolezanki i hodowcy, bo nie chcialabym ani tu ani nigdzie uchodzic za kretaczke. Kolazanka zwrocila sie do mnie z prosba o pomoc, bo cos jej tu "brzydko pachnie" w calej tej sprawie. Ja, po poznaniu jej psa i calej sytuacji (w tym malii od hodowcy i jej) tez jestem tego zdania. Dlatego wiec zaraz przesle Ci (za jej pozwoleniem) cala korespondecje. Pozdrawiam.
  9. Tai

    pytanie o rodowod

    I jeszcze tylko jedna mala dygresja - jak Ty mozesz dawac jakakolwiek gwarancje, ze wszystko jest w porzadku; z papierami, samym hodowca i jego miotem? Bylas u niego, widzialas psy, jak sa trzymane, jak karmione, jak on sie z nimi obchodzi, w jakich warunkach zyja? Na pewno nie, wiec gwarancji nie mozesz sama od siebie dawac zadnych. Hodowcy tez nie znasz osobiscie, a tylko raz go widzialas, wiec... Jej tez wydawal sie mily i odpowiedzialny, przez telefon, w mailach i w czasie 10-cio minutowego spotkania podczas odbioru psa, ale niestety okazuje sie, ze to tylko pozory a w rzeczywistosci klamie, by "zachowac twarz" i przekreca wszystko oraz nie dba o swoje nowonarodzone szczenieta. A byc moze jeszcze do tego sam robi im szkode, "wrzeszczac" na nie od urodzenia.. skas musiala sie ta agresja i lekliwosc psiaka wziasc... oraz nieufnosc do ludzi.
  10. Tai

    pytanie o rodowod

    Droga agamblu, na wstepie dziekuje Ci, ze sie rozeznalas co do rodowodu. Jesli chodzi o te "druga strone medalu" to rozmawialam wlasnie z kumpela, i wiem wszystko. Otoz ta druga strona, czyli hodowca, klamie niestety i wszystko przekrecil, jej tez na poczatku wydawalo sie, ze jest on bardzo godnym zaufania czlowiekiem, ale pozory myla niestety. To moja bardzo oddana kolezanka, prawie jak przyjaciolka, wiec wiem, ze moge jej wierzyc. Poza tym sama czytalam maile jej i hodowcy. Otoz hodowca nigdy nie "zazadal" zwrotu szczeniaka, tylko napisal, ze jesli ona go nie chce to "moze" mu go oddac - to nie jest absolutnie zadanie a mozliwosc zwrotu! Dlatego ona tez nigdy nie "odmowila" oddania malego - totalne klamstwo i bzdura! Nastepnie; kto odda teraz kolezance okolo 250 euro za sama podroz 2 razy w te i spowortem, jak sam szczeniak kosztowal okolo 250 euro (z wyrobieniem rodowodu)?? Bo watpie, zeby hodowca to zrobil, zreszta pominal ten temat w mailu. Nie rozumiem co napisalas powyzej; ze co jej pies pogryzl? ciapa? a co to jest? O ile sama zdazylam zauwazyc, to szczeniak rzeczywiscie jest bardzo agresyany, wiec i tu kolezanka ma racje. Znam swoje amstaffy i znam inne tej rasy, od malych do doroslych, ten jest nadzwyczaj agresywny, wiec.... ma racje. A co do fotek, o ktorych mowisz to juz hodowca dal maxymalnego czadu!! Nigdy nie pisala, ze sa to austrjackie amstaffy, a tylko rodzice moich psow!! ktore sa z Wroclawia, wiec co on tu kreci o jakichs austrjackich??? Tylko, ze sie pomylila i wyslala mu nie te zdjecia co chciala. Ale w zyciu nie pisala, ze sa to jakies zagraniczne psy! Widzialam jej korespondencje, wiec wiem co mowie. Poza tym on nie dawal jej w mailch zadnych rad co do wychowania, a jedynie podczas sprzedazy powiedzia,, ze na takie psy trzeba od poczatku strasznie glosno wrzeszczec!!! bo to taka rasa... wiec sama mi powiedz, czy to normalny hodowca?? I karmic szczeniaki samym surowym miesem, bo "on sie nie bedzie bawil w gotowanie" - jego slowa. Rece opadaja... a ze sie broni, i przed Toba udaje wspanialego, odpowiedzialnego hodowce, to sie nie dziwie. Pozory musi zachowywac. Poza tym, jak juz napisalam wczesniej, pies byl odebrany chory, i strasznie brudny oraz smierdzacy! Tego hodowce nalezaloby zaskarzyc do sadu o niedopelnienie obowiazkow, jakie spoczywaja na hodowcy w zwiazku z pojawieniem sie na swiecie jego szczeniaczkow. I to tyle co mam do powiedzenia. A jak chcesz poczytac maile do i od hodowcy to i taka mozliwosc istnieje, moze wtedy uwierzysz nam a nie jemu.
  11. Tai

    pytanie o rodowod

    DeDe - widziales/las jego zdjecia na Galerii? Zamiescilam tam. W sumie to kolezance nie tak bardzo zalezy na samym rodowodzie, najwazniejszy jest i tak dla niej sam pies - przyjaciel. Ale w sumie chciala chodzic z nim na wystawy, a jesli sie okaze, ze on jakis mieszany, mimo, ze z rodowodem (najprawdopodobniej lewym), to nic z jej ambicji wystawowych i radosci z tym zwiazanej :-( A mnie sie wlasnie wydaje, ze hodowca zrobil z tym jednym szczeniaczkiem jakis przekret.. i ze nawet jak dostanie rodowod, to bedzie on "lewy" i na nic jej sie nie zda. Tyle tylko, ze przeplacila... Ale moze jednak obie sie mylimy i wszystko okaze sie byc w porzadku?? Nie wiem, czas pokaze. Na pewno maly jest za maly na 11 tygodni, ale... moze byl najmniejszy z miotu? moze byl zle zywiony i zabiedzony? Mial Milben (roztocz albo molik), strasznie "oblozone" na zolto-brazowo uszy, brzydko pachnial, i podobno... byl karmiony jedynie samym surowym!! miesem :-( W tym wieku!!! To przeciez skandal! Poza tym, dowiedzialam sie, ze jeden ze szczeniaczkow tej hodowli, zostal przejety za krycie przez inna, znana hodowle "Gang Staff"... i wlasnie jemu, jako jedynemu szczeniakowi stamtad, obcieto niedawno uszy... (jest na stronie www gang Staff)!!! Przeciez to w Polsce tez juz prawnie zabranione??!! Wiec dlaczego...? Widocznie sami doszli do wniosku, ze szczeniak ma za duze i niezgrabne uszy. A hodowca odpisal, ze... maja calkiem zwyczajne uszy amstaffow, i ze kolezanka sie czepia... oraz, ze on nie bedzie wiecej na jej maile odpisywal. Bardzo to wszystko podejrzane, nie sadzicie? :o
  12. Tai

    pytanie o rodowod

    Fajnie, dziekuje raz jeszcze! :D i sorry za Twoj zle napisany powyzej nick, agamblu :lol:
  13. Tai

    pytanie o rodowod

    Na prawde agambla?? :D To wspaniale!! Dziekuje serdecznie z gory i juz pisze!! :laola:
  14. Tai

    pytanie o rodowod

    Jakby ktos chcial go zobaczyc, to wkleilam kilka fotek na Galerii, w temacie; "dla wszytkich ktorzy kochaja fotaski"... czy cos w tym stylu, na stronie 76. Pozdrawiam.
  15. Tai

    pytanie o rodowod

    Co do tatuazu to rzeczywiscie zaczyna sie na literke "K". Bylam dzis z kolezanka u weterynarza. Niestety stwierdzil, ze piesek ma jakies Milben, po polsku to roztocz albo molik i przepisal mu masc oraz dostal szpryce. Co do rasy to nie mogl stwierdzic jednoznacznie co z niego wyrosnie, powiedzial, ze roznice w tym wieku moga byc spore, wiec nie moze sie wypowiadac. Podobny do AST jest... ale tylko czesciowo. ma jakby za duze uszy, za szczupla i dluga mordke, jest dluzszy i wyzszy niz inne w jego wieku. No, ale znajoma i tak pewnie nie ma wyjscia i musi poczekac co czas pokaze. Przeciez nie odda szczeniaka spowrotem... Bedziemy sie dowiadywac w ZK w Lublinie. Ale musze Wam powiedziec, ze maly i tak jest sliczny i slodki, i gdyby nie fakt, ze mam juz takie dwa to pewnie ja bym go "zaadoptowala" Dzieki raz jeszcze i pozdrawiam Was! :D
×
×
  • Create New...